Skocz do zawartości

Spitfire Mk.I, Revell Classic, 1:32


kermeet

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie,

 

To moja pierwsza galeria na forum, model to powrót po latach do modelarstwa, z nieocenioną pomocą użytkowników modelwork.pl. Forum przeglądam od dawna i jest ono dla mnie bezcenną skarbnicą wiedzy modelarskiej. Model był dla mnie dużym poligonem doświadczalnym, a największym sukcesem jest to, że został ukończony (bo prób powrotu do modelarstwa miałem kilka). Większość technik zastosowanych przy budowie została zaczerpnięta właśnie z forum.

 

dsc2335o.jpg

 

 

Model to podarunek od przyszłego teścia, zrobiony w standardzie, prosto z pudła. Stary Revell, ale sklejalny bez większych problemów. Zresztą większość błędów, to wina moja, a nie modelu. Największy problem ze spasowaniem miałem na łączeniach kadłub/skrzydło, poszło sporo szpachli, pilników i papieru ściernego. Malowany aerografem, farbkami Revell, na podkład Mr. Surfacer. Kokardy RAF malowane od szablonów wycinanych z taśmy Tamiya. Potem lokalna wersja Sidoluksu (pledge multi surface wax - mieszkam w Irlandii), kalkomanie na SET i SOL, jeszcze raz Pledge, później wash z farb dla plastyków i lakier satynowy Model Master (olejny).

 

Model dla mnie "dziewiczy" z kilku względów:

1. Pierwszy ukończony model od lat,

2. Pierwszy model malowany aerografem (poza kokpitem),

3. Pierwszy pre-shading (mało widoczny spod kamo),

4. Pierwsze zastosowanie podłogowych specyfików,

5. Pierwszy wash (nie do końca udany - farba nie chciała zasychać i podczas ścierania wycierała się także z rowków),

 

Na plus to przede wszystkim ogromne nowe doświadczenie z nieznanymi dotychczas technikami modelarskimi (poznanymi na modelwork.pl )

Na minus... w zasadzie wszystko, bo teraz skleiłbym go inaczej, lepiej, czyściej... no ale to chyba na tym polega. Nie mniej cieszę się z ukończenia i zapraszam do galerii i oceniania. Wszelkie uwagi są dla mnie bardzo cenne, w szafie czekają kolejne pudła z modelami, a głowa nabita projektami... Tylko usiąść i sklejać

 

Aha, model nie ma masztu ani anteny, bo został spakowany i wysłany z powrotem do Polski, jako podarunek dla przyszłego teścia Przy okazji wizyty w kraju postaram się dokleić brakujące elementy, połamałyby się podczas transportu na 100%.

 

dsc2334y.jpg

 

dsc2330r.jpg

 

dsc2327l.jpg

 

dsc2325o.jpg

 

dsc2310o.jpg

 

dsc2320l.jpg

 

dsc2323x.jpg

 

dsc2321i.jpg

 

dsc2319m.jpg

 

dsc2316i.jpg

 

dsc2315w.jpg

 

dsc2314q.jpg

 

dsc2313.jpg

 

dsc2309p.jpg

 

dsc2308yv.jpg

 

Pozdrawiam wszystkich,

 

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forum przeglądam od dawna i jest ono dla mnie bezcenną skarbnicą wiedzy modelarskiej

 

A kto tak nie zaczynał powrotu do modelarstwa? ;)

 

Model jak na debiut wykonany bardzo przyzwoicie. Dobrze, że widzisz sam swoje błędy i wyciagasz wnioski, to tylko dobrze wróży na przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Dziękuję za ciepłe komentarze

 

Z założenia brudzenia miało nie być, nie chciałem zbyt wielu nowych technik na raz wprowadzać. Będzie na 100% przy następnym modelu, będzie też warsztat, bo pewnie będę miał mnóstwo pytań.

 

Kalka na drzwiach w/g instrukcji - ale widzę, że nie tylko ja tak nakleiłem ;) Poważny błąd merytoryczny, no ale już nie do poprawienia.

 

Zadowolony jestem z malowanych kokard, choć wycinanie tak dużych szablonów z wąskiej taśmy to nic przyjemnego. Na pewno kiedyś skuszę się na gotowe maski, bo bardzo mi się podoba efekt. Chyba nieźle też siadły kalki.

 

Następny będzie lepszy

 

Pozdrawiam, Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Pomimo, że Twój Spitfire powstał z podobnego zestawu co ten kolegi Szarymouse to dość znacząco się od niego różni. Nie jestem fanem modeli w pełni sterylnych ale w wypadku Twojej pracy, która jest swego rodzaju modelarskim powrotem, nie specjalnie mi to przeszkadza. Dlatego też pominę kwestię śladów eksploatacji.

 

Model jest wykonany czysto i schludnie, a jeśli to rzeczywiście jest Twoja pierwsza przygoda z aerografem, to należy Ci się duża pochwała, bo powierzchnia malarska wygląda bardzo dobrze. Jest potencjał na przyszłość. Kalkomanie również siadły bardzo ładnie choć są pewne merytoryczne błędy w ich umiejscowieniu.

 

Pochwalny poklep pleców należy Ci się również za całkiem niezłe zdjęcia

 

Na minus poza merytoryką kalek trzeba zaliczyć wspomniane przez Ciebie braki w wyposażeniu (maszt i drut antenowy, rurka pitota), podobnie jak w przypadku kolegi Szarymouse niedostateczna obróbka wnętrza osłon podwozia, oraz drobne nierówności w przejściach kolorów przy wylotach wydechów.

 

Tak jak już wspomniałem potencjał jest i teraz pozostaje nam tylko czekać na kolejne Twoje prace. Mam nadzieję, że już niedługo nas czymś uraczysz

 

Powodzenia i pozdrawiam!

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.