Skocz do zawartości

Mustang mk.III - Tamiya 1:48 - reanimacja trupa :)


Desaxe

Rekomendowane odpowiedzi

W 2010 kupiłem i zacząłem robić mój pierwszy model samolotu od 1999 roku (jeszcze juniorem wtedy byłem i robiłem w 1:72) - wybór padł na najlepszy myśliwiec polskiego lotnictwa podczas ostatniej wojny światowej - Mustanga (tak, wiem, Spitfire był najładniejszy, ale jak dla mnie to Mustang go wyprzedzał osiągami)

 

Zacząłem go robić z pudła, po drodze pogubiłem części podwozia i uznałem, że zrobię go w locie pokazując zgrabną sylwetkę maszyny. No i to moje pierwsze malowanie zaczęte aerografem, więc baboli i nadmiaru farby jest trochę miejscami. Ostatnio uznałem, że go zeranimuję i dokończę, choć na pewno nie będzie to idealne ani nawet specjalnie ładny model Malowanie wybrałem mu z 315 Dywizjony Myśliwskiego PSP, dowódcy S.Ldr'a Horbaczewskiego. Maszyna "Dziubka" najfajniej wygląda w pełnych pasach inwazyjnych i jeszcze w 2010 je pomalowałem od taśmy - nie wyszły najgorzej, choć nieco grubo - uroki pierwszego kontaktu z aerografem i Humbrolami w nim

 

oto stan z 2011 roku (foto z telefonu):

r21y.jpg

 

No i prośba o pomoc - MA KTOŚ NAMIAR NA PODSTAWKI DO MODELI (1:72/1:48) POKAZANYCH W LOCIE? Najlepiej kilka takich samych (czarne, srebrne, przezroczyste), bo planuję kilka modeli w locie, a dostepność w polskich sklepach jest prawie zerowa (są takie do modeli pasażerskich samolotów, ale za małe dla Mustanga)

 

Ostatnio poodcinałem skalpelem błonki kalek, które się okropnie świeciły i napisy kodowe wyglądają już znacznie lepiej niż na foto z 2011, potem popsikałem cały model błyszczącym lakierem olejnym i zabrałem się za linie - zapuściłem je washem akrylowym Citadel Badab Black zmieszanym 3:1 z Citadel Devlan Mud

 

vks3.jpg

 

Potem całość starłem patyczkiem do uszu nasączonym spirytusem. Tu ciekawostka - spirytus powoduje, że ten konkretny wash akrylowy staje się lekko szarawy i jeśli przesuwamy patyczkiem w poprzek skrzydeł uzyskujemy efek smug i przebarwień nadających wg.mnie dynamiki całemu modelowi - sprawdzone na Spitfierze LF XVI z innego mojego wątku, gdzie wyszło chyba nienajgorzej

 

s2sk.jpg

 

rxfw.jpg

 

tm4h.jpg

 

No i załogant - pomalowany, złoszowany i czeka na lakier matowy tak jak reszta maszyny.

1uck.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Merytorycznie ten zestaw Tamki jest do zaakceptowania?

Według mnie jak najbardziej, ale nie należę do modelarzy dzielących włos na czworo i puryści na bank coś znajdą do poprawek. Dopiero w niedzielę kupiłem publikację AJ-Pressu o polskich Mustangach i jak się wgłębię to coś napiszę na ten temat. No i przy okazji odpowiedzi wrzucam fotki modelu po starciu washa opisaną powyżej techniką "na patyczek od uszu", dalsze "męczenie materiału" na dniach

 

y1gr.jpg

 

eq5e.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plastik jak najbardziej, natomiast kalki radzę zastąpić Techmodem (to samo malowanie Horbaczewskiego, lub inne) i posiłkować się techmodowskim schematem malowania. Tamiya nasadziła tu sporo poważnych błędów.

To się akurat zgodzę, no i kalki kiepsko brały płyny zmiekczające, ale jakoś się udało. Co do schematu malowania, to moja maszyna Horbaczewskiego to FB382, nie ta z zestawu - kalki poprzycinałem zestawowe (choć nie wiem czy litery dywizjonowe nie powinny być bardziej szarawe, ale teraz już nie zmienię tego), numer seryjny mam z zestawu kalek dodanego do książki AJ-Press "Polish Mustang Units" Dokładnie ten schemat robię (mniej lub bardziej udolnie):

 

vfrd.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmigła wkleiłem na miejsca bezbarwnym Poxipolem, na ogonie widnieje już numer seryjny - nawiasem mówiąc kalkomanie AJ-Pressu są znakomite, bardzo cieniutkie i nie rwą się, trzeba tylko uważać by się nie pozwijały Na foto są też oba washe akrylowe, których używam do zapuszczania linii podziału blach. Teraz pora na matowy lakier i malowanie oszklenia (w tym modelu robię je na końcu, bo tak już zacząłem robic go przed laty, ale zasadniczo od Spitfire'a XVI wszystkie szyby w moich modelach wklejam i maskuję przed malowaniem)

 

zvnq.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ciekawa wersja - Mustang na gąsienicach

Haha, tak czułem, że to zwróci uwagę, ale zrobiony za dzieciaka Universal Carrier na gumowych gąskach (obecnie wrak) to idealna podstawka pod modele samolotów bez podwozia (lub takich jeszcze przed jego wklejeniem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Pora kończyć kilka projektów po przerwie na inne sprawy i figurki do warhammera. Na tej fali prezentuję podstawkę do Mustanga III w locie (sam model już dostał matowy werniks i oszklenie). Na dniach będzie gotowa całość.

 

Podstawka jest z Games Workshop do pojazdów latających z gier bitewnych i ma skrócone ramię, na końcu którego nawierciłem otwory na druciki, które usadzą samolot gdzie trzeba Podstawkę wyłożyłem matą trawiastą Polak i wyskubałem w niej ścieżkę podmalowaną piaskowym kolorkiem. Na ścieżce ICM-owski lotnik z pieskiem (uspokajać go chyba nie musi, bo to pies lotniczy i nie straszne mu nisko lecące samoloty ) Zdjęcia zrobione przed psiknięciem matem na figurki, teraz się już nie świecą

 

1x1e.jpg

 

c121.jpg

 

zu3c.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.