Avi Posted March 29, 2008 Share Posted March 29, 2008 Witam ;) Kilka dni temu robiąc porządki w szafie w pracowni, znalazłem pudło z "rozgrzebanym" pasażyrem ;) - L-188. Zacząłem go robić kilka lat temu i potem najprawdopodobniej po prostu zniechęcony jakością zestawu wrzuciłem go w pudło i zakopałem gdzieś w czeluściach pracowni. No ale skoro przez tak długi okres leżakował, znaczy się już "dojrzał". Zatem podoklejałem co trzeba, podmalowałem gdzie trzeba, "pstrykłem" kilka fotek i oto jest )) Kalka na kadłubie zdążyła już "zżółknąć" ze starości, ale na to nie byłem w stanie nic, niestety, poradzić. Zestaw to paskudnej jakości stary Minicraft, ciosany siekierą (kto lepił starocie Minicrafta, z początku lat 90-tych, ten wie w czym rzecz - płacz i zgrzytanie zębów). Wymagał naprawdę mocnych i wytrzymałych pilników, tony szpachlówki i wiaderka cyjanoakrylu . Malowanie z zestawu - KLM w odsłonie z przełomu lat 50tych i 60tych. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PKD4GA Posted March 29, 2008 Share Posted March 29, 2008 Elegancki model w fajnej skali. Widze ze zapomniales obciazyc przod samolotu. Napisz cos o nakladaniu starych kalek Minicrafta. Mam ze dwa stare modele tego producenta i kalki wywoluja bol zebow gdy sie je oglada... Pozdr. Pawel Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Avi Posted March 29, 2008 Author Share Posted March 29, 2008 Czołem No nie tak do końca zapomniałem obciążyć przód - nawaliłem tyle ołowiu, ile się zmieściło, a i tak nie "stoi", tylko opada na ogon. Zresztą jak robiłem B-377, to miałem ten sam problem. Co do kalek, to kładły się dobrze, nie pękały ani sie nie naciągały - wszak to produkt Microscale. Tylko, że zżółkły jak diabli. Próbowałem wydrukować sobie alternatywne (w sumie to nawet wydrukowałem), ale nie dało sie ich nałożyć - rozciągały sie jak cholera i pękały, pomimo, ze pociąłem je na mniejsze odcinki. Tak wiec zdecydowałem się wykorzystać te z zestawu. Trochę je potem "odżółciłem" tryskając białym (mocno rozcieńczonym), ale dało to efekt połowiczny - maskowanie takich małych literek to naprawdę "masakra" W "stanach" pojawił sie niedawno jakiś preparat, który pozwala bezboleśnie "odżółcić" starą kalkę, ale szczerze mówiąc, jeszcze doń nie dotarłem - na razie tylko o tym czytałem. Nie znalazłem go (póki co) w żadnym sklepie wysyłkowym - ale jak znam życie to kwestia czasu. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.