Jump to content

Wymiana kalkomani na malowane symbole - dobór kolorów


Brzoza
 Share

Recommended Posts

Dzień dobry,

 

1. po 2 modelach postanowiłem wejść poziom wyżej. Postaram się tym razem używać jakiegoś weatheringu chippingu ( jeszcze nie zdecydowałem się na żadna metodę nadal myślę która trudniej zepsuć) może skusze się na pre-shading pytań mam wiele mimo że obejrzałem więcej yt niż ustawa przewiduje. Zdecydowałem się na model https://www.mojehobby.pl/products/A6M2-Zero-Type-21-ProfiPACK-edition.html  (jakby ktoś miał lepszy pomysł jestem otwarty to będzie 1 samolot) chciałbym zastąpić kalkomanie malowaniem - czy jest jakieś źródło, strona która podaje jaki kolor nadaje się najbardziej na japońskie oznaczenia ? ( ja jeszcze nie z tych którym brak jednej wajchy w kokpicie przeszkadza w porównaniu do oryginały ale jednak fajnie by było być bliżej niż dalej :)

2. To będzie moje pierwsze spotkanie z elementami fototrawionymi, dobrze myślę że powinienem kupić gęsty CA żeby mieć trochę więcej czasu na reakcję ?

 

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Brzoza napisał:

Dzień dobry,

 

1. po 2 modelach postanowiłem wejść poziom wyżej. Postaram się tym razem używać jakiegoś weatheringu chippingu ( jeszcze nie zdecydowałem się na żadna metodę nadal myślę która trudniej zepsuć) może skusze się na pre-shading pytań mam wiele mimo że obejrzałem więcej yt niż ustawa przewiduje. Zdecydowałem się na model https://www.mojehobby.pl/products/A6M2-Zero-Type-21-ProfiPACK-edition.html  (jakby ktoś miał lepszy pomysł jestem otwarty to będzie 1 samolot) chciałbym zastąpić kalkomanie malowaniem - czy jest jakieś źródło, strona która podaje jaki kolor nadaje się najbardziej na japońskie oznaczenia ? ( ja jeszcze nie z tych którym brak jednej wajchy w kokpicie przeszkadza w porównaniu do oryginały ale jednak fajnie by było być bliżej niż dalej :)

2. To będzie moje pierwsze spotkanie z elementami fototrawionymi, dobrze myślę że powinienem kupić gęsty CA żeby mieć trochę więcej czasu na reakcję ?

 

Są lepsi specjaliści w tej dziedzinie, ale tak na szybko (poszukaj informacji w dziale lotnictwo):

1. Literatura

https://archiwum.plastikowe.pl/materialy-zrodlowe/barwy-samolotow-japonskich-donald-thorpe

Maski

a6m2-zero-hasegawa.jpg.d9a6c5148d5285f27664c81632c4162e.jpg

Tablica 

yahu-models-1-48-a6m2-nakajima-green-dla-tamyia.thumb.jpg.cdfa476182fee9bc35c4bf1330cd6db3.jpg

2. Przyda się klej CA gęsty, średni i rzadki są również w żelu.  Producenci oferują również kleje o opóźnionym czasie schnięcia np. Ammo Slow Dry Cyanoacrylate. Do precyzyjnego nakładania używaj cienkiego drucika, który po zaschnięciu kleju opalaj nad płomieniem.

 

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, robertmodelarz napisał:

2. Przyda się klej CA gęsty, średni i rzadki są również w żelu.  Producenci oferują również kleje o opóźnionym czasie schnięcia np. Ammo Slow Dry Cyanoacrylate. Do precyzyjnego nakładania używaj cienkiego drucika, który po zaschnięciu kleju opalaj nad płomieniem.

I od czego zależy zastosowanie ? miejsca gdzie kleje ? Pion poziom wielkość elementu ? Opłaca się kupić zmywacz czy zbędny wydatek przy tak "prostym temacie" ?

Właśnie natrafiłem na filmik jakiś typ maluje Mr Color 385 insygnia japońskie albo Italeri 4714AP, Flat Insignia Red, na filmiku wygląda godnie. Teraz sobie uświadomiłem że to nie jedyne co chciałem namalować  😶

 

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Brzoza napisał:

 

1. po 2 modelach postanowiłem wejść poziom wyżej. Postaram się tym razem używać jakiegoś weatheringu chippingu ( jeszcze nie zdecydowałem się na żadna metodę nadal myślę która trudniej zepsuć) może skusze się na pre-shading pytań mam wiele mimo że obejrzałem więcej yt niż ustawa przewiduje

Zasugeruję Ci nieco inne podejście do modelarskiego rozwoju. Nie traktuj tej dziedziny jak drabiny, gdzie wchodzi się na kolejne szczeble, a na końcu jest najwyższy szczebel modelarskiego mistrzostwa, a bardziej jak rozlewającą się lawę, zagarniającą teren modelarskich doświadczeń dość równomiernie, po  całości. 

Wprowadzenie jakiejś techniki nie zbliży Cię do wykonania dobrego modelu, a jedynie nauczy jakiejś sztuczki. Z czasem staniesz się dobrym sztukmistrzem ale Twoje modele nie będą bardzo dobre. I jeśli będziesz chciał to zmienić, to będziesz znowu na początku drogi, a dodatkowo jeszcze będziesz musiał walczyć ze złymi nawykami.

 

Teraz podchodzisz do tematu dokładnie od złej strony. Wybrałeś jakiś modelarski trick i zastanawiasz się, czy dany zestaw się do niego nada. Oczywiście, że się nada. Każdy się nada z opakowaniem po margarynie włącznie. Jeżeli celem jest opanowanie tricku, to to opakowanie będzie w ogóle najlepsze, bo ochroni Cię przed nabyciem takiego szkodliwego nawyku właśnie.

 Gdy mowa jest o modelu to zaczynamy od niego. Wybieramy model jaki chcemy zbudować (nie zestaw - myślimy o gotowym modelu) i zastanawiamy się jakim sposobem osiągnąć efekt, który chcemy uzyskać. Dopiero wtedy wybieramy sposoby, które się nam przydadzą.  A gdy te sposoby nam nie odpowiadają, z dowolnych przyczyn, to szukamy innego tematu. Takiego, żeby wszystko zagrało. Przez pryzmat takiego podejścia warto też patrzeć na wszelkie oglądane poradniki. Rozpoczęcie od techniki to prosta droga do robienia modeli na patent. Owszem efektownych, ale od rzeczywistości jednak oderwanych.

 

Oczywiście jeżeli chcesz być sztukmistrzem i realne obiekty nie są dla Ciebie istotne w modelarstwie, to całe powyższe pisanie nie jest warte funta kłaków.

 

Z nie tylko modelarskiego doświadczenia wiem, że w sytuacji, gdy te realne obiekty są istotne, to najprawdopodobniej i tak mi nie uwierzysz. Ale do takiego świata już się przyzwyczaiłem :).

Edited by greatgonzo
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Brzoza napisał:

I od czego zależy zastosowanie ? miejsca gdzie kleje ? Pion poziom wielkość elementu ? Opłaca się kupić zmywacz czy zbędny wydatek przy tak "prostym temacie" ?

Właśnie natrafiłem na filmik jakiś typ maluje Mr Color 385 insygnia japońskie albo Italeri 4714AP, Flat Insignia Red, na filmiku wygląda godnie. Teraz sobie uświadomiłem że to nie jedyne co chciałem namalować  😶

 

Zależy co kleisz- materiał plastik, żywica, druk 3D? Wielkość jak najbardziej, żeby klej nie kapał i sklejał to co trzeba. Debonder trzeba oczywiście kupić.

Edited by robertmodelarz
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, greatgonzo napisał:

Z czasem staniesz się dobrym sztukmistrzem ale Twoje modele nie będą bardzo dobre. I jeśli będziesz chciał to zmienić, to będziesz znowu na początku drogi, a dodatkowo jeszcze będziesz musiał walczyć ze złymi nawykami.

Rozumiem że w tej części chodzi Ci o realne odwzorowanie modelu do rzeczywistości?

Zestaw był wybrany z wielu powodów.
1 model dostałem w prezencie i od niego zacząłem. Czy powinienem sklejać jako pierwszy CH-53 GS/G 1:48 ? Na pewno nie, żal mi go, sam model mi się podoba ale ilość błędów duża. Efekt końcowy jak na pierwszy raz uznałbym jednak za satysfakcjonujący aczkolwiek wolałbym "potrenować" na czymś innym - a tym zająć się później i pominąć pewne mankamenty. 

2. model też w prezencie US Navy Swift Boat Mk. I Model Set w ogóle mi się nie podobał. Realnie to zrobiłem go niechętnie wkurwiał mnie ale w ramach treningu i dla sprawdzenia czy jednak wyciągnąłem poprawne wnioski z poprzedniego podjąłem się tego zadania. Ogólna ocena 2/10 większa satysfakcję miałem z CH.

3. Pora na wybranie modelu. Ten mi się podoba, chciałem porzucić revella i systematycznie chce wprowadzać nowe techniki (chipping jednak chyba odpuszczę narazie) myślę że droga ewolucji kolejnym krokiem będzie odwzorowywanie realnego stanu, nie sądzę że dobrym pomysłem dla początkującego jest rewolucja modeli i kupowania miliona fototrawionych druków 3d bez opanowania jednak jakiś podstawowych technik.

 

13 minut temu, greatgonzo napisał:

Oczywiście jeżeli chcesz być sztukmistrzem i realne obiekty nie są dla Ciebie istotne w modelarstwie, to całe powyższe pisanie nie jest warte funta kłaków.

 

Z nie tylko modelarskiego doświadczenia wiem, że w sytuacji, gdy te realne obiekty są istotne, to najprawdopodobniej i tak mi nie uwierzysz. Ale do takiego świata już się przyzwyczaiłem :).

Może i masz racje, pewnie i dla mnie kiedyś będą istotniejsze. Póki co doskonalenie swoich umiejętności a potem dorabianie hydrauliki z kabla 😉

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, robertmodelarz napisał:

Zależy co kleisz- materiał plastik, żywica, druk 3D? Wielkość jak najbardziej, żeby klej nie kapał i sklejał to co trzeba. Debpnder trzeba oczywiscie kupić.

Foto trawione jedynie do plastiku - narazie na tym poprzestanę :)

Tak btw jest jakiś super klej do sklejania pomalowanych elementów ze sobą?

Link to comment
Share on other sites

OK, na razie tylko mnie nie zrozumiałeś, czyli na nieuwierzenie mamy jeszcze czas ;).

 

W ogóle piszesz o takich rzeczach, że nie jestem pewien, czy i ja dobrze Cię rozumiem.

 

Wszystkie prezenty, porzucanie danej firmy i takie tam są tu całkowicie nieistotne. Jedyne co mogę wspomnieć w tym miejscu, to że nie ma sensu budować modeli, których się nie chce zbudować. Za wybranym modelem powinno pójść serce - inne rzeczy : producent, jakość, źródło pozyskania i co tam jeszcze są drugorzędne. Tak, mniej lub bardziej istotne, ale wobec emocji związanych z tematem drugorzędne.

Nieszczęsny model testowy to chyba jeszcze większe modelarskie nieszczęście  niż powszechny preshading. Robienie modeli testowych już teoretycznie nie ma większego sensu, a w praktyce to nic więcej niż ściema.

 

W mojej wypowiedzi istotne jest podejście. Ponieważ rozmawiam z kimś na początku modelarskiej drogi kwestie blaszek, żywic, druku 3d, czy scratchowych przeróbek zupełnie pomijam. To jest absolutnie nieważne, czy one pojawią się, czy też model będzie najprostszym sklejakiem z pudełka. Istotne jest wyjście od gotowego modelu jaki się chce uzyskać i planowanie działań doń dostosowanych. Oczywiście, że po drodze pojawi się jakaś sztuczka, której się trzeba będzie nauczyć. Ale w ten sposób formujemy w sobie właściwą metodologię pracy, która nota bene zadziała także gdy celem nie będą modele realistycznie oddające rzeczywistość.

 

Rozumiem, że jesteś zafiksowany na tej drabinie ze szczeblami, bo wszystko z czym do tej pory się spotkałeś w modelarstwie wpisuje się w ten, nomen omen, model. Ja mówię o drodze pozwalającej na szerszy i szybszy rozwój.  To, czy i kiedy dorobisz hydraulikę z kabla jest tu kompletnie nieistotne.

Link to comment
Share on other sites

52 minuty temu, Brzoza napisał:

Foto trawione jedynie do plastiku - narazie na tym poprzestanę :)

Tak btw jest jakiś super klej do sklejania pomalowanych elementów ze sobą?

https://www.mojehobby.pl/products/Slow-Dry-Cyanoacrylate.html =-wolniej schnie

https://www.mojehobby.pl/products/Flexy-5k-CA-For-PE.html= też dobry

oraz zwykły CA jakiś tani z igłą AmazingArt, BOND -rzadki

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
W dniu 23.02.2025 o 15:01, Brzoza napisał:

Tak własnie wybrałem ten !
Jest jeszcze 2 ale kosztuje 400 :D

Pozwolę sobie wtrącić parę groszy. Cena nie powinna mieć tak do końca znaczenia. To prawda, zawsze ogranicza nas jakoś tam budżet, ale to jest hobby, co oznacza, że staramy się robić jak najlepiej, pomimo nie zawsze pasującej tu ekonomii, bo zrobienie modelu to ani oszczędność, ani inwestycja.

Greatgonzo, jak sądzę, próbuje przedstawić Ci jego (i nie tylko jego) punkt widzenia na modelarstwo, z którym się całkowicie zgadzam. 

Pierwsze, co powinieneś zrobić, to wybrać sobie obiekt, który chcesz zamodelować. Niech to będzie, dla przykładu, japońskie Zero(mam tutaj na myśli prawdziwy samolot, nie model). Cieszy Cię ogólna linia tego samolotu, kolorystyka, ogólnie interesuje Cię teatr działań wojennych na Pacyfiku. Po prostu chciałbyś zrobić model tego samolotu i już. później zastanawiasz się nad wersją. Czy to będzie coś z początkowych wersji tego samolotu, z końcowych, już po jakichś tam technicznych przeróbkach, czy ma to być wersja startująca z lotniskowca, czy z ziemi - to są pytania, na które powinieneś odpowiedzieć sobie na tym etapie. Potem zaczynasz zastanawiać się, czy chcesz, żeby Twój modelowany obiekt był "zatrzymany w czasie" w locie, na postoju, w momencie tankowania, ataku itp. Kiedy już to wszystko wiesz, zaczynasz rozglądać się za zestawem, który Ci to zapewni. Tutaj już w grę wchodzi budżet, bo zestawy są mniej lub bardziej kosztowne, gorzej lub lepiej wyposażone. Kupujesz jednak to, na co Cię stać i jednocześnie to, co pozwoli Ci uzyskać najlepszy w Twoim zasięgu efekt, i zaczynasz pracować. Dobierasz techniki pod cel, czyli, że jeśli chcesz, żeby samolot wyglądał jak z fabryki, to pewnie zbyt wiele przy nim nie zrobisz, ale jeśli chcesz dodać jakoś uszkodzenia, zabrudzenia, efekty upływu czasu, zużycia itp., wtedy wybierasz techniki odpowiednie do efektów, które chcesz uzyskać. Na tym etapie bardzo pomocne jest oglądanie zdjęć i filmów oryginalnych obiektów, bo dzięki nim wiadomo, jak co wyglądało w szczegółach, nie trzeba niczego wymyślać ani się domyślać. No i, co najważniejsze, model będzie dzięki temu lepiej odzwierciedlał rzeczywistość, bo posiłkowałeś się archiwami, a nie fantastyką. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.