Skocz do zawartości

Koolhoven FK 58 - Planet Models 1:48


pezetel

Rekomendowane odpowiedzi

Koolhoveny trafiły do Francji jako zestawy do montażu , aby je wyważyć Polscy mechanicy używali w tym celu worków z piaskiem .

 

W Mini Replice był swego czasu artykuł o FK.58 w którym to opisano - postaram się tego poszukać jak już trafię do domu .

 

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZIO BY NAITT napisał

aby je wyważyć Polscy mechanicy używali w tym celu worków z piaskiem

 

Toś mnie zastrzelił . Po tym , jak przeczytałem o perypetiach z montowaniem Browningów na niektórych egzemplarzach dostarczonych Polakom myślałem , że nic mnie nie zaskoczy . A tu - proszę - Polak potrafi , jak trzeba to na drzwiach od stodoły poleci , sam je sobie uzbroi i jeszcze wyważy .

Wspomniany przez Ciebie artykuł mi umknął , niestety . Chetnie jednak poznam więcej szczegółów .

Domyślam się , że worki były montowane w luku bagażowym , albo za fotelem pilota - tak czy inaczej w miejscu mało , albo wcale niewidocznym po złożeniu modelu . Chyba je sobie daruję - model nie lata , a i bez worków jest wystarczająco ciężki .

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie .

 

Zanim przedstawię kolejne zdjęcia - kilka słów o samym zestawie i problemach przy jego montażu .

 

Zainteresowanym obejżeniem modelu w pudełku odsyłam do in-box'ów ,którzy inni zrobili wczesniej i lepiej :

 

http://www.pme.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=147&Itemid=55

http://kits.kitreview.com/planet090reviewse_1.htm

http://www.armorama.com/modules.php?op=modload&name=Reviews&file=index&req=showcontent&id=1146

 

Pod tym adresem można obejżeć instrukcję

 

 

Opis budowy rozpocznę od silnika . Jak zwykle w zestawach żywicznych wykonany jest dosyć dokładnie i jak to często bywa - nie pasuje do wewnętrznej strony osłony . Dlatego pod żadnym pozorem nie wolno sklejać tego elementu przed ostatecznym spasowaniem go z okapotowaniem . Ja zrobiłem to w następujący sposób :

1. zeszlifowałem podstawy wszystkich cylindrów około 0,5 mm - więcej nie polecam , bo zaczną wyglądać karykaturalnie . Przy tej okazji niestety zmieniło się odrobinę położenie cylindrów względem bloku silnika . Dolne krawędzie cylindrów z pierwszego rzędu wystają nieco -około 0,2 mm przed pierścień bloku - są jak gdyby zawieszone nad śrubami mocującymi . Niby niewiele i nie wiem , czy ktoś zauważył ten drobiazg na prezentowanej wczesniej fotce . Sytuacja ta zmusiła mnie do rezygnacji z dorabiania popychaczy ponieważ ich dolne częsci byłyby przymocowane do bloku silnika w dosyć dziwacznym miejscu .

2. kolejny krok to zeszlifowanie sporej ilości żywicy wewnątrz osłony silnika - przede wszytkim z boków i w częsci przedniej . Przy tej okazji musiałem od podstaw wykonać wyloty odprowadzające powietrzne z układu chłodzenia oleju -przynajmniej mnie wydaje się , że to jest "to" - ale o tym później . Należy też zaszpachlować trzy otwory wentylacyjne z przodu , w górnej częsci osłony silnika . Samolot z numerem bocznym "11" nie posiadał takowych .

 

Po dopasowaniu silnika trzeba jeszcze ustalić odpowiednią długość "słupka" na którym silnik będzie przyklejony do tylnej ściany .

 

Na razie tyle .

 

Pozdrawiam .

 

PS

podaję poprawny adres do CMK-Shop, gdzie można obejżeć instrukcję modelu

http://www.cmkkits.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam .

 

Dzisiaj kolejny odcinek uwag do zamieszczonych wczesniej zdjęć - tym razem kadłub .

 

Połówki kadłuba pasują do siebie niemal idealnie . Natomiast po złożeniu na sucho okazało się , że przednia część ma nieco mniejszy obrys , niż zakończenie osłony silnika . W oryginale okapotowanie tworzyło z dalszym poszyciem jednolitą powierzchnię . Różnica jest dosyć znaczna , więc szpachlowanie raczej nie wchodzi w grę . Ja rozwiązałem ten problem następująco :

- w przednią część kadłuba wkleiłem kołek rozpierający ; na zdjęciu poniżej jest to szary walec . Trzeba pamiętać o umieszczeniu go kilka milimetrów ponad dolną krawędzią tak , żeby było miejsce na spód kabiny ,który jest odlany łącznie ze skrzydłami ,

- w górnej , przedniej części kadłuba - na krawędzi łączącej obie połówki wkleiłem klin zwrócony podstawą w kierunku dziobu samolotu - na zdjęciu jest on widoczny od strony wewnętrznej kadłuba - ten jasny , nie pomalowny fragment biegnący wzdłuż krawędzi łączenia połówek kadłuba. Podstawa klina musi mieć około 2 mm .

 

_35_0195.jpg

 

Reszta już "z górki" . Zeszlifowałem wewnętrzne ścianki kabiny mniej wiecej do połowy ich grubości , aby można było wkleić właścicwe elementy zawierające rurową konstrukcję i oprzyrządowanie . Trochę zachodu jest z dopasowywaniem długości rurek przebiegających prostopadle do osi podłużnej płatowca .

Ważne jest , aby na tym etapie nie wklejać właściwej podłogi kabiny . Posiada ona od spodu rowki , w które - według instrukcji - nalezy wkleić kołeczki wystające z bocznych ścian . Takie usytuowanie podłgi jest jednak nieprawidłowe - przsunięte za bardzo do przodu . W efekcie drążek steru znajdzie się prawie pod tablicą przyrządów . Ja zostawiłem ten elelment na później , gdy będzie możliwe dopasowanie jego położenia do gotowego już kadłuba .

Na tym etapie nie montowałem również konstrukcji kozła przeciwkapotażowego oraz tablicy przyżądów. Oba elementy łatwiej jest wkleić poprawnie w gotowy już kadłub .

Teraz tylko malowanie , przecierka metalizerem tu i ówdzie i sklejamy kadłub .

 

Pozdrowienia

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Witam.

 

Model zaczyna przypominać samolot . Dorzucam kilka kolejnych fotek i krótki komentarz .

Skrzydła z kadłubem łączą się bez problemów , chociaż konieczny jest mały szlif i niewielkie szpachlowanie . Gorzej jest ze statecznikami poziomymi . Na jednej z fotek widać sporo szpachli .

 

_16_0117.jpg

_23_0124.jpg

_24_0125.jpg

_25_0126.jpg

 

 

Osłona silnika odlana jest jako całość - bardzo elegancko i z niewielkimi nadlewkami . Jak wspomniałem wczesniej , jest niestety zbyt ciasna i trzeba wewnątrz sporo zeszlifować , aby wcisnąć silnik . Przy okazji warto było zrobić od podstaw trójkątne wgłębienia po bokach okapotowania z małym dinksem pośrodku . Jaśniejsze , półowalne występy pod skrzydłem podobne z wyglądu do niczego mają imitować zwrotnice lotek - trzeba je zeszlifować i zrobić od podstaw .

 

_18_0119.jpg

_19_0120.jpg

 

 

Kabina pilota - na zdjęciach lepiej wygląda niż w rzeczywistości dzięki silnemu oświetleniu .

 

_20_0121.jpg

 

 

Na koniec - spód kadłuba - na łączeniu ze skrzydłem trzeba trochę zaszpachlować i wyrównać mały uskok - no big deal . Gorzej będzie z wnękami podwozia - zieją pustką ; co gorsza - nie mam bladego pojęcia , jak wyglądały w oryginale .

 

_22_0123.jpg

_37_0138.jpg

 

To by było na tyle w tym odcinku.

 

Pozdrawiam .

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Witam.

 

Praca prz obróbce płatowca wre . Niestety , niewielka ilość materiałów źródłowych sprawia , że niektórych elementów muszę się domyślać .

 

Tymczasem dorzucam parę szczegółów :

 

Osłona kabiny obrobiona i przygotowana do maskowania . Szklarnia jest dosyć duża , więc jej dopasowanie do kadłuba wymaga trochę zachodu .

 

_31_0132.jpg

_32_0133.jpg

 

 

Koła podwozia głównego - są zbyt szerokie - musiałem rozciąć na pół i złożyć ponownie . Po odtworzeniu bieżnika zauważyłem , że w oryginale nie przebiegał on po obwodzie opon tak , jak w modelu . W rzeczywistości bieżnik był w kratkę - nie mam jednak pomysłu jak to poprawić . Poza tym ugięcie opon jest trochę kapciowate .

 

_33_0134.jpg

_34_0135.jpg

 

 

Na koniec figurka pilota - nie dołączona do zestawu . Będzie urozmaiceniem dla gotowego modelu .

 

_26_0127.jpg

_27_0128.jpg

_28_0129.jpg

 

 

Pozdrawiam .

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam po dłuższej przerwie.

 

Mimo braku aktualizacji ostatni miesiąc spędziłem dosyć pracowicie pogłębiając linie przy powierzchniach sterowych, usuwając z nich toporne imitacje drążków sterujących ( na marginesie - producent przewidział takowe przy sterach wysokości , podczas gdy z moich źródeł wynika , że były one sterowane poprzez mechanizm umieszczony wewnątrz stateczników poziomych ) . Poza tym dorobiłem małe "coś" na tylnej ścianie wnęki podwozia - tyle wypatrzyłem na niezbyt wyraźnych zdjęciach oryginału. Dojdą tam jeszcze przewody hydrauliczne podwozia głównego.

 

_19_0019.jpg

 

 

Poza tym zeszlifowałem nieco przód kadłuba. Wcześniej pisałem , że przejście między osłoną silnika i kadłubem było gładkie. Nie jest to do końca prawdą. Przy dokładnej analizie zdjęć stwierdziłem , że blachy kadłuba wchodziły pod okapotowanie. W tym miejscu istniał niewielki uskok. Będzie go widać na zdjęciach przedstawiających model od przodu.

 

 

Większość czasu poświęciłem jednak na opracowanie sposobu montażu osłony kabiny. Jest to element wykonany technologią vacu, co pozwala uzyskać doskonały efekt cienkiego oszklenia, ale ma pewne niedogodności.

Do formowania próźniowego przezroczystych elementów wykorzystuje się polietylen . Jest to materiał trudny w obróbce , a co najgorsze - odporny na wszystkie kleje stosowane w modelarstwie. Nawet cjanoakryl nie działa na PET adhezyjnie - spoina nie jest trwała zwłaszcza jeśli jest to niewielka powierzchnia krawędzi . Nie radzę też stosować tego kleju ponieważ jego opary ( których nie da się wywietrzyć spod zamkniętej osłony ) spowodują zmatowienie tworzywa .

 

W końcu , po wielu próbach ( i skasowaniu jednej z dwóch osłon - na szczęście producenci tego typu zestawów zwykle dublują ten element ) zastosowałem następujący patent:

 

1. wzorem niektórych produktów Falcona przyciąłem osłonę z marginesami , tzn pozostawiłem nadmiar materiału w stosunku do właściwych rozmiarów osłony - około 3 mm z tyłu oraz po 2 mm z boków pod środkową , ruchomą częścią. W kadłubie wyfrezowałem rowki o głębokości około 1 mm - z tyłu za kabiną oraz po bokach kadłuba . Są to miejsca , w które zostaną wpuszczone wspomniane wyżej marginesy.

 

2. Po zamaskowaniu osłony natrysnąłem ją kolorem wnętrza kabiny.

 

3. Tak przygotowany element przymocowałem do kadłuba stosując Micro Liquitape - jest to tzw. taśma klejąca w płynie firmy Microscale. Zaletą tego specyfiku jest duża lepkość, pozwalająca na dosyć solidne zamocowanie nawet tak opornego materiału , jak polietylen - przynajmniej na czas dalszych prac. Jednocześnie substancja ta zachowuje elastyczność , co pozwala na wytrymowanie osłony. Dla ułatwienia prawidłowego ułożenia elementu ( i sprawdzenia skuteczności maskowania ) odkryłem jeden z górnych paneli oszklenia. Aby ustrzec się przed ześlizgiwaniem osłony z kadłuba na skutek nieuniknionych przy takim elemencie naprężeń , zabiezpieczyłem ją taśmą. Na tym etapie całość wygląda następująco.

 

_11_0011.jpg

_10_0010.jpg

 

 

4. Teraz wszystkie szczeliny wypełniłem niezawodną masą modelarską Milliput , rozcieńczoną do postaci półpłynnej pasty. Zastosowałem Milliput Black ponieważ część tej szpachli może być widoczna w środku . Masę nałożyłem tak, aby przykryć polietylenowe marginesy wpuszczone w kadłub. Po zaschnięciu Milliput powinien utrzymać całość na swoim miejscu, ponieważ bardzo dobrze trzyma się zarówno gładkiej powierzchni polietylenu, jak i żywicy. W tym momencie całość wygląda tak

 

_14_0014.jpg

_13_0013.jpg

_12_0012.jpg

 

 

5. Teraz czas na żmudne i bardzo precyzyjne szlifowanie. Po każdym szlifie kładę farbę , co pozwala zorientować się na ile całość została obrobiona do odpowiedich kształtów. W tej chwili owiewka jest już wystarczająco oszlifowana , tył kabiny wymaga jeszcze dopracowania.

 

_22_0022.jpg

_15_0015.jpg

 

Najwięcej pracy czeka mnie przy bokach kadłuba. W tym momencie zorietowałem się , że przekrój poprzeczny płatowca na wysokości kabiny przypomina nieco cyfrę "8". Aby uzyskać prawidłowy kształt muszę zebrać sporo szpachli w miejscu , w którym miała trzymać boki kabiny za marginesy. Jeżeli zeszlifuję za dużo , to odkryję te fragmenty osłony, które miały być ukryte w kadłubie .

 

_23_0023.jpg

_17_0017.jpg

 

To na razie tyle. Urobiłem się przy tym sporo i mam nadzieję , że na ostatnim etapie nic się nie zwali.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.