Skocz do zawartości

[in-box] Zasobniki celownicze Litening i Sniper 1:48


Solo

Rekomendowane odpowiedzi

Nie jest to może normalny in-box, a raczej porównanie dostępnych na rynku modeli ww. zasobników, czyli AN/AAQ-28 Litening oraz AN/AAQ-33 Sniper.

Z tymi zasobnikami jest problem tego typu, że często brakuje ich w zestawach modeli i trzeba szukać czegoś na rynku dodatków.

Do niedawna oba najpopularniejsze zasobniki stosowane we współczesnych samolotach NATO produkował Wolfpack, a od kilku miesięcy robi je także czeski Eduard.

Warto im się przyjrzeć i porównać.

 

IMG_0568.JPG

 

AN/AAQ-28 Litening

1639551_-_main.jpg

 

Wolfpack produkuje od kilku lat model tego zasobnika w kilku wariantach, różniących się w praktyce jedynie dodanym do zestawu pylonem, umożliwiającym podpięcie zasobnika pod konkretną maszynę.

W tym przypadku mamy zestaw pasujący do modeli myśliwców F-15, F-16 i A-10.

Dodatki żywiczne Wolfpacka chyba nigdy nie zachwycały mnie jakością wykonania, choć nie są to złe produkty.

Litening w wydaniu Koreańczyków składa się raptem z 4 części: korpusu, głowicy, pylonu i szklanych "oczek".

Zestaw jest całkiem zgrabny, detale są dość szczegółowe, choć całość sprawia wrażenie odrobiny "mydlanej", ale jak uczy mnie doświadczenie, tak jest ze wszystkimi detalami w żywicach tego producenta. Głowica zasobnika jest tak dobrze spasowana, że wystarczy ją wcisnąć w uchwyty, aby tam została na stale - nie trzeba jej kleić. Dzięki temu można ustawiać ją w gotowym modelu w dowolnej pozycji.

 

IMG_0571.JPG

 

Całość uzupełniona jest bardzo dobrą i szczegółową instrukcją (ze zdjęciami oryginału) oraz stosunkowo przyzwoitymi kalkomaniami.

Warto zauważyć że metalowe "zatrzaski" na bocznym panelu zasobnika w tym zestawie są wykonane w postaci kalkomanii, dzięki czemu nie trzeba mozolnie maskować mikroskopijnych kształtów aby je pomalować.

 

IMG_0572.JPG

 

 

Stosunkowo od niedawna swoją wersję Liteninga ma w ofercie Eduard.

Czeski zestaw jest znacznie prostszy od wydania Wolfpacka i zawiera jedynie korpus oraz głowicę plus małą blaszkę. Nie ma tu niestety szklanych "oczek" sensorów, co zmusza modelarza do ręcznego malowania ich na głowicy. Na szczęście (co widać na zdjęciu poniżej) kształty tych szklanych elementów są dość ostro zarysowane i ładne pomalowanie ich nie powinno być trudne.

 

IMG_0573.JPG

 

Drugą wadą zestawu jest brak kalkomanii na zatrzaski o których pisałem w przypadku zestawu Wolfpacka. Nie ma wyjścia, trzeba to będzie maskować i malować, no chyba że ktoś da radę zrobić to ładnie pędzelkiem, co jest o tyle ułatwione że zatrzaski znacznie wystają ponad powierzchnię korpusu. Zdecydowaną zaletą Liteninga Eduarda jest jakość wykonania: ostre jak brzytwa detale i wyraźnie lepsze szczegóły. Do tego dochodzą ładniejsze kalkomanie, znacznie bardziej szczegółowe niż u Koreańczyków. Podobnie jak w Wolfpacku głowica może być mocowana w korpusie na wcisk i pozostać ruchoma. Klej nie jest konieczny.

 

IMG_0576.JPG

 

 

AN/AAQ-33 Sniper

Sniper-pod-DBx-IMG_0005.jpg

 

Podobnie jak Litening, zasobnik Sniper jest produkowany przez Wolfpacka w 3 wersjach dostosowanych do modeli kilku samolotów.

I podobnie jak w przypadku wcześniej omawianego zestawu, różnią się one pylonem do zamontowania w odpowiednim modelu.

Sniper Wolfpacka jest nieco bardziej rozbudowanym zestawem, składa się z dwóch części korpusu, wewnętrznych elementów celowniczych, szklanego elementu oraz pylonu wraz z szyną mocującą (nie wiem jak to się fachowo nazywa).

Do tego dochodzi dość skromny i przeciętnie wykonany zestaw kalkomanii, oraz tradycyjnie obszerna i bogata w informacje instrukcja montażu.

 

IMG_0577.JPG

 

Zestaw, podobnie jak Litening, ma dość przyzwoite, ale jednak odrobinę nieostre detale. Sporą zaletą jest osobna część imitująca wewnętrzne "bebechy" celownicze, dzięki czemu jest ją łatwiej wzbogacić o dodatkowe szczegóły. Gorzej jest z przezroczystą "szybką" zestawu - słyszałem że są problemy z jej spasowaniem w kadłubie.

Niewątpliwie plusem koreańskiego zestawu jest wspomniany pylon, umożliwiający podpięcie urządzenia do modelu bez konieczności strugania go na własną rękę.

 

IMG_0579.JPG

 

 

Zestaw Eduarda pojawił się w sklepach na początku tego miesiąca.

Różni się on znacząco od produktu Wolfpacka, do tego głównie na plus.

Podobnie jak wcześniej omawiany produkt Koraeńczyków, czeski model Snipera składa się z dwóch części kadłuba, 3 oddzielnych przezroczystych szyb układu celowniczego, małego elementu montowanego z tyłu korpusu oraz "szyny" mocującej zasobnik na pylonie.

Do tego dochodzi kilka blaszek oraz nieco bardziej szczegółowy i rozbudowany zestaw kalkomanii.

 

IMG_0580.JPG

 

Zestaw w części przedniej korpusu ma kilka detali imitujących systemy celownicze, dodatkowo jednym z nich jest też blaszka, tak więc można pokusić się odtworzenie kilku detali zasobnika, które będą bardzo dobrze widoczne, gdyż elementy przezroczyste są bardzo klarowne i nie zniekształcają obrazu.

Na oko szybki sprawiają wrażenie bardzo dobrze spasowanych, choć wydaje mi się że może być problem w miejscach stykania się ich krawędzi. Możliwe że lekkie zeszlifowanie tych krawędzi pozwoli zetknąć je "na ostro" w modelu.

Dość ciekawą sprawą w Sniperze Eduarda jest widoczny na zdjęciu po prawej, mały element, który może ale nie musi być przyklejony do zestawu. Edek sugeruje możliwość stworzenia dwóch wersji Snipera do wyboru (z i bez tego elementu), choć nie mam pojęcia do czego on ma służyć.

Jakość zestawu, co chyba widać na zdjęciu, jest znakomita, detale są szczegółowe i ostre jak brzytwa, jak to z reguły bywa w przypadku Eduarda i jego żywicznych podwieszeń.

 

IMG_0581.JPG

 

Podsumowując: zestawy Wolfpacka są stosunkowo niezłym produktem (z zastrzeżeniem problemu spasowania szybki w Sniperach, o ile to dotyczy wszystkich zestawów), jednak moim zdaniem w momencie pojawienia się zasobników Eduarda, ich kupno w Polsce nie ma chyba większego sensu.

Są nieco gorzej wykonane niż to co oferują Czesi, zestawy są słabiej wyposażone (brak blaszek i gorsze kalkomanie), a do tego w przypadku kupna za granicą (u nas trudno dostać pełną ofertę Koreańczyków w sklepach) cena jest znacznie wyższa niż w przypadku Eduarda.

Ja swego czasu kupiłem po kilka zasobników Wolfpacka do modeli różnych maszyn i podejrzewam, że teraz będę z nich wykorzystywać chyba tylko pylony w awaryjnych sytuacjach (gdy zabraknie ich w zestawach).

Zasobniki Eduarda podobają mi się po prostu znacznie bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solo, najwyższa pora, żebyś pomyślał nad robieniem odlewów żywicznych tego asortymentu uzbrojenia, który stosujesz, oczywiście na WŁASNY UŻYTEK. Tyle tego Ci schodzi, że dobrze na tym wyjdziesz, a robota nie będzie trudna raczej. Fajne porównanie, i fakt, Wolfpack tanio i szybko u nas nie wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, zdecydowanie nie schodzi tego u mnie dużo, natomiast sporo tego niestety kupuję. Zużywam wielokrotnie mniej niż nabywam, taka powszechna modelarska przypadłość, czyż nie?

No bo ile ja mogę wykorzystać takich zasobników do moich modeli, robiąc powiedzmy ich 4-6 modeli rocznie? Jeden? Może dwa?

Te Eduarda nie są drogie a jakość bezkonkurencyjna, więc nie widzę sensu kombinowania żeby zaoszczędzić kilka złotych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.