BEDFORD " OLBD" 5-ton LWB Dropside Truck 1/24 EMHAR

[Mark666]

A ja mam takie pytanie. Oczywiście nie kwestionuję wysokiego poziomu wykonania, jestem także przeciwnikiem trendu błocenia pojazdów wojskowych po czubek anteny, ale jedyne modele ciężarówek jakie mi się spodobały, miały pięknie oddane ślady drogowego brudu. Zatem co powoduje, że Wy, Koledzy "ciężarówkowcy", robicie takie cukierkowe wyglancowane modele bez żadnych śladów eksploatacji? Tym bardziej modele takie jak ten - nie żaden salonowy wypieszczony eksponat, ale przecież koń roboczy...

Dzięki za komentarz. A co do wyglądu-- to zależy od stanu w jakim znajduje się wzór . Jeśli jest to już auto u kresu swojego żywota to jasne że lakier, blachy nie będą takie jak w nowym. Nie wszystkie ciężarówki muszą być z mety brudne i pordzewiałe. A Bedfordy należą już do pojazdów zabytkowych , więc naprawdę trudno znależć to auto zaniedbane---- szczególnie u pedantycznych Anglików.

[jonnym]

No i pieknie wyglada.Co do eksploatacji to kazdy robi jak uwaza i to kwestia gustu i pomysłu....Przeciez za jakis czas mozna troche pastelami podzialac jak sie taki czysty znudzi.Dobra robota!!!

[copycat]

Tak też nie można podchodzić, do brudzenia. Dzisiaj te Bedfordy to rzeczywiście tylko odrestaurowane pojazdy, więc pewnie będą czyste. Ale w czasach swojej świetności, pewnie było różnie.

Też się zastanawiałem dlaczego modelarze cywilni tak lubią czyste pojazdy. To chyba przeniesienie zainteresowań z pojazdów rzeczywistych. Czysty pojazd to pojazd zadbany, czyli ten dobry, brudny to ten zły. To co widzimy na drogach nijak ma się do modeli, lekki brud, kurz, to nie niechlujstwo, tylko realizm. Nie lubię brudu, ale modelarsko interesują mnie te podniszczone. Lekkie przebarwienia na skrzyni, może nie są idealne, ale działają na plus. Fajnie że odsłoniłeś silnik, szkoda go chować.

Co do modelu, na pierwszy rzut oka wyszedł fajnie. Jeśli nie polakierowałeś kalek to może popraw je, są krzywo.