Jump to content

Ferrari Mythos 1:24 Revell/Tamiya


Thombike
 Share

Recommended Posts

Tak sie zożyło, że wracając do sklejania trafiłem na 2 modele wyjatkowego Ferrari Mythos dwóch róznych firm i obydwa nieco przypadkiem udało mi sie kupić w 4 krotnie niższej od normalnej cenie. niestety skleroza spowodowała, że pierwotny plan legł w gruzach (sklejam tamiye, revell na sprzedaż) głównie z powodu podjarki. Pierwszy przyszedł revell i nie namyslając się długo zacżałem go sklejać...Olśniło mnie przy odbieraniu drugiej paczki. Oczywiście, że wolałbym skleić Tamiye, bo juz nap ierwszy rzut oka oba modele różni bardzo dużo a jakosc wykonania jest po prostu...Niemierzalna.

Od razu zazanczę, jestem typowym hobbysta, kleję bo lubie a nie dlatego, żeby sie chwalić czy robić cos na pokaz. Ale staram sie wynajdywać modele mniej pospolite. Mythosa jak dotąd w galerii ani warsztacie nie znalazłem wiec chyba warto cos pokazać.

Zdjecie mam na razie tylko jedno. Gdyby powiedzieć coś wiecej to to, że revell zgodnie z oczekiwaniem, odwalił przy tym modelu totalną manianę, i utrudnił sklejającemu życie jak tylko sie dało. Juz wiem, że nie bedzie to mój najlepszy model...Choć moze nie najgorszy.

Złożyłem go juz prowizorycznie, by ogarnac ogólną formę...

20190503_210023.jpg

20190503_210000.jpg

mythos.jpg

Link to comment
Share on other sites

Kolor nałożony i pierwsze wątpliwości. Pierwszy raz mi sie cos takiego zdarza i nie wiem co zrobić i czy w ogóle to będzie miało znaczenie. Pytanie do doświadczonych w "sprayowaniu". jak zauwazycie na froncie częśc struktury lakieru jest nieco inna od pozostałego natrysku. podobny choc mniejszy efekt wytapił na boku modelu. To tylko kolor ale zastanawiam się, czy po nałozeniu klaru i polerce to bedzie widoczne czy nie? Jeśli tak, to co mogę zrobić? bo dalsze pryskanie raczej niczego nie zmieni.

20190511_195701.jpg

20190511_195727.jpg

Link to comment
Share on other sites

Wygląda jakby było przeorane grubym papierem ściernym. Takie dziwne rysy. Polecam zmyć, wyszlifowac budę żeby było bez rys, położyć podkład najlepiej mr surfacer i wtedy przed malowaniem ogarnąć sytuację czy cała powierzchnia jest gładka. Jak jest gładko kłaść kolor. 

  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

No właśnie i przed szlifowaniem i lakierowaniem to miejsce było tak jak cała kasta, gładkie. Po pierwszym kolerze wylazło to coś. Zeszlifowałem, wygładziłem, rzuciłem drugi kolor i zaś wylazło. Zeszlifowałem, wygładziłem, prysnąłem i już jest lepiej ale pod właściwym kątem nadal widoczne. Bardziej wygląda jakby w tym miesjcu plastik wszedł w jakąs niepożadaną reakcję z lakierem. Jutro osttni raz zeszlifuje i wygładzę i zobaczymy. na boku juz zniknęło, zostało jedynei prawie niewidoczne okiem przebarwienie, ale to juz naprawdę trzeba sie przyglądać by wypatrzeć. Podejrzewam, ze to po prostu efekt tego, że cąły model pochodzi z roku '92 i cos już plastikowi dolega. Znacznie gorsze przeboje mam z pewną Hondą, w której kastę lakier sie po prostu powżerał i pozostawiał głębokie bruzdy. No cóż...Mam ten model też od Tamiyi, jeden z nich musi wyjśc przynajmniej poprawnie. Obecny Revellowski ma jeszcze jedną ale to już znacznie poważniejszą wadę. Otóż kasta nadwozia komplenie nie pasuje do podwozia, bo owo jest po prostu krzywe za wanną kabiny i to nie krzywe w sensie skręcone tylko krzywe w sensie, że lewa strona jest niejako dłuższa niż prawa. Wanna ma taką samą wadę. lewa strona pasuje idealnie, prawa wystaje ponad lnię nadwozia. To bedzie katastrofa i niestety juz to widze, bo jeszcze z takim g... sie nei spotkałem a nie jestem aż tak poogrniany by to zrobić aby miało ręce i nogi. W sumei jest to mój drugi Revell w zyciu i...O boze juz nienawidzę tej marki!

Link to comment
Share on other sites

Nie oszukujmy się,  Revell z 92 nie będzie szczytem składania się. Zalecam zakupić jednak podkład, żeby nie dawać farbę na goły plastik.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, toled napisał:

 Zalecam zakupić jednak podkład, żeby nie dawać farbę na goły plastik.

Jakby to napisać...Too late ? owszem, mogę go wykompać w zmywaczu ale...Skoro tak źle reaguje na sam lakier to aż boję sie pomyślec, co sie stanie w zetknięciu ze zmywaczem. jedyne co mi przychodzi do głowy, to liznąc polerką, by wygładzić to miejsce po ponownym pryśnieciu i moze dostatecznie zniknie. W kolejce stoi ten sam od Tamiyi wiec...Ale bede mądry po szkodzie, choć przyznam, że (za wyjatkiem Hondy, którą lakier po prostu zaczał trawić) nigdy nie miałem takiego przypadku. Zwykle kolor, clar i było ok. 

Edited by Thombike
  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.