F-16 DG/DJ Italeri 1:48

Witam,

na wstępie chciałbym życzyć wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku oby był lepszy niż poprzedni

Udało ukończyć mi się model F-16 , jak pisałem na początku warsztatu (viewtopic.php?f=86&t=50871) ze jestem słabym modelarzem lotniczym ale osobiście ciesze się ze dobrnąłem do końca. Model w budowie nie przysporzył mi wielu problemow , chociaż przy wnękach chciałem oszukać instrukcje i potem tego żałowałem ale jakoś udało się wybrnąć z opresji.

Model pomalowany został farbami Hobby color H kolorami podanym w instrukcji , pierwszy raz wykonałem preshing i po tym zabiegu model wyglądał super.

Najbardziej obawiałem się washa gdyż nie wiedziałem czy sobie z tym poradzę ale wyszło chyba ok , do tej techniki użyłem produktu tamki Panel Line Accent color (black).

Nie wszędzie wash wszedł idealnie ale to chyba było spowodowane zbyt dużą ilością farby podkładu etc.co trochę pozalewało linie

Koniec marudzenia kilka fotek :

To by było na tyle , dziękuje wszystkim za komentarze i porady wiele mnie nauczył ten warsztat a już mam w planach następny.

Zdaje sobie sprawę ze merytorycznie nie jest idealnie ale proszę o wyrozumiałość dla nowicjusza

Czekam na komentarze te pozytywne i negatywne jak pisałem na wstępie ja osobiście ciesze się ze dobrnolem do KOŃCA i mogę zrobić galerie

Model wygląda całkiem przyzwoicie, o ile pozwalają to stwierdzić niestety słabe zdjęcia.

Elegancko wyszły wszystkie podwieszenia, choć zbiornikom paliwa przydałyby się jakieś zabrudzenia.

Preshading wyszedł tak sobie, bo miejscami niestety (dół części nosowej kadłuba, czy na grzbiecie, na panelach komór paliwa) przebija zdecydowanie za mocno.

No i brakuje jakiegokolwiek brudu na spodzie maszyny, a F-16 są dość mocno uwalone w tamtych miejscach.

Mimo tych wad jednak model ogląda się całkiem przyjemnie.

Model wygląda całkiem przyzwoicie, o ile pozwalają to stwierdzić niestety słabe zdjęcia.

Elegancko wyszły wszystkie podwieszenia, choć zbiornikom paliwa przydałyby się jakieś zabrudzenia.

Preshading wyszedł tak sobie, bo miejscami niestety (dół części nosowej kadłuba, czy na grzbiecie, na panelach komór paliwa) przebija zdecydowanie za mocno.

No i brakuje jakiegokolwiek brudu na spodzie maszyny, a F-16 są dość mocno uwalone w tamtych miejscach.

Mimo tych wad jednak model ogląda się całkiem przyjemnie.

Jako ze nikt więcej nie skomentował mojego modelu (mam nadziej ze to nie z powodu ze jest nie wart uwagi) a zrobiłeś to Ty Solo to Ci odpowiem , szkoda ze nie napisałeś mi tych uwag podczas prowadzenia warsztatu. A pytałem czy ten preshing jest OK , nikt nie maił zastrzeżenie a szkoda bo tu stwierdzasz ze jest nie najlepiej ... A co do brudzenia modelu to najzwyczajniej nie czuje się na tyle dobrym modelarzem ze by to czynić , mam nadziej ze z kolejnymi modeli uda mi się zastosować i ta technikę

Co do zdjęć to lepiej ni potrafię , mam zamiar kupić namiot bez cieniowy może to co poprawi

Hmmm, nie pamiętam jak było z tym preshadingiem w warsztacie, ale pamiętaj że na różnych zdjęciach różny jest odbiór tegoż.

Pamiętaj też, że preshading w mocnym świetle lubi za mocno wyłazić, więc to może dlatego.

Tak czy inaczej na drugim zdjęciu od dołu widać wyraźnie, że za mocno on przebija na części nosowej maszyny.

Mogłeś to skorygować choćby jakimś cieniowaniem, no ale skoro tego jeszcze nie robiłeś to też nie ma co z tego robić problemu.

Akurat tę cześć modelu możesz jeszcze spokojnie poprawić jeśli Ci się chce.

Co do zdjęć to nie musisz od razu szarpać się na namiot bezcieniowy.

Patrz jak ja to robię na tę chwilę (choć w namiocie moje zdjęcia na pewno byłyby lepsze):

Dwie lampki z Ikei i żarówki 60W 5400 K.

Teraz mam zamiar zmienić je na 2x125W, ale w zasadzie to zbyt dużo nie zmieni.

... A co do brudzenia modelu to najzwyczajniej nie czuje się na tyle dobrym modelarzem ze by to czynić , mam nadziej ze z kolejnymi modeli uda mi się zastosować i ta technikę

I jak na czyściocha na półkę jest ok, a brudzingów nie ma się co bać, tylko trzeba działać. Jak się nei wywrócisz to się nie nauczysz

Z drobnostek jeszcze:

Te czarne groty za krawędzią spływu i przed statecznikiem płytowym to znaczniki położenia neutralnego. Tylny powinien być obrócony o 180° a przedni tuż przy krawędzi spływu klapy. Takie detale potrafią umknąć, ale im większa dbałość o takie pierdółki tym bliższy rzeczywistości model.

Ogólnie pozytywka.

ps. a na zbyt ciemne zdjęcia w pierwszym podejściu poszukaj w aparacie ustawień czasu "naświetlania" i go zwiększ.