Karl Napisano 4 Lipca Share Napisano 4 Lipca (edytowane) Najnowszy projekt, przed przerwą wakacyjną. Fine Molds pozytywnie zaskoczył nas ostatnio nowymi formami myśliwca Zero, co wskazuje na to, że firma idzie z duchem postępu. Mam wrażenie ,że wysuwa się na czołówkę w „48” obok Eduarda, a może nawet zaryzykowałbym stwierdzenie, że w niektórych aspektach przeskoczyła o poprzeczkę wyżej. Ja wracam jednak do tematu nieco starszego, z pewnością dobrze już znanego wielu modelarzom, powiązanego z projektem dwumiejscowego samolotu rozpoznawczego dalekiego zasięgu. Przy budowie modelu oparłem się przede wszystkim na monografii, której autorem jest Giuseppe Picarella Mitsubishi Babs Vol. II – the world’s first high-speed strategic reconnaissance aircraft. Ta monografia na tyle mnie zainspirowała, że postanowiłem choć w pewnej części odtworzyć szczegóły tej konstrukcji. Swoją uwagę skupiłem wprawdzie tylko na kilku elementach, na które najczęściej spoglądamy, czyli zespół napędowy, klapy (klapa) lądowania, czy też osłona kabiny (w tym modelu charakterystyczna, podobna w technice otwierania do "Karasiowej"). Wczesne „przedZerowe” formy Fine Molds pozbawione były jeszcze powierzchni nitowanych, więc zacząłem od tego by ponitować kadłub i całą resztę. Model został zwaloryzowany głównie w oparciu o materiały własne. Model silnika z zestawu, waloryzowany plastrutem, drucikami miedzianymi, itp. Pozostałe elementy, które zostały zbudowane od podstaw to płyta ogniowa z dodatkowymi elementami, np. zbiornik oleju, uchwyty pod okapotowanie silnika, łoże silnika plus dodatkowe jego elementy, charakterystyczne, bardzo widoczne wloty gaźnika i filtry przeciwpyłowe. Poza tym przygotowana tylna część osłony kabiny poprzez wycięcie miejsca dla wychylonego karabinu strzelca. Osłony kokpitu podzielone i wklejone w pozycji uchylonej. Klapa lądowania w pozycji wychylonej maksymalnie, wykonana od podstaw (plastrut). Karabin strzelca wzbogacony o pojemnik na łuski i celownik. Podstawowe farby to MRP, Tamiya i Gunze, obok tego kredki KOH-I-NOR Hardtmuth i Derwent Coloursoft. Maski na szkło firmy DEAD Design Models. Ogólnie model przyjemny i dość łatwy w montażu, wszystkie elementy bardzo dobrze spasowane, bez niespodzianek. Kalkomania do kosza (przynajmniej w tym przypadku). Wszystkie oznaczenia malowane za pomocą szablonów. Karol Jagusiński. Edytowane 4 Lipca przez Karl 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RogerM Napisano 4 Lipca Share Napisano 4 Lipca Bardzo fajnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 4 Lipca Share Napisano 4 Lipca (edytowane) Przez silnik, śmigło i okapotowanie podwozia, odrobinę przypomina Karasia. Ciekawy Japoniec . Edytowane 4 Lipca przez barszczo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.