Krzysiek Napisano 4 Lipca 2007 Share Napisano 4 Lipca 2007 (edytowane) Zabieram się za Iła-2 od Eduarda, 1/48. Przegrzebałem trochę dokumentacji i zastanawiam się jakie malowanie wybrać i na ile przedstawione w instrukcji malowania są zgodne z rzeczywistością. Pod uwagę biorę malowania C i D z instrukcji: C - według instrukcji to ciemnozielony-szary-piaskowy, ale takie malowanie było używane w zimie 44/45, natomiast w 1943 obowiązywał schemat ciemnozielony-szary-ciemnobrązowy z plamami zielonego i brązowego zamienionym miejscami względem tego co przedstawia instrukcja (podaję za monografią lotniczą nr 22) D - przód i skrzydła w schemacie dwubarwnym - czarnozielony-zielony, tył z dodatkami piaskowego. W Aircraft in Action 155 są 2 zdjęcia pokazujące ten samolot i to co przedstawia instrukcja zgadza się ze zdjęciami w kwestii kadłuba, ale co do skrzydeł to mam już wątpliwości - szczególnie jeśli chodzi o prawe skrzydło i przejście skrzydło kadłub. Jeszcze nie mam koncepcji jak to powinno wyglądać. No i tu moje pytanie - ma ktoś z Was jakieś pełniejsze albo pewniejsze informacje na temat tych malowań? Które proponujecie wybrać? Edit: No i się wybrało - robię w malowaniu C, tylko jeszcze nie wiem czy całkowicie zgodnie z instrukcją czy z zamianą kolorów. Edytowane 22 Sierpnia 2007 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ar2r Napisano 5 Lipca 2007 Share Napisano 5 Lipca 2007 Krzysiek no wiesz ja mam malowanie Il'a Mastercrafta...Z 1/72.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
crustian Napisano 23 Lipca 2007 Share Napisano 23 Lipca 2007 oba malowania sa oko z tym,ze te zimowe to pokrywasz przebijającą bialą bo ziomy malowali sobie na zime wapnem albo co bylo pod reką akurat na barwy letnie /:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ar2r Napisano 23 Lipca 2007 Share Napisano 23 Lipca 2007 Mówisz o Mastercrafcie rzecz jasna?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzysiek Napisano 21 Sierpnia 2007 Autor Share Napisano 21 Sierpnia 2007 Bardzo powoli, ale jednak do przodu. Zamierzam zdążyć na spotkania modelarskie w Lublinie Skrzydła przed i w trakcie szpachlowania. Robię wersję z drewnianymi skrzydłami, więc musiałem zaszpachlować linie łączenia blach. Wnętrze po wstępnej obróbce. Musiałem stoczyć małą walkę ze śladami po wypychaczach w dość nieprzyjemnych miejscach. Zdjęcia pomalowanego wnętrza wrzucę kiedy cały kokpit będzie skończony. Stateczniki poziome i ponowy z odciętymi powierzchniami sterowymi. Docelowo odetnę jeszcze powierzchnie trymujące. Bryła samolotu po sklejeniu. Nie ma jeszcze gondoli przedniego podwozia. Przebrnąłem już przez szpachlowanie, szlifowanie i rycie linii. Wyszło chyba znośnie, ale nie jest łatwo skleić bryłę tak żeby wszystkie blachy i elementy się licowały. Przynajmniej mi nie wyszło to idealnie. Zbiornik paliwa po wstępnej obróbce. Trochę niżej widać już wklejony i pomalowany zbiornik Wydech przed i po wstępnym malowaniu. Udało mi sie nawiercić dziury w rurach, oryginalnie były całkiem zaślepione. Finalnie wydechy będą oczywiście należycie przyrdzawione No i na koniec wnętrze - zbiornik paliwa otoczony płytami pancernymi, fotel pilota i drążek sterowy itd. Dojdzie jeszcze parę detali z blaszek. Dziwić może niebieski kolor panelu. Mój błąd, już nie do odkręcenia. Panele z wnętrza kabiny zostały pomalowane przez Eduarda właśnie na taki kolor, a dokumentacja jak i instrukcja każe malować wnętrze na szaro-zielony. Gdybym trochę więcej pomyślał i miał zamówione farby na czas (pozdrowienia dla pana ze sklepu internetowego, który wysyłał mi 6 farbek przez 1,5 miesiąca...), to bym zauważył różnicę w kolorach, a tak to zeszlifowałem elementy plastikowe - przede wszystkim deskę z zegarami - i nie zostało nic innego jak wkleić to co mam na blaszkach. Na razie tyle, cdn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majek Napisano 21 Sierpnia 2007 Share Napisano 21 Sierpnia 2007 Musiałem stoczyć małą walkę ze śladami po wypychaczach w dość nieprzyjemnych miejscach.To Ty chyba nie widziales jeszcze sladow po wypychaczach w "nieprzyjemnych miejscach"... Przebrnąłem już przez szpachlowanie, szlifowanie i rycie linii. Wyszło chyba znośnie, ale nie jest łatwo skleić bryłę tak żeby wszystkie blachy i elementy się licowały.A nie prosciej Ci bylo wyryc linie juz po sklejeniu polowek kadluba? Wtedy problem ich licowania odpada... Finalnie wydechy będą oczywiście należycie przyrdzawioneZ tym rdzewieniem to nie przesadzaj... Kolektory wcale nie byly przezarte korozja. Owszem, byly przypalone, a w zasadzie przygrzane, ale nie przerdzewiale. Zazwyczaj samoloty nie zyly tak dlugo, zeby uklad wydechowy zdazyl przerdzewiec na wskros. Stal zmieniala kolor, zaczynala opalizowac, material utlenial sie powierzchniowo, lekki rdzawy nalot sie pojawial i to wszystko. Zawsze mnie raza modele samolotow, w ktorych kolektory sa "ryze" i az kostropate. Nie przegnij z tym "rdzawieniem". Tyle uwag z mojej strony. Kokpit bardzo ladnie sie przezentuje. Czysciutko i schludnie. Oby tak dalej. EDIT: Jeszcze jedno... Mogles sie pokusic o wykonanie drazka z jakiegos drucika. To juz jest taka ogolna przypadlosc tych zestawowych, ze gdyby chciec je powiekszyc do skali 1:1, mialyby srednice mniej wiecej rury odplywowej w umywalce (ze tak to obrazowo okresle ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzysiek Napisano 22 Sierpnia 2007 Autor Share Napisano 22 Sierpnia 2007 A nie prosciej Ci bylo wyryc linie juz po sklejeniu polowek kadluba? Wtedy problem ich licowania odpada... Nie o to chodzi. W tym modelu przód kadłuba składający się z 3 części dokleja się do tyłu kadłuba składającego się z 2 połówek. Sztuka polega na tym żeby tak skleić przód i potem dokleić go do tyłu, żeby blachy z obu części się licowały. Do tego dochodzą skrzydła, które też dość dokładnie muszą nachodzić na kadłub. Z tym rdzewieniem to nie przesadzaj... Oczywiście "Należycie" oznacza w tym przypadku właśnie to - kolektory zostaną metalicznie czarne, a jedynie końcówki będą lekko przyrdzawione. To fakt że generalnie i samolot i silnik nie miał szans zbyt długo "pożyć", więc kolektory mogły nie zdążyć skorodować - to zresztą widać na zdjęciach w dokumentacji. Poza tym też nie lubię czerwonych wydechów, bo to ani trochę realnie nie wygląda. Mogles sie pokusic o wykonanie drazka z jakiegos drucika. Fakt, nie pomyślałem o tym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.