Maletak Napisano 14 Lutego 2009 Share Napisano 14 Lutego 2009 Witam, Czas żeby w końcu coś pokazać a nie tylko oglądać . Model kupiłem w Holandii w bardzo atrakcyjnej cenie. Sklejało sie go bardzo przyjemnie mimo dosyć topornych szwów na niektórych elementach. Podchodziłem do niego ze sporym dystansem bo myślałem, że revell specjalizuje się wyłącznie w czołgach. Okazało się, że model jest świetnie spasowany jednak części miały sporo nadlewek więc szlifowania było sporo . Jest to mój pierwszy żaglowiec i przy zakładaniu całego olinowania i żagli myślałem, że mnie coś trafi... ale jakoś wybrnąłem ;). Najdziwniejsze jest to, że nigdzie nie podano skali modelu ale po obliczeniach wychodzi mniej więcej 1:100. Zdjęcia poniżej (przepraszam za jakość ale na razie dysponuje tylko komórką). Co o nim sądzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurayahip Napisano 14 Lutego 2009 Share Napisano 14 Lutego 2009 Model prezentuje się bardzo efektownie , zresztą patrząc na każdy żaglowiec robi się ciepło na sercu. Widać , że sporo trudu włożyłeś w sklejenie i pomalowanie tej kupy plastiku , sam walczę obecnie z topornością Hellera. Użycie wakuformy żagli jakie były w zestawie przyspieszyła koniec pracy , lecz brak im finezji i tego " czegoś" czego oczekuje się od takiego modelu. Nie jestem znawcą sztuki szkutniczej i sam opieram się na instrukcjach innych , ale sposób mocowania "żagli " woła o pomstę. A to rzuca się w oczy najbardziej . Ale i tak duży punkt za temat pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maletak Napisano 14 Lutego 2009 Autor Share Napisano 14 Lutego 2009 Masz rację jurayahip mocowanie żagli jest bardzo toporne ale i tak wybrałem drugi sposób. W instrukcji wg revella żagle można było mocować na paskach z vacu, które były odlane od razu z żaglami lub związać tak jak ja to zrobiłem. Starałem się postępować zgodnie z instrukcją bo nie znam się na statkach, a tymbardziej żaglowcach. Myślałem też o zastosowaniu jakiegoś innego materiału na żagle jednak nie wiem czy przy tej skali znalazłbym coś odpowiedniego. Użyłem wszystkiego co było w modelu, również dwóch rodzajów nitek, a jedyne co dołożyłem to relingi z drucików miedzianych (w instrukcji należało połączyć odlane plastikowe słupki nitką tylko u góry. Chyba revell skierował ten model bardziej dla początkujących no ale cóż "pierwsze koty za płoty" . Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biskup Napisano 14 Lutego 2009 Share Napisano 14 Lutego 2009 Jego ekscelencja Biskup jest wniebowzięty widząc krótką koszulkę pod wszystkimi żaglami....jak konie w galopie.... Gratuluję Piękny model!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 16 Lutego 2009 Share Napisano 16 Lutego 2009 ech, można narzekać na żagle ale mi się i tak podoba, żaglowce mają coś w sobie... Jędrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maletak Napisano 17 Lutego 2009 Autor Share Napisano 17 Lutego 2009 Dzięki i pozdro! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tornado Napisano 20 Lutego 2009 Share Napisano 20 Lutego 2009 Jak na taką skalę (1:96) torchę mało linek, no i szkoda że nie zastosowałeś bloczków w olinowaniu, ale efekt wizualny i tak jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maletak Napisano 20 Lutego 2009 Autor Share Napisano 20 Lutego 2009 W modelu nie było żadnych bloczków a jak już wcześniej wspominałem nie znam się na żaglowcach więc robiłem wszystko wg instrukcji :P. Dzięki za komentarz . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryszardb Napisano 4 Sierpnia 2009 Share Napisano 4 Sierpnia 2009 Bardzo ładne wykonanie. Mam drobną uwagę co do malowania - stengi masztów w tamtym okresie malowane były na biało . Na biało były malowane też podesty . Górne części masztu od marsa w gorę były najczęściej czarne lub brązowe. Ostatnio pomalowano tez marsy na "Darze Młodzieży" na brązowo. Mój model też nie ma bloczków, ale robiłem go w podarunku dla kolegi i starałem się go robić szybko w podarunku ur. http://picasaweb.google.pl/bielakryszard/CUTTYSARK?feat=directlink Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebastianC. Napisano 4 Sierpnia 2009 Share Napisano 4 Sierpnia 2009 Jak na pierwszy model żaglowca jest OK Ważne że czysto sklejony i pomalowany. Jeśli ktoś nie siedzi w temacie i nie posiada dodatkowych materiałów na temat budowy żaglowców a jedynie stosuje się do instrukcji z zestawu siłą rzeczy nie jest w stanie wykonać w miarę pełnego i poprawnego olinowania. Miałem w ręku wiele manuali z zestawów plastikowych i wszystkie traktowały ten temat po macoszemu (nawet instrukcje hellera do Victory i Soleil Royal w 1:100 nie wyczerpują w pełni zagadnienia) . Wiem bo mój pierwszy żaglowiec był budowany prosto z pudła (łącznie z żaglami vacu) według instrukcji i dziś wstyd mi na niego patrzeć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryszardb Napisano 5 Sierpnia 2009 Share Napisano 5 Sierpnia 2009 Popieram Cię w zupełności. Początki każdy z nas chyba miał chyba podobne - instrukcja w pudle i byle do końca w miarę czysto i poprawnie zgodnie z planem. Szukam jednak do robionego modelu zdjęc , książek. Teraz jest prościej bo jest internet. Kiedyś do obliczeń linii teoretycznych na PG służył mi suwak logarytmiczny. Nim też mozna było obliczyć stateczność okrętu. Wszystkie instrukcje mają wady. Nie zawsze jednak da się je wyłapać. Teraz robię niektóre rzeczy na "czuja". Mam w "stoczni" teraz Le Glorieux 1/150 Hellera. Tu chyba nie da się zachować kolejności w/g instrukcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.