gulus Posted January 6, 2006 Share Posted January 6, 2006 Mój pierwszy model w skali 1/48. Poprzednio kleiłem tylko modele lotnicze w skali 1/72. Nie pamiętam kiedy on powstał, chyba około 4-5 lat temu. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gulus Posted January 7, 2006 Author Share Posted January 7, 2006 Widok z góry: Widać co można zrobić pędzelkiem, jak sie tego nie umie. Nie ma przejścia kolorów, są odcięte jak od linijki. Już nie pamiętam, czego używałem do maskowania, czy taśmy klejącej, czy też Maskolu. W każdym bądź razie nie wygląda to ładnie. Mogłem chociaż "schodki" farby zeszlifować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gulus Posted January 8, 2006 Author Share Posted January 8, 2006 Dwie fotki modelu od spodu: Tutaj też były moje pierwociny modelarskie. Po raz pierwszy próbowałem brudzenia. Próbowałem uzyskać efekt zakopcenia zza silnika, rur wydechowych. Korzystałem z pasteli suchych, startych na papierze ściernym i nanoszony pył pędzelkiem. Niestety później pomalowałem to lakierem i się rozpłynęło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RObert Posted January 8, 2006 Share Posted January 8, 2006 ja jakos nie moge sie odwazyc brudzenia modeli, ale trzeba bedzie sie odwazyc. wyprobuje pare metod na HURRCANIE z Academy w sakli 1:72. Pozdrawiam RObert 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gulus Posted January 8, 2006 Author Share Posted January 8, 2006 Prawdopodobnie dwie ostatnie fotki mojego pierworodnego 1/48. Na tym modelu po raz pierwszy korzystałem z płynów POD i NA kalkomanię. Przy falistej strukturze kadłuba, położenie kalkomanii "prosto z wody" skończyłoby się, najprawdopodobniej, fatalnie. Niestety nie pamiętam, jakich płynów używałem, chyba Model Mastera, ale nie dam za to głowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tornado Posted January 11, 2006 Share Posted January 11, 2006 Ja jakos nie mam przekonania do brudzigu. Zawsze uważałem że zakrywa on jakąś wadę, ale jeżeli jest on poprawnie zrobiony to efekt może byc zarombiasty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SAGITARIUS Posted January 23, 2006 Share Posted January 23, 2006 Miałem kiedyś, dawno, dawno temu ten model. Przeprawa przez mękę z mocowaniem płata ... niestety nie wytrwałem i oddałem koledze do dokończenia. Do dzisiaj uważam, że Lysander obok Storcha to najładniejszy górnopłat okresu II Wojny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gulus Posted January 23, 2006 Author Share Posted January 23, 2006 Ja, podczas spasowywania płata z oszkleniem i kadłubem, też miałem sporo problemów. Niestety nie wyszło mi to dobrze, ale że to był mój pierwszy model w 1/48 (i chyba jeden z pierwszych, które mają zastrzałowe skrzydła), to zwaliłem wszelkie problemy na własną gapiowatość i brak umiejętności. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcus05 Posted February 8, 2006 Share Posted February 8, 2006 Witam Gulus jak tylko zobaczyłem ten model to zaraz mi się przypomniało jak lat temu xx-naście zakupiłem go w Składnicy Harcerskiej ("starsi" pamiętają) za całe kieszonkowe, to był model matchboxa o ile pamietam, sklejało się jak na pierwszy i jedyny do tej pory samolot niezbyt łatwo ale przyjemnie. Pamietam że po sklejeniu stał sobie taki nijaki bez malowania i kalkomani. Poprosiłem starszego kuzyna aby go pomalował i położył "naklejki", wyszło mu całkiem fajnie. Ten model stał u mnie na półce ponad 20 lat, jednak córka dorosła i mit pierwszego SAMODZIELNIE sklejonego i przez kuzyna malowanego szybko "odleciał" na podłogę, ale sentyment pozostał. Dzięki za przypomnienie pierwszego plastkiowego samolotu i jak narazie jedynego którego kupiłem za własną kase i go skleiłem. Chyba się już posunąłem w czasie bo staje się sentymentlny. Pozd Marcus Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tempest Posted February 17, 2006 Share Posted February 17, 2006 gulus - czy ten model to produkcja firmy Gavia (obecnie model przejął chyba Eduard) ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gulus Posted February 17, 2006 Author Share Posted February 17, 2006 Zgadza się, jest to model firmy Gavia. Nie wiem, czy Eduard go teraz wypuszcza, jako swój, ale jakiś czas temu widziałem Lysandera jako Profi Pack, ale nie pamiętam przez kogo to było wydane, ani czym się to różni od wersji normalnej, non-profi. Pojawiła się też wersja, chyba, Mk. II. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.