F6F5 Hellcat Italeri 1/72

Skończyłem taki model.

Mimo tego, że włożyłem w niego sporo pracy(jak na mnie), sfalowane i ponitowane powierzchnie i inne takie, to jakoś nie bardzo jestem zadowolony. Niemniej model skończony, na polu słonce to galeria jest ,-))

Tu jest warsztat: viewtopic.php?f=86&t=41972

Moim zdaniem znacznie ciekawszy niż efekt końcowy ,-))

Wszelkie komentarze mile widziane ,-))

Całkiem fajny, choć ten poprzedni był ładniejszy.

Inna sprawa, że ja tego samolotu nie lubię bo wygląda paskudnie.

Ale brudzenie jak zwykle klasa.

No właśnie brudzenie jest chyba trochę nie teges. Obnitowałem i sfalowałem wszystkie powierzchnie w tym brzdącu i chyba powinienem go zrobić na czysto. Ale mnie oczywiście poniosło ,-)) I teraz ślady eksploatacji wysuwają się do przodu i nie widać tych misternych robótek ręcznych. Ale co tam ,-)) Grunt, ze jeden zaczęty w tamtym roku model jest skończony ,-))

Jak robiłeś to sfalowanie?

Na pierwszej i drugiej stronie warsztatu (do którego link jest w pierwszym poście tego wątku) jest wszystko ładnie obfotografowane.

I kilka czarno białych

I jeszcze takie zbliżenie

Dodam tu link do warsztatu, bo w pierwszym poście nie działa. A warsztat jest 3X ciekawszy ,-))

http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=86&t=41972

Mimo że wygląda jakby miał się rozpaść to chylę czoła!

Bardzo fajny kotek choć wolę je w innym malowaniu. Ale i tak mi się podoba

Na koniec wrzucam jeszcze fotki na białym tle, robione przy sztucznym swietle.

Tutaj skrzydło, z którego jestem w miarę zadowolony. Widać tu efekt sfalowania powierzchni i nitowania.

Pan pilot. Ten detalik również bardzo mnie cieszy. To chyba najładniejszy pilot jakiego zrobiłem.

I trzy plany ogólne ,-))

Pilot ładny ale się błyszczy.

Pilot ładny ale się błyszczy.

Fakt. Satynka taka. Podmaluje na macik mudur...kiedyś ,-)) Póki co Hellcat powędrował definitywnie na półkę ,-))

Żałuję, ze nie miał wmontowanej śruby do wkręcania szprychy, dzięki czemu można robić fajne zdjęcia "w locie" To znaczy miał taka śrubę, ale była to śruba tylko do pracy nad modelem. Bowiem mieściła się w wylocie chłodnicy. I kiedy zamocowałem klapkę od chłodnicy to amen ! Kurde to był błąd, ale szkoda bo było dziurawić modelu otworem ,-)) Smiglaki nie maja dyszy ,-))

I nie jest takie oczywiste gdzie im można wkręcać szprychę.

Wiem RAV wiem. I podziwiam twoje fotki. Kiedyś też tak robiłem i potem dorysowywałem z pietyzmem końcówki skrzydeł ,-)) Ale człowiek się przyzwyczaja do wygód ,-))))

Można na szybie. RAV w ten sposób też robił o ile dobrze pamiętam.