Skocz do zawartości

Spitfire MkIX 1/48 Italeri


Spit

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Chciałbym pokazać mój ostatnio skończony model.

Jest to Supermarine Spitfire Mk IX we włoskich barwach Aeronautica Militare Italiana 51 Stormo z lotniska Treviso w 1947 roku.

Chciałem aby model przedstawiał maszynę tuż po otrzymaniu jej przez włochów czyli odremontowaną , odmalowaną Złośnicę.

Z wyżej wymienionych powodów model nie był prawie wogule brudzony.

 

Sam zestaw to Italeri No 2651, budowałem go prosto z pudła.Producent w tym przypadku oferuje ,aż sześć wersji malowania, a przy okazji kalkomanie świetnie się kładą.

Model malowałem metalizerem humbrolla polished steel alluminium i polerowałem bawełną, dało to wspaniały efekt, co widac na zdjęciu z Mustangiem który był malowany tym samym metalizerem jednak nie był polerowany.

 

Model sklejało sę bardzo przyjemnie i spokojnie mogę go polecić.

 

Co do poprawności merytorycznej zestawu to się nad tym nie zastanawiałem gdyż, chciałem sobie skleić model dla relaksu, jedyną modyfikacją była wymiana pokryw działek tak jak nakazywała instrukcja.

 

Zapraszam do oglądania i oczywiście komentowania.

 

Obraz030.jpg

 

Obraz037.jpg

 

Obraz013.jpg

 

Obraz009.jpg

 

Obraz007.jpg

 

Obraz006.jpg

 

Obraz014.jpg

 

Obraz022.jpg

 

Obraz023.jpg

 

Obraz033.jpg

 

Obraz029.jpg

 

 

Pozdrawiam i czekam na komentarze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

No tych śladów troszkę się boję bo umiejetności jescze nie te , a nie chciałem go zepsuć.Pozatym chciałem żeby wyglądał jak nówka.

 

Z czasem myślę ,ze strach przeminie.

 

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spit, bardzo fajny Spit.

I niech Bóg Cię broni żeby słuchać Pana SokaHaosu bo samoloty w naturalnej barwie aluminium NIE MAJĄ WIDOCZNYCH LINII PODZIAŁU chyba że stoją 15 lat pod gołym niebem jak w muzeum w Krakowie. Poza tym jesteś pewny, że włoskie Spity miały zmyty stary kamuflaż, a nie zostały pomalowane srebrzanką? Były takie przypadki, nie tylko poza Polską.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Bardzo przyjemny model . Niezależnie od śladów eksploatacji , wydaje mi się , że "zapuszczanie" linii podziału blach jest zbędne . Są wystarczająco uwidocznione przez grę światła na wypolerowanej powierzchni .

 

Czy limuzyna osłony kabiny jest w tym modelu taka cienka , czy była szlifowana ?

 

Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

Limuzyna była od początku cienka, i bardzo dobrej jakości, jak zresztą i reszta modelu.

 

 

Pozdrawiam i dziękuję za miłe komentarze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Muszę przyznać, że całkiem niezły modelik wyciosałeś z tego nieco archaicznego już dziś Occidentala, bo tenże właśnie model pakuje obecnie Italeri.

To co muszę pochwalić, to świetnie położony metalizer. Powierzchnia jest gładka jak stół i w słońcu daje niesamowity efekt. Aż nie chce się od niej oczu odrywać. Mimo iż sam jestem fanem zapuszczonych linii, to powiem Ci, że bardzo dobrze, że zdecydowałeś się zostawić je w spokoju. Bardzo podoba mi się również ułożenie kalkomanii. Ciekawie wyglądają wydechy. Delikatnie przydymione. Bardzo ładny efekt osiągnąłeś. Gdybyś jeszcze przejechał je nieco sproszkowaną rdzawą pastelą albo RUST-em Pactry przy pomocy suchego pędzelka, to byłoby tip top.

Jeśli chodzi o minusy twojego Spitfire'a, to zdecydowanie powiem oszklenie. Wiem, że w Occidentalu nigdy nie było i nie jest ono bajecznie dopasowane, ale u Ciebie wiatrochron rozjechał się u podstawy, a owiewka trochę za bardzo wisi i mogłeś ją nieco bardziej odsunąć w tył. Może spróbowałbyś to jeszcze poprawić? Drugą sprawą, jest nieco zbyt mocno zeszlifowany górny łuk statecznika pionowego. Widać do dobrze na zdjęciu przedstawiającym ogon.

Co do śladów ekslploatacji, to moim zdaniem nieco przesadzasz z tym strachem, gdyż pigmenty czy też suche pastele podczas robienia okopceń można w razie niepowodzenia łatwo usunąć, a wszelkie zacieki można najpierw poćwiczyć nieco na powierzchni jakiegoś starego modelu i również usunąć jeśli tylko powierzchnia jest odpowiednio nabłyszczona. Po prostu zmieszaj farbę olejną z terpentyną i kropelką zielonego płynu do mycia naczyń i spróbuj. To naprawdę nie jest nic trudnego. Widzę, że chyba próbowałeś już nieco brudzić wnęki podwozia i przebarwiać drzwi. Jak na początek nieźle, ale pamiętaj, że wnęki w Spitach nigdy nie dostawały tyle syfu, nawet w ciężkich warunkach. Więcej siadało na ściankach i żebrach w miejscach chowania się goleni.

 

Ogólnie model bardzo ładnie wykonany i cieszy oko, szczególnie w letnim słońcu. Oby tak dalej

 

Pozdrawiam

Kornik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model wyszedł ci po prostu super.

Bardzo ładnie się prezentuje.

Przy następnym metalowym modelu możesz spróbować nieco rozróżnić poszczególne blachy poszycia nieco zmieniając ich odcień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

Przy następnych aluminiowych modelach właśnię zróżnicuję połysk blach i zobaczę co z tego wyjdzie.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.