DamianSVW Posted May 6, 2017 Share Posted May 6, 2017 Przedstawiam wam mój projekt Jelcza Berliet PR100 podstawka do edycji jest model Jelcza z serii KAP w skali 1:43 jest to moja improwizacja robiony całkowicie na spontanie bez jakiegoś konkretnego planu. Jedynym założeniem było to ze miał mi przypominać cudowne dzieciństwo lat 90 :P Dodam tylko ze jestem kompletnym amatorem. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marak Posted May 7, 2017 Share Posted May 7, 2017 Jedynym założeniem było to ze miał mi przypominać cudowne dzieciństwo lat 90 Czyli, jak dobrze zrozumiałem, Twoje cudowne dzieciństwo składało się z rdzy, obić, wgnieceń, brudu i innego syfu. Ja ze swojego dzieciństwa mam inne wspomnienia. Na początku lat siedemdziesiątych, gdy kończyłem we Wrocławiu technikum, na miasto wyjechały pierwsze berliety. W porównaniu z "ogórkami" były piękne. Śliczne, nowoczesne, świeżo wymalowane. Zmiana biegów odbywała się elektrycznie, przy pomocy maleńkiej dźwigienki na desce rozdzielczej, a autobus mięciutko kołysał się na nierównościach drogi. Czy nie lepiej było zrobić taki model??? PS. Berliety miały jedną zasadniczą "wadę". Otóż ruszanie "ogórkiem" wyglądało tak. Kierowca ruszał i gwałtownie hamował. Wówczas następowało ubicie masy ludzkiej i ci stojący na schodach mogli przesunąć się do środka. Po kilku hamowaniach kierowca mógł zamknąć drzwi. W berlietach była blokada. Kierowca nie mógł ruszyć, dopóki drzwi nie zamknęły się. Auta stały więc po kilka minut na przystankach, a kierowca błagał by Ci stojący na schodach łaskawie zrezygnowali z jazdy. Na szczęśćie po kilku miesiącach mechanicy uporali się z blokadą i berliety też mogły ubijać ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
macmod.84 Posted May 7, 2017 Share Posted May 7, 2017 Marak ja też tak właśnie jak autor modelu zapamiętałem te autobusy, pamiętam też chmury błękitnego dymy z trabanta i syreny. Plastikowe kulki na szprychach w rowerze i zawrotne prędkości osiągane na romecie z wujem i na wsk z tatą. Ale były to wspaniałe lata dzieciństwa gdzie nikt nie zwracał uwagi na to żeby zabawka miała atest a dzieciaki trzeba było siła ściągać do domu z podwórka a nie odwrotnie. Model fajny ważne że autorowi się podoba mnie zresztą też i przy okazji gdzie go kupiłeś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.