Jacek K Napisano 2 Lutego 2015 Autor Share Napisano 2 Lutego 2015 Kilka drobiazgów i nowy eksperyment (napisy eksploatacyjne) .Napisy są wykonane w technice przypominającej kalgraf. Robi się nadruk na specjalnej folii jako odbicie lustrzane (specjalny tusz z klejem) . Po wydrukowaniu w drukarce atramentowej odcinamy z arkusza to co chcemy nakleić i malujemy aktywatorem kleju po stronie która będzie się stykać z modelem. Aktywator jest w postaci bezbarwnej cieczy ( wygląda jak woda, bez zapachu). Po minucie ten aktywator kleju wysycha wszędzie oprócz nadruku. Po przyłożeniu takiej „kalki” na model wystarczy przez folię na której jest nadruk lekko potrzeć , nawet palcem i już gotowe. Nie ma żadnego filmu, który może się gdzieś błyszczeć, tylko to co nadrukowane na czarno. Przyklejamy na matowe podłoże lub na błysk-jak komu pasuje. Trudnością jest natomiast ulokowanie kalki w odpowiednim miejscu-nie można przesuwać przyłożonej do modelu folii z nadrukiem bo to co nadrukowane rozmyje się i porwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tombie01 Napisano 2 Lutego 2015 Share Napisano 2 Lutego 2015 Coż Jacku - jak tak patrze na kolejny Twój warsztat w 32 to zastanawiam się nad porzuceniem mniejszych skali całkowicie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek K Napisano 2 Lutego 2015 Autor Share Napisano 2 Lutego 2015 Ja też zaczynałem w maluchach ale od kiedy zabrałem się za 32 to już zostałem w tej skali-pasuje mi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
letalin Napisano 2 Lutego 2015 Share Napisano 2 Lutego 2015 [/url] Ten tamiyowski przewód hamulcowy wygląda dość kiepsko. Za gruby o dwa rozmiary. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek K Napisano 2 Lutego 2015 Autor Share Napisano 2 Lutego 2015 To nie Tamiyowski przewód a pojedyncza gumka wyciągnięta z wiązki. Ten Tamiyowski mi nie odpowiadał, kiepsko mi poszło z obróbką nadlewek tak cienkiego elementu gumowego. Poza wszystkimi za i przeciw to rozmiar i tak był najbliższy tego co chciałem zrobić. Z tego co sobie pooglądałem to spostrzegłem przynajmniej trzy grubości tego przewodu. Tu (tak na szybko) jest grubszy od tego co pokazałeś a widziałem jeszcze grubsze na zdjęciach z epoki. Pewnie jest jakaś różnica między tym co teraz widać w samolotach muzealnych. Tak czy siak u mnie już zostanie to co jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek K Napisano 6 Lutego 2015 Autor Share Napisano 6 Lutego 2015 Pierwsze przymiarki do brudzenia: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
letalin Napisano 6 Lutego 2015 Share Napisano 6 Lutego 2015 Fajnie, ale...najpierw rozpoznaj które z miejsc w samolocie było ujściem jakiegoś przelewu, czy odmy. Nie z każdego miejsca szedł olej, paliwo czy glikol. Z miejsc gdzie podpierano lewary nie było w zasadzie wycieków. Poszukaj galerii MikeP ze Spitfire Mk.VIII. Sądzę, że tamtem model jest najlepszym przykładem intensywnie wybrudzonego brzucha. Nie budzi mojego protestu gdy chodzi o merytorykę. Przykład delikatnego, ale poprawnego brudzenia znajdziesz w galerii użytkownika K.Y.Czart Supermarine Spitfire Mk. I - 1:32 Tamiya/Revell. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.