Sudus Napisano 15 Sierpnia 2010 Share Napisano 15 Sierpnia 2010 Witam ! Przedstawiam model samolotu Spitfire LF IX NH186 ZF-P wykonany z zestawu Hasegawy tak jak zwykle prosto "z pudła" ) Samolot w barwach 308 Dywizjonu Myśliwskiego z pasami inwazyjnymi wokół kadłuba z czerwca 1944 roku Malowanie to zaczerpnąłem z czasopisma MODEL HOBBY wydanego w 2001 roku w którym są zamieszczone zdjęcia właśnie tego Spitfire. Model malowany Pactrami i Humbrolami.Pasy inwazyjne - malowane. Kalkomania Techmod z małą poprawką. Zapraszam do oglądania Pozdrawiam Piotr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SAMSON Napisano 15 Sierpnia 2010 Share Napisano 15 Sierpnia 2010 Ładnie zrobiony , fajnie że w polskich barwach RAF'u! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 15 Sierpnia 2010 Share Napisano 15 Sierpnia 2010 Mnie również cieszy pojawienie się kolejnego modelu w barwach PSP, ale niestety muszę Cię zganić za kilka rzeczy: 1. Kalkomanie - Część z nich świeci się, a litera kodowa P jest krzywa i wygląda pokracznie; 2. Okopcenia - zarówno te za rurami wydechowymi jak i te za uzbrojeniem są nieco zbyt krótkie i mają plamisto-oleistą fakturę. 3. Wydechy - pomalowałeś je na jednolity rdzawy kolor, a powinny być ciemno stalowe i pokryte rdzawym nalotem (np.przy użyciu rdzawej farby lub pigmentu nakładanego z suchego pędzla); 4. Wykończeniówka - Przydałby się wash i przynajmniej lekkie obicia lakieru. 5. Oszklenie - wyszło lekko przymglone. Mogłeś zrobić mu kąpiel w Sidoluxie. Jedno co mnie bardzo cieszy i Tobie bardzo się chwali, to to, że pasy inwazyjne malowałeś sam i wyszły z lekką nierównością, właśnie tak jak wyglądały w rzeczywistości malowane na szybko przez mechaników. Koniec końców takie szkolne 3+ Pozdrawiam Kornik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sudus Napisano 15 Sierpnia 2010 Autor Share Napisano 15 Sierpnia 2010 Kolego Kornik Co do literki P na moim modelu pragnę się usprawiedliwic Jak wcześniej pisałem malowaniem wzorowałem się na czsopiśmie MODEL HOBBY z 2001 r w którym jest artykuł na temat polskich Spitfire`ów zatytuowany "Dwa Spitfire`y ZF-P" gdzie przedstawiono sylwetkę boczną i trzy ponoc jedyne znane fotografie dokumentujące wyglAd polskich maszyn w pełnym oznakowaniu inwazyjnym. Przedstawie te zdjęcia mając nadzieję że nie naruszam praw autorskich. W razie czego proszę omoderatora o ich usunięcie co do reszty uwag- przyjmuję z pokorą Aj iteraz dopiero zauważyłem mój błąd !!! Zgodnie z interpretacją zdjęc częśc litery Z która znajduje się na białym pasie powinna by też zamalowana ! Zaraz to poprawię i jutro wrzuce nową fotkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 15 Sierpnia 2010 Share Napisano 15 Sierpnia 2010 Zwracam honor co do litery "P". To musi być bardzo ciekawy artykuł. Będę polował na ten numer Model Hobby. Swoją drogą winszuję pomysłu na wykonanie takiego właśnie samolotu. Oby jak najwięcej takich nietypowców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sudus Napisano 17 Sierpnia 2010 Autor Share Napisano 17 Sierpnia 2010 Poprawione malowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greatgonzo Napisano 17 Sierpnia 2010 Share Napisano 17 Sierpnia 2010 Chciałbym zwrócić uwagę na pewną wątpliwość. Pasy inwazyjne namalowano szybko i niestarannie. To niemal standard, a bywały i wyjątkowo niechlujne malowania pędzlem. Dodatkowo dochodzi nierozwijalny kształt kadłuba Spitfire, utrudniający równe malowanie, ale i deformujący obraz jaki odbieramy. Zachodzi tu podobne zjawisko, jak na tym rysunku, gdzie wszystkie poziome kreski są równoległe, tylko nasz mózg zostaje lekko oszukany: Spójrzcie na tak pokazane litery kodowe ZF P: Jeżeli dodamy fakt, że ZF namalowano na niemal pionowej części kadłuba, a litera P oddala się od nas ku górze wraz jego krzywizną, to mocy może nabrać twierdzenie, że to nie P było krzywe, tylko wyłącznie pasy. By dowieść tej tezy trzeba by porobić próby na modelu i spojrzeć pod odpowiednim kątem, ewentualnie powtórzyć mój eksperyment na identycznym ujęciu Spitfire'a z ewidentnie prostymi znakami kodowymi. Chcę tylko zwrócić uwagę jak zwodnicze potrafią być zdjęcia. Szczególnie dalekie plany wprowadzają dodatkowe przekłamania. Np miniatura zdjęcia wygląda inaczej niż jego powiększenie. Oczywiście wiadomo - wszystko możliwe, ale wydaje mi się, że skoro standardem było pozostawianie oryginalnych liter kodowych, poprzez ich obmalowanie kolorem pasów, albo poprzez zostawienie kwadratu z tłem (i podobnie postępowano przy reszcie dużych oznaczeń) to mało prawdopodobne jest, ze nagle zamalowano jedną literę i odtworzono ją potem (niestaranne obmalowanie może potęgować wrażenie krzywizny). Wątpliwości budzi też zamalowanie litery Z. Zdjęcie jest tak słabe, że nie sposób na nim bazować. Zbliżenie na ten fragment pozwala bez trudu dojrzeć piksele układające się w zarys Z na białym tle. To oczywiście żaden dowód, może tylko na marność fotografii. Dlaczego jednak i tu postąpiono by odwrotnie niż zwykle? Mnie bardzo podoba się podejście do modelu zaprezentowane przez autora. Dobra robota. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.