[Galeria][BF2] Dingo mk. Ib

Taki maluch wykonany w 3 dni. Chciałem sprawdzić jak szybko umiem skleić model (tak wiem, pośpiech = pchły itd....)

Dojdzie podstawka, koło lewituje bo będzie na podstawce uniesione.

Zdjęć w taka pogodę nie umiem zrobić.

No nie wiem jak innym ale mi te obicia w kolorze zielonym dziwnie wyglądają, może ich za dużo i dlatego? Ja bym większość dał w kolorze bazowym z odrobiną białego, figurka jest w trakcie zeskoku z miejsca w którym siedziała? Model na podstawce będzie dużo lepiej wyglądał, ale ogólnie jest fajnie

Odpryski to miały być obtarcie. Coś w stylu złażącej płatami farby pustynnej nałożonej dość kiepsko itd. itp. Co ten kolega robi proszę pytać MiniArt bo oni go zrobili

BTW Tragiczne kalki, nie polecam.

Ładne maleństwo.Fajny efekt złażącej farby

Mi tam się obicia podobają. Nie mam nic do zarzucenia.

Mnie się też podoba. Szkoda tylko, że słabo na zdjęciach widać wnętrze.

Wnętrze w ogóle jest słabo widoczne, za duzo czasu nad nim spędziłem. Wszytko i tak zamknięte.

Z czystej upierdliwości dodam, że jeśli to ma być Bren Mk. I (a na takiego po przyrządach celowniczych wygląda), to lufa powinna być ze stali nierdzewnej.

Tak jak tu:

Ale to tylko mała pierdoła (mam małą szajbę na punkcie Brenów). Poza tym model cacy.

Pojazd ciekawy, choć dostrzegam że zestaw nie jest znowu tak wielką rewelacją w stosunku do starej Tamiyi.

Ciekawe przetarcia farby, ale razi kilka detali - dziwne żółte zakrętki kanistrów i niemal dziewiczy podnośnik.

Erolek pewnie masz rację. Ten okres i ta armia jest w ogóle poza obszarem mych zainteresowań dlatego błędy merytoryczne są i będą

rzelu nakrętki --> MiniArt

Podnośnik --> Rozumiem że mam go poobcierać i podrapać ?

Zawsze mozna pacnac lufe metalizerem. Albo twierdzic, ze to mk.I z lufa od mk.II (co sie zdarzalo nad wyraz czesto - wymiana lufy w Brenie trwa 8 sekund i sa wzajemnie kompatybilne).

Ot - taki moj konik (Breny). Za to dla mnie wszystko co nowsze niz '45 wyglada tak samo.

Pozdrawiam

Eryk