Skyraider Napisano 17 Stycznia 2018 Share Napisano 17 Stycznia 2018 (edytowane) Witam po dłuższej przerwie. Przedstawiam wam efekty miesiąca pracy nad modelarskim ''antykiem'', jakim jest ten stary revellowski model amerykańskiej ciężarówki REO M34. Pod koniec 2017r. ukazała się odnowiona wersja zestawu i właśnie z tej pochodzi prezentowany model. W zestawie tym jest także Willys, ale na razie go nie będę zaczynał. Teraz kilka słów o jakości. Model sam w sobie składał się bezproblemowo i przyjemnie. Co innego części - wyraźnie widać, że to zestaw z ''innej epoki''. Podwozie i niektóre detale są mocno uproszczone. Model wykonany w malowaniu armii hiszpańskiej, Melilla 1976r. Starałem się wyciągnąć z niego ile było możliwe i myślę, że wyszło całkiem nieźle. Nie mogę sobie tylko wybaczyć niedoszlifowania prawej burty skrzyni ładunkowej(zorientowałem się dopiero na półmetku, że coś nie tak). Czas na zdjęcia: Edytowane 17 Stycznia 2018 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 17 Stycznia 2018 Super Moderator Share Napisano 17 Stycznia 2018 Prawdę powiedziawszy, to nieszpachlowanie łączeń poszczególnych elementów w skali 1/35 świadczy o dość niechlujnym podejściu do modelarstwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skyraider Napisano 18 Stycznia 2018 Autor Share Napisano 18 Stycznia 2018 Prawdę powiedziawszy, to nieszpachlowanie łączeń poszczególnych elementów... W galeriach można wyrażać swoje opinie, czy nam się model podoba, czy nie i w tym przypadku nie ma potrzeby uzasadniania, choć można to zrobić. Galeria służy też temu, żeby wskazywać błędy lub niedociągnięcia i w tym przypadku stosowne jest precyzyjne określenie co jest nie tak. Krytykowanie ogólnikami nic nie wnosi i jest prawdę mówiąc irytujące dla odbiorcy. Marcinie, napisałeś o łączeniach, tylko o jakich? Mam się domyślić? Nie określiłeś konkretnie, więc nawet nie mam jak się do tego odnieść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 18 Stycznia 2018 Super Moderator Share Napisano 18 Stycznia 2018 Marcinie, napisałeś o łączeniach, tylko o jakich? Mam się domyślić? Nie trzeba się domyślać - wystarczy spojrzeć - łączenie tylnej ściany kabiny z podłogą i dachem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skyraider Napisano 18 Stycznia 2018 Autor Share Napisano 18 Stycznia 2018 M34 miał kilka typów kabin: ze stałym dachem, i trzy typy z dachami zdejmowanymi(prosty, dzielony, brezentowy). Jak widać, na moim jest dzielony. Ten wariant miał na celu możliwość umiejscowienia karabinu maszynowego. Łączenie podłogi i tylnej ściany może i powinno być zaszpachlowane, ale wtedy mógłby wystąpić problem z domknięciem drzwi. Mnie to nie przeszkadza, zwłaszcza, że to ciężarówka, więc można to potraktować jako efekt niezbyt udanych napraw blacharskich Miał być hiszpański klamot i chyba spełnia swoją rolę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rack Napisano 20 Stycznia 2018 Share Napisano 20 Stycznia 2018 Model bardzo mnie się podoba . Tym bardziej zaintrygowała mnie kwestia szpar. Po przejrzeniu kilku zdjęć w necie, wydaje mi się, że jest wszystko w porządku... Tradycyjnie mam uwagi odnośnie wykończenia przednich lamp i lusterek. Srebrzanka, to niestety za mało, a niestety, cierpi cały model. Sądzę, że spokojnie można to poprawić . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skyraider Napisano 21 Stycznia 2018 Autor Share Napisano 21 Stycznia 2018 Dzięki, Rack. Co do lamp i lusterek niestety nie znam innych metod, dlatego wykonałem je klasycznie. Niemniej jednak staram się ciągle doskonalić swój warsztat. Dodam jeszcze, że jutro, czyli w poniedziałek, model zostanie wzbogacony o niewielki ładunek. Szczegółów nie zdradzam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bazylms Napisano 21 Stycznia 2018 Share Napisano 21 Stycznia 2018 Jak dla mnie model co najwyżej przeciętny. O ile do samego montażu czepiał się nie będę, o tyle malowanie zrobione słabo. Nie wiem czy malujesz aero czy pędzlem. Ale wygląda jakbyś całość chciał załatwić jedna farbą i washem. Brak widocznych różnic w kolorze które można załatwić aero i farbami olejnymi. Wash jest słabo wytarty i w wielu miejscach uchodzi za brudzenie pojazdu. Widać że na spodzie coś próbowałeś podziałać w temacie kurzenia, ale opony nijak z tym nie współgrają. Jeżeli chodzi o malowanie to można było dużo. Więcej wyciągnąć. Co do samych lamp to można je wydrążyć, pomalować środek na srebrno i zalać czymś co zastyga na przejrzysto. Ja używam np. Vallejo Still Water. Do lusterek najlepiej zakupić samoprzylepną folię, choćby nawet do innego modelu i dopasować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skyraider Napisano 21 Stycznia 2018 Autor Share Napisano 21 Stycznia 2018 Maluję zawsze aero, nie inaczej było i tym razem. Piszesz o modulacji kolorów, bazylms? Nie zawsze przekonuje mnie ta technika, choć trzeba przyznać, że na czołgach z reguły się sprawdza. Pewnie z tym kiedyś poeksperymentuję... Tutaj zależało mi głównie na możliwie jak najwierniejszym odwzorowaniu historycznym pojazdu, aczkolwiek z odrobiną własnej wizji. Nie jest to łatwe w przypadku pojazdów armii hiszpańskiej z tego okresu, z racji ubogiej dokumentacji, zarówno zdjęciowej jak i opisowej. No chyba, że ktoś zna biegle hiszpański lub portugalski. Jutro zrobię dodatkowe zdjęcia z ładunkiem i kilka przy w pełni naturalnym świetle. W rzeczywistości REO jest, że tak to ujmę bardziej "suchy". Warto wspomnieć jeszcze, że Melilla to miasto autonomiczne Hiszpanii w Afryce Północnej. To też trzeba wziąć pod uwagę mówiąc o efektach zużycia na modelu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Skyraider Napisano 22 Stycznia 2018 Autor Share Napisano 22 Stycznia 2018 Mały opcjonalny ładunek zrobiony. Beczki z zestawu Tamiya(trzecie zdjęcie), pamiątka z wojny domowej - Mosin, ze Zvezdy. Karton z wojskową propagandą jest mojej własnej roboty. Tak poza tym, to znalezienie plakatów z epoki łatwe nie było i zajęło mi parę godzin. No i to by było na tyle w temacie tej ciężarówki. Następny będzie Type 89 I-Go w skali 1/72. Chyba się na tą skalę zresztą przerzucę. Fajnie się w niej robi i mniej miejsca zajmuje, a i tematów ciekawych w niej sporo. Miały być też zdjęcia ogólne przy w pełni naturalnym świetle, ale niestety wychodzą przekłamane, więc je sobie darowałem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.