Skocz do zawartości

Ferrari California // Revell 1:24


Dorotka

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 204
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

 

Walczyłem dalej.... Kalki zniosły kładzenie kolejnych warstw lakieru bez uszczerbku, czego nieco się obawiałem... Samochodzik wyszedł z tych działań w stanie jak na zdjęciu. Obecnie przystępuję do ostatniego etapu procesu clear'owania... Czyli jeszcze jedno obrobienie micromeshem 6000, 8000 i kładzenie ostatnich warstw lakieru łącznie z ostatnią w proporcji 1:2,5 ... Później długie schnięcie (czyli ze 4 h w suszarce) i polerowanie....

 

 

Zkalkami_zps214f102d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dziś rzeczy tak się mają... Położyłem ostatnie warstwy lakieru i warstwę końcową (proporcja 1 do 3). Więcej nic z tym nie robię, bo zwyczajnie mi się już "nie kce". Teraz lakier schnie, a właściwie to już wysechł ale chyba się musi utwardzić. Nawet w suszarce to według mnie kilka dobrych godzin... Nawet jestem zadowolony. Szału nie ma ale może być.... Jutro polerowanie jeżeli uznam, że mu tego utwardzania wystarczy Zastanawiam się nad pastami, ale chyba użyję niebieskiej Mr. Hobby, zielonej Mr. Hobby i na koniec Tamki. To mam pod ręką a innych specyfików szukać mi się też "nie kce".

 

Pozdrawiam

 

FOTO002_zps762e9b4d.jpg

 

FOTO001_zpse19cac0b.jpg

 

FOTO003_zps184c0f1e.jpg

 

FOTO004_zps219baa4a.jpg

 

FOTO005_zpsb797e90b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeszcze małe i ostanie dziś uzupełnienie... Dość długo kombinowałem z kierunkowskazami... Te z Revella wyglądały jak przysłowiowa kupa i do niczego się nie nadawały... Wywaliłem więc je i nawierciłem otwory pod nowe wykonane "od podstaw"... Teraz zrobiłem przymiarkę i nie jest źle ....

 

 

FOTO006_zps147a1385.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorcia,

napisz więcej o tych kierunkach PLZ.

 

Już Ci napisałem

 

 

Baza wciąż jeszcze dojrzewa do polerowania, a ja się wziąłem za ostateczne kompletowanie kół... Ostatecznie zdecydowałem się wykorzystać zestaw żywic z Hobby Design. Zwyczajnie nie znalazłem zestawu innej firmy, który odpowiadałby felgom w oryginale. Te miałem już od dawna, więc trzeba je wreszcie wykorzystać. Jak widać na fotce wymagają one jeszcze sporo pracy - poczynając od szlifowania, kończąc na nawierceniu otworów pod wentyle... Później Alclady (aluminium), lakier bezbarwny i można będzie "jechać" dalej ...

 

Pozdrawiam

 

X5_zps671b90dd.jpg

 

X1_zps63110222.jpg

 

X3_zpsc3cbf9f4.jpg

 

X2_zps16110503.jpg

 

X4_zps84d90634.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No troszeczke "kanciaste" to koło w pewnych miejscach . Podoba mi się, że zrobiłeś wentyl

 

 

Wentyl się na szczęście nie zmarnuje, ale cała reszta idzie do kosza... Problem w tym, że "koła" w tym wzorze robi tylko HD więc nie wiadomo, czy zamawiać kolejny zestaw ryzykując, że będzie taki sam "kanciasty", czy dać nieco inny... Eh... Ciężkie jest życie modelarza samochodowego ...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dziś dla odmiany przeniosłem się na górę pojazdu... Popracowałem trochę nad przejrzystością i czystością przedniej i tylnej szyby, przed ich malowaniem... Przy okazji wziąłem się za dach (obróbka mechaniczna)... Są jeszcze małe refleksy światła, ale generalnie jest prawie ok

 

Pozdrawiam

 

zz_zpsc43b87f5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Góra praktycznie gotowa... Maska jeszcze przed ostatecznym mechanicznym szlifem... Teraz do zmalowania zostały wnętrza reflektorów, listwa z tyłu bagażnika i uszczelki szyb bocznych... No i tu mam dylemat... Tak sobie pomyślałem, że do tych elementów zastosuje farby wodne... Nie lubię ich i praktycznie nigdy się nimi nie posługiwałem. Ale wnioskuje (słusznie?), że jak coś spieprzę to będę je mógł zmyć "bezszkodowo" dla dotychczasowego lakieru. Po tryśnięciu kilku próbek dla reflektorów i tylnej listwy najbardziej pasuje mi Gunze H 77. Co do uszczelek jeszcze się nie zdecydowałem... Zdjęcia różnie "przekłamują" ich odcień... Co myślicie?

 

Pozdrawiam

 

Naforum_zpsbef5f734.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna się robić coraz ciekawiej.

Dorotka nie obraź się, ale na zdjęciach widać, że polerka nadal jest daleka od ideału. Fakt, że udało Ci się zmniejszyć skórkę pomarańczy, ale tylko zmniejszyć

Skoro malujesz już czarne elementy, to zakładam, że polerować dalej już nie zamierzasz

 

Ps. Co do felg, to możesz wyciąć sam rotor i osadzić go na innej obręczy - okrągłej. Przy tym zabiegu można by od razu ramiona przedłużyć i felgi takie powiększyć np do 20-21" co optycznie pasowało by do wielkich nadkoli californi

 

 

Pozdrawiam

Messer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna się robić coraz ciekawiej.

 

Nie wiem w jakim sensie ale niech będzie

 

Dorotka nie obraź się, ale na zdjęciach widać, że polerka nadal jest daleka od ideału. Fakt, że udało Ci się zmniejszyć skórkę pomarańczy, ale tylko zmniejszyć

Skoro malujesz już czarne elementy, to zakładam, że polerować dalej już nie zamierzasz

 

A na co miałbym się obrażać? Po pierwsze to nie sądzą żeby mi się udało osiągnąć ideał, a po drugie to twoje założenie jest błędne. Te czarne elementy które malowałem dotychczas całkiem świadomie robione były przed ostatecznym polerowaniem. Dlaczego? Ano dlatego, że uznałem, iż mogę gdzieś spieprzyć maskowanie, co będę mógł łatwo poprawić przy ostatecznym "doszlifowywaniu" kasty...

 

Co do felg to nie będę wariował ... Zwyczajnie dam nieco inne i tyle.

 

Pozdrawiam

 

No i parka:

 

XXX_zpsa760a6e1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie ukrywam że takim schematem utrudniasz sobie tylko życie... Co zamierzasz - maskować czarne elementy i polerować? To droga donikąd bo ryzyko odklejenia się taśmy i przeniknięcia pasty na czarny matt jest bardzo duże, a tym samym konieczność ponownego malowania tych elementów.

Nie wspomnę o czyszczeniu kasty z pasty z już pomalowanymi częściami

 

Co do spartolenia maskowania - gdy zdarza się to po ostatecznej polerce, jest o wiele łatwiej to usunąć/naprawić niż pomiędzy etapami polerki.

 

Próbujesz przecierać nowe szlaki, co się chwali, jednak w niektórych sytuacjach nie bez powodu warto się trzymać tych już tych utartych szlaków... Możesz się z tym nie zgadzać, ale wcześniej czy później własne doświadczenia Cię o tym przekonają

 

Pozdrawiam

Messer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To nie ukrywam że takim schematem utrudniasz sobie tylko życie... Co zamierzasz - maskować czarne elementy i polerować? To droga donikąd bo ryzyko odklejenia się taśmy i przeniknięcia pasty na czarny matt jest bardzo duże, a tym samym konieczność ponownego malowania tych elementów.

Nie wspomnę o czyszczeniu kasty z pasty z już pomalowanymi częściami

 

Próbujesz przecierać nowe szlaki, co się chwali, jednak w niektórych sytuacjach nie bez powodu warto się trzymać tych już tych utartych szlaków... Możesz się z tym nie zgadzać, ale wcześniej czy później własne doświadczenia Cię o tym przekonają

 

Pozdrawiam

Messer

 

 

Jakoś nie czuję żebym przecierał nowe szlaki, ale niech będzie Nie widzę problemu w zamaskowaniu tych części, które zmalowałem obecnie (być może potraktuje je jeszcze bezbarwnym). Widzę natomiast problem z zamaskowaniem uszczelek, dlatego też postanowiłem pomalować je na końcu, po ostateczne polerce i przed położeniem wosku. Z czyszczeniem z pasty też chyba dam jakoś radę O ile coś się nie uda - co już miało miejsce - płakać nie będę Wciąż się uczę i każde nowe doświadczenie jest dla mnie zwyczajnie fajne Zobaczymy jak to wyjdzie...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Widzę, że dopisałeś:

 

Co do spartolenia maskowania - gdy zdarza się to po ostatecznej polerce, jest o wiele łatwiej to usunąć/naprawić niż pomiędzy etapami polerki.

 

Możesz to rozwinąć, bo jakoś nie widzę za bardzo różnicy... Choć nie ma co ukrywać, że to dla mnie dobra wiadomość...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowa sprawa to pasty których się używa. Zazwyczaj ostatnia pasta ma domieszkę wosku w sobie, przez co dużo fajniej i prościej jest usunąć napyloną farbę.

Stąd lepiej jest malować takie rzeczy po pełnej polerce

 

Działaj, zobaczymy co Ci wyjdzie

Oby nie było DOTrotki... ( czego oczywiście nie życzę )

 

Pozdrawiam

Messer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.