łsobota Posted December 18, 2007 Share Posted December 18, 2007 Witam! Dopiero co skończyłem swój pierwszy okręt a już mnie wzięło na następny (nie liczę dwóch rozpoczętych w międzyczasie okrętów podwodnych - te sklejam sobie w wolnych chwilach gdy np. schnie farba przy większych projektach). Tym razem miałem ochotę na okręt lotniczy. Długo wachałem się pomiędzy lotniskowcem IJN Junyo (Tamiya) i nosicielem wodnosamolotów IJN Chiyoda (Aoshima) - jak widać w temacie padło na tego drugiego. Orginał wyglądał tak: (IJN Chiyoda na Morzu Wewnętrznym, listopad 1938) "In box" tego modelu można zobaczyć klikając tutaj. Oprócz tego co dał producent w pudle przy budowie tego modelu mam zamiar skorzystać igieł lekarskich i z przedstawionych poniżej elementów fototrawionych firm Lion Roar i Tom's Modelwork: Na początek do kadłuba dokleiłem i zaszpachlowałem rufę: W trakcie szpachlowania, niejako przy okazji zatarłem kotwice (to samo zrobiłem z kotwicami dziobowymi): A to dlatego, że mam zamiar zamienić je na fototrawione odpowiedniki z blaszki TM: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jędrek Posted December 18, 2007 Share Posted December 18, 2007 nie zawiodłem się, cieszę się że wybrałeś ten okręt, lubię wszelakie dziwadła Jędrek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łsobota Posted December 19, 2007 Author Share Posted December 19, 2007 nie zawiodłem się, cieszę się że wybrałeś ten okręt, lubię wszelakie dziwadła Jędrek No to się cieszę, że trafiłem w gusta kolegi Przyznam, że też mam słabość do takich dziwadeł, a jak tak patrzę sobie na Chiyodę to do głowy nasuwa się tylko jedna myśl - ależ on jest brzydki (i temu mi się właśnie podoba, taki już ze mnie turpista ) A co dzisiaj słychać było w stoczni? 1. Powierciłem iluminatory na częściach składowych nadbudówki dziobowej: Niestety nie dysponując rzadną dokumentacją do tego okrętu (w internecie niestety nic nie znalazłem, poza kilkoma, powtarzającymi się zdjęciami), robiłem je na wyczucie (czyli tam, gdzie wydawało mi się, że mogły one być) spoglądając od czasu do czasu na artboxa na pudle. 2. Skleiłem komin (wymaga jeszcze delikatnego przeszlifowania szwu na łączeniu połówek): 3. Wkleiłem w kadłub pokłady - rufowy i dziobowy: Na pokładzie dziobowym przy okazji przeszlifowałem osłonę stanowiska dział, ścieniając ją o około jedną czwartą. 4. Wkleiłem kratownice na obu bokach "zadaszenia" śródokręcia: Po czym zorientowałem się, że fototrawione kratownice (i to na wszystkie cztery strony, anie tylko na boki) są na blaszcze TM'a Jak na złość pudełkowe kratownice przykleiłem jeszcze zwykłym klejem modelarskim (a nie jak zazwyczaj cyjanoakrylowym) dzięki czemu ładnie się "wtopiły" w dach Nie pozostaje mi więc nic innego jak spędzenie upojnego wieczoru przy świeczce z rozgrzanym skalpelem w ręce i wycinanie nieszczęsnych kratownic na gorąco. Potem jeszcze tylko szlifowanie i będzie można wklejać części od Toma. 5. Po obu stronach dziobowej części kadłuba, w miejscu zatartych kotwic wywierciłem otwory na fototrawione odpowiedniki. Dziury: I czekające na malowanie kotwice: (te małe to oczywiście na rufę) 6. Po sklejeniu kotwic postanowiłem zająć się katapultami. W celach porównawczych skleiłem po jednej katapulcie z zestawów LR i TM. W swoim modelu zdecyduję się na użycie tych pierwszych - mają zdetalizowaną powierzchnię górną (u TM'a jest ona całkiem gładka). Obie katapulty można obejrzeć poniżej: I jeszcze zdjęcie zwycięzcy na tle zapałki: I to tyle co udało mi się dzisiaj zdziałać. Do tej pory oczywiśćie, bo chciałbym jeszcze dzisiaj poprawić dach oraz skleić nadbudówkę i zaszpachlować łączenia jej poszczególnych segmentów. I aby tradycji stało się zadość na koniec dwa zdjęcia z serii "na sucho": Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
spiton Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 ja też sie cieszę, że wybrałeś tą pokrakę , bo ma najwięcej kratownic :-)) Będzie wyglądał super. śliczna katapulta !!! Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jędrek Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 faktycznie kratownica Lion Roar wydaje się ciekawsza a tak poza tym całkiem niezły postęp prac Jędrek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łsobota Posted December 20, 2007 Author Share Posted December 20, 2007 Witam! Oto efekt późnowieczorno-nocnej dłubaniny. 1. Katapulta. Skleiłem ramę drugiej katapulty. Do obu egzemplarzy dokleiłem rolki na ich przodach (widać to na zdjęciu po lewej), po czym zorientowałem się, że w obu katapultach brakuje niezwykle istotnej części wewnątrz kratownicy (mianowicie "bebechów" rozpędzających ustawiony na katapulcie samolot), które oczywiście należało wkleić przed zamknięciem konstrukcji (to ta część po prawej): No ale na szczęście klej cyjanoakrylowy nie trzyma tak mocno jakby się wydawało, dzięki czemu szybko i co ważniejsze bez uszkodzenia konstrukcji udało mi się dostać do wnętrza i umieścić "rolki" w przeznaczonych dla nich miejscach: Powycinałem jeszcze z ramek podstawy pod katapulty oraz cztery stopnie, które należy umieścić po bokach katapult: Ponadto zmontowałem jeden wózek transportowy, a także kilka "kolebek" na których ustawiano wodnosamoloty (na blaszcze są dwie wersje - dla samolotów jedno i dwupływakowych): 2. Dach. Po ponad godzinie, cięcia, wypalania, rwania, szarpania i dziubania wklejonych wtryskowych kratownic udało mi się ich pozbyć i doprowadzić dach do stanu mniej więcej początkowego. Potem jeszce tylko 20 minut szlifowania i już można było wklejać fototrawione kratownice. Potem przyszła kolej na relingi. Użyłem relingów znajdujących się w zestawie TM i muszę napisać, że w porównaniu z Aberem czy LR są one po prostu rewelacyjne - zrobione ze zdecydowanie najcieńszej blachy są przy tym wystarczająco wytrzymałe i sprężyste aby nie dać się wygiąć przez ptzypadkowe dodknięcie (jak ma to miejsce przy relingach wymienionych wcześniej firm). Na koniec zrobiłem mały preshading i całość pomalowałem Neutral Gray Tamiyi: A rano nad dachem wzeszło Słońce:mrgreen: : 3.Nadbudówka. Tak się prezentuje po wstępnym szpachlowaniu i szlifowaniu: Na razie tyle ps. w budowie okrętu użyję jeszcze jednego zestawu blaszek (o których zapomniałem na wstępie) - mianowicie drabinek LR. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
okonek Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 Ale masz zabawe, ze az Ci zazdroszcze. Mnie ostatnio opanowal len Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tornado Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 Mnie ostatnio opanowal len Leń jak leń przyznaj się, że "podebrano" Ci krasnale i nie masz komu dyrygować w Twojej stoczni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łsobota Posted December 20, 2007 Author Share Posted December 20, 2007 Mnie ostatnio opanowal len Leń jak leń przyznaj się, że "podebrano" Ci krasnale i nie masz komu dyrygować w Twojej stoczni Właśne ostatnio przyjąłem kilku do pracy. Mówili, że odeszli od Okonka bo kiepsko płacił Co do lenia to mną też zawładnął - ale w kategoriach lotniczych. Mam kilka rozgrzebanych samolotów (kilka z nich jest o włos od ukończenia) w tym jeden zgłoszony na konkurs zimowy (zdążyłem zrobić fotel z blaszki - a i to nie do końca), ale co na nie zerkam to mi się od razu odechciewa Z okrętami jest inaczej, bo to całkowita nowość dla mnie, więc praca w stoczni wre (dzięki krasnalom ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
spiton Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 Bardzo dobrze się ogląda te blachy :-))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
okonek Posted December 20, 2007 Share Posted December 20, 2007 Właśne ostatnio przyjąłem kilku do pracy. Mówili, że odeszli od Okonka ...... Kurde juz lece policzyc a jesli to prawda to niech lepiej juz u Ciebie zostana bo inaczej czeka ich Potem ich zwolnie bo nie beda mi potrzebni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łsobota Posted January 27, 2008 Author Share Posted January 27, 2008 Witam! Wszystkim zainteresowanym chciałem tylko zasygnalizować, że projekt żyje, ale z powodu chwilowego braku czasu jeszcze jakiś czas pracę nad Chiyodą będą wstrzymane (na pewno do końca przyszłego tygodnia). Na koniec pochwalę się jeszcze, że w ostatnim czasie dotarły do mnie kolejne blachy - kable demagnetyzacyjne Parta oraz drzwi od Tom's Modelwork. Jutro wrzucę fotki obu blaszek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łsobota Posted October 16, 2008 Author Share Posted October 16, 2008 Witam po długiej przerwie. Niestety z powodów sprzętowo-lokalowych nie miałem możliwości do dalszego prowadzenia relacji z budowy na forum. Niemniej chciałbym zakomunikować, że kilkanaście dni temu budowa Chiyody (dzięki nieocenionej pomocy udzielonej mi przez wspomnianych kilka postów wcześniej krasnali) dobiegła do szczęśliwego końca. W najbliższym czasie zrobię trochę fotek i umieszczę je w galerii, a na początek, jako dowód skończenia modelu jedno zdjęcie: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
artoor_k Posted October 16, 2008 Share Posted October 16, 2008 Nie no szacunek wygląda to świetnie a te katapulty to już w ogóle odjazd.Czekam na zdjęcia z bliska Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jędrek Posted October 16, 2008 Share Posted October 16, 2008 robi wrażenie, przyłączam się do oczekiwania na galerię Jędrek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tornado Posted October 16, 2008 Share Posted October 16, 2008 Piękny Również czekam na zdjecia makro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.