Jump to content

Lysander Mk. IIIA - Dywizjon 309 Ziemi Czewieńskiej


gulus
 Share

Recommended Posts

Widok z góry:

 

th_45415_Lysander_MkIII_gora.jpg

 

 

Widać co można zrobić pędzelkiem, jak sie tego nie umie. Nie ma przejścia kolorów, są odcięte jak od linijki. Już nie pamiętam, czego używałem do maskowania, czy taśmy klejącej, czy też Maskolu. W każdym bądź razie nie wygląda to ładnie. Mogłem chociaż "schodki" farby zeszlifować.

Link to comment
Share on other sites

Dwie fotki modelu od spodu:

 

th_abcb4_PICT0006.JPG th_0355c_Lysander_MkIII_spod.jpg

 

Tutaj też były moje pierwociny modelarskie. Po raz pierwszy próbowałem brudzenia. Próbowałem uzyskać efekt zakopcenia zza silnika, rur wydechowych. Korzystałem z pasteli suchych, startych na papierze ściernym i nanoszony pył pędzelkiem. Niestety później pomalowałem to lakierem i się rozpłynęło.

Link to comment
Share on other sites

ja jakos nie moge sie odwazyc brudzenia modeli, ale trzeba bedzie sie odwazyc. wyprobuje pare metod na HURRCANIE z Academy w sakli 1:72.

 

Pozdrawiam RObert 8)

Link to comment
Share on other sites

Prawdopodobnie dwie ostatnie fotki mojego pierworodnego 1/48.

 

th_6594a_Lysander_MkIII_bokprawy.jpg th_1e31f_kalki_bok.jpg

 

Na tym modelu po raz pierwszy korzystałem z płynów POD i NA kalkomanię. Przy falistej strukturze kadłuba, położenie kalkomanii "prosto z wody" skończyłoby się, najprawdopodobniej, fatalnie. Niestety nie pamiętam, jakich płynów używałem, chyba Model Mastera, ale nie dam za to głowy.

Link to comment
Share on other sites

Ja jakos nie mam przekonania do brudzigu. Zawsze uważałem że zakrywa on jakąś wadę, ale jeżeli jest on poprawnie zrobiony to efekt może byc zarombiasty.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ja, podczas spasowywania płata z oszkleniem i kadłubem, też miałem sporo problemów. Niestety nie wyszło mi to dobrze, ale że to był mój pierwszy model w 1/48 (i chyba jeden z pierwszych, które mają zastrzałowe skrzydła), to zwaliłem wszelkie problemy na własną gapiowatość i brak umiejętności.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Witam

Gulus jak tylko zobaczyłem ten model to zaraz mi się przypomniało jak lat temu xx-naście zakupiłem go w Składnicy Harcerskiej ("starsi" pamiętają) za całe kieszonkowe, to był model matchboxa o ile pamietam, sklejało się jak na pierwszy i jedyny do tej pory samolot niezbyt łatwo ale przyjemnie. Pamietam że po sklejeniu stał sobie taki nijaki bez malowania i kalkomani. Poprosiłem starszego kuzyna aby go pomalował i położył "naklejki", wyszło mu całkiem fajnie. Ten model stał u mnie na półce ponad 20 lat, jednak córka dorosła i mit pierwszego SAMODZIELNIE sklejonego i przez kuzyna malowanego szybko "odleciał" na podłogę, ale sentyment pozostał. Dzięki za przypomnienie pierwszego plastkiowego samolotu i jak narazie jedynego którego kupiłem za własną kase i go skleiłem.

 

Chyba się już posunąłem w czasie bo staje się sentymentlny.

 

Pozd Marcus

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Zgadza się, jest to model firmy Gavia. Nie wiem, czy Eduard go teraz wypuszcza, jako swój, ale jakiś czas temu widziałem Lysandera jako Profi Pack, ale nie pamiętam przez kogo to było wydane, ani czym się to różni od wersji normalnej, non-profi. Pojawiła się też wersja, chyba, Mk. II.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.