Skocz do zawartości

JMSDF KIRISHIMA きりしま 1:700 Hasegawa


sotter

Rekomendowane odpowiedzi

Liczba rozbabranych projektów niepokojąco się u mnie zwiększa, no ale Chin'en na finiszu więc napoczynam kolejny. Rozpoczęta jakiś czas temu Hyuga wymaga osłony, bo kryzys związany z wyspami Senkaku systematycznie eskaluje.

 

Niniejszym przedstawiam JMSDF Kirishima (DDG-174) niszczyciel klasy Kong, wzorowany na amerykańskim niszczycielu klasy Arleigh Burke. Bazą jest wypust Hasegawy (43010) i zestaw waloryzacyjny Flyhawka dedykowany do Kongo. Są pewne nieznaczne różnice ale nie ma to większego znaczenia zważywszy na fakt, że i tak będę trawił dodatkowe blaszki do zestawu. Udało mi się dotrzeć do niezłej dokumentacji fotograficznej więc wypadałoby zbliżyć miniaturę do oryginału.

 

ed6f85a774e65a4898133892af1ef2b8_zps102fe7e7.jpg

 

Kilka słów na temat zestawu. Uproszczony, uproszczony, uproszczony choć nie brak dosyć delikatnych detali. Niestety ich część luźno nawiązuje do oryginału.

 

IMG_6211_zpsfdbf070b.jpg

 

Kadłub sklejony, pokład jeszcze nie wklejony bo stopniowo golę go pod blaszki.

IMG_6225_zpsb602693f.jpg

 

IMG_6227_zps1cfe514a.jpg

 

IMG_6226_zps553ec1bf.jpg

 

Flyhawk sporą część ścian nabudówek proponuje zastąpić trawionymi panelami, ale np. o tych okienkach zapomiano:

IMG_6217_zpsd73b90f5.jpg[/url]

 

Wyrzezałem więc otwór, w który wkleję wytrawioną blaszkę:

IMG_6219_zps8c960fb8.jpg

 

 

Tu pierwszy poważny problem:

 

7f5aef0e-ac29-465d-aa27-f029727015a6_zps6e50d831.jpg

 

W rzeczywistości akurat te żaluzje są schowane za lico nadbudówki, a ta ma wyraźne wypłycenia.

Trzeba więc poważnej interwencji i trawienia odpowiedniego blaszanego panelu. Ponadto akurat w tym miejscu żaluzje Kirishimy mają inny kształt niż Kongo.

ee18af3d-265f-4425-844d-02908e01f9b2_zpsfced3e7d.jpg

 

Na razie nierozwiązanym problemem są pionowe anteny, bo powinny być wytoczone a zdaje się, że nikt ich nie oferuje, a wykonane z drucików będą razić jednakową średnicą.

 

Na koniec off top i foto REWELACYJNYCH ludków w 350 z North Star Models. Deklasują dostępne na rynku plastikowe figurynki w tej skali. Planuje wykorzystać ich przy okazji Dreadnoughta.

IMG_6222_zps2ea58ff9.jpg

 

IMG_6224_zpsf77c4675.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie takie figurki można kupić, i ile kosztują ?

 

Kosztują po 25 $ za zestaw. Są Niemce, Amerykanie i Japończycy ale tylko do dioramy orkiestrowej, chociaż dziubią zwykłych japońskich załogantów. Jeśli idzie o figurynki w 350, w kolejności od najgorszego najgorszy eduard z tymi swoimi naleśnikami, Tamiya, Fujimi, L'Arsenal no i to cudo. Pit Road zrobił swego czasu współczesnych japońskich załogantów ale bardzo średniej jakości - takie ludki pomalowane z łbami jak dyńki.

Zestawy NSM najlepiej kupić na ich stronach http://northstarmodels.com

 

Figurki świetne. A co do anten to ja bym zaczął od nagrzania ramki i naciągania:]

 

ajjj...nie pomyślałem o najprostszym rozwiązaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.