Sherman Firefly VC, Dragon 1/72

Witajcie.

Ostatnio na forum pojawiło się kilka brytyjskich ronsonów, więc i ja dorzucę coś od siebie. Model to standardowo Dragon, robiony praktycznie prosto z pudła z kilkoma dodatkami w postaci lampy i Browninga na wieży, anten i gratów, wyszukanych w szafie oraz zrobionych przeze mnie. Model malowany Vallejo, a wykańczany olejami i pigmentami MiG’a oraz błotem od Tamiyi. Jako, że model nie był wzorowany na żadnym konkretnym pojeździe, postanowiłem sobie trochę na nim poeksperymentować z pigmentami.

Dobra koniec gadania, zdjęcia:

No i jeszcze jedna fotka "historyczna"

Za dużo białego.

To dobrze, że eksperymentujesz. Zacieków jest moim zdaniem zbyt dużo, ale ich jakość nie jest najgorsza.Błoto Tamiyi, mimo fajnej konsystencji jest trochę zbyt jednolite kolorystycznie. Browning wygląda niestety nieco sztucznie. Jakim kolorem był malowany i czym wykańczany ?

Tyle jeśli chodzi o niedoskonałości, natomiast to co podoba mi się bardzo i czego chciałbym oglądać jak najwięcej, to świetnie przygotowany fotomontaż. Pomimo, że miasteczko przedstawia bardziej czystą, letnią scenerię, a czołg jest niemiłosiernie umorusany, to sam fotomontaż jest super.

Oby tak dalej

Pozdrawiam

Kornik

mi się podoba. Podpatrzę coś do mojego warsztatu.

Cóż z zaciekami miałem problem, bo raz wychodziły za słabe, a raz za mocne. Browning trochę mi nie wyszedł, przyznaję. Malowany był na czarno i przetarłem go srebrnym, ale trochę za dużo mi się go dało

Błotko próbowałem trochę urozmaicić, ale widocznie użyłem za mało kontrastowych kolorów.

Co do fotomontażu to trochę się ostatnio bawię Photoshopem. Cieszę się, że się podoba.

Pozdrawiam