Skocz do zawartości

Bf 109G-6 R6 | Eduard 1/48 ProfiPACK


Hubert Kendziorek

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Jeden z kilku moich równoległych projektów: największy Messer świata: Bf-109 G6 od Eduarda.

Zestaw - montażowo zupełnie bez problemów (poza kłopotami ze zgodnością z oryginałem, ale tym się nie przejmuję zbytnio z założenia).

 

Model ma przedstawiać maszynę użytkowaną przez Oblt. Alfreda Grislawskiego, 1./JGr.50, Wiesbaden – Erbenheim, wrzesień 1943 (wg instrukcji Eduarda).

 

Barwy z palety Vallejo Air - jakieś takie ciemne są ich odpowiedniki RLM 74 i 75.

 

Wczoraj pojawiły się na nim pierwsze kalkomanie. I przy tej okazji zorientowałem się, że malowanie będzie jeszcze wymagać pewnych korekt...

 

jN4f4B.jpg

 

Bo823H.jpg

 

3blIa9.jpg

 

0XZfC6.jpg

 

N0RmCI.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzyłeś może na zdjęcia Grislawskiego Gustava?

Tak, po położeniu kalkomanii i teraz się zastanawiam, co z tym zrobić.

Opcje mam dwie - przemalowanie po zamaskowaniu kalkomanii lub całkowita zmiana malowania. Decyzja nie podjęta jeszcze, ale skłaniam się ku ratowaniu Grislawskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misja ratunkowa rozpoczęta.

 

Cel:

L5QYyz.jpg

Tylko dla celów dyskusji / Only for discussion purposes

 

Nie znalazłem niestety zdjęć prawej strony - zatem starałem się malować mniej więcej na tą samą modłę.

 

Teraz jest dużo jaśniej. Udało się obejść kalkomanie, niestety są małe straty (napis w okolicy godła osobistego pilota zerwał się razem z taśmą maskującą...).

 

FhEVlN.jpg

6T3CIl.jpg

2DPdjT.jpg

MGzZcB.jpg

 

Po przeschnięciu zadziałam uzupełniająco i korygująco RLM74/75.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pewnie widziałeś:

 

GrisGG.gif

Tak, to też widziałem, jak na profil jest niezły, choć przede wszystkim będę teraz patrzeć na fotografie. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

 

Ten żółty też chyba przydałoby się pociemnieć

Ten żółty to autorska wizja Vallejo farby RLM. Zakładam, że po zabiegach z cieniowaniem i brudzeniem (samolot nie wygląda na fotografiach na wzór schludności) wyjdzie ciemniej.

 

Dzięki za komentarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z Vallejo różnie bywa.

Dlatego czekam teraz na komplet farbek od MR.Hobby, może jutro dojadą

Zgadzam się, jedne za ciemne, inne za jasne, RLM 75 w ogóle jakiś dziwny. No, ale zacząłem go w czasie wakacji, wyjazdowo łatwiej działać z ich (Vallejo) opakowaniami, niż ze słoiczkami. Zatem dokończę go z Vallejo.

Włoszkę maluję z Mr. Hobby i jest to inna jakość pracy. Nieporównanie lepsza. Podobnie, jak efekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz się nababrasz w przelewanie, ale później praca o ile łatwiejsza.

Jest to jakiś pomysł. Ale myślę, że jak dla mnie, to raczej wakacyjno / wyjazdowy, wolny czas wolę przeznaczyć na modele

W ramach tegoż, udało się na godzinkę wyciągnąć kompresor i aerograf.

 

Pryśnięte RLM 74 i 75.

 

Z lewej strony jestem w miarę zadowolony, na ile umiałem odwzorowałem to, co widać na fotografiach. Nawet jeżeli nie jest to 100% zgodności, to myślę że ogólne wrażenie jest podobne. Trzeba jeszcze pomyśleć nad odtworzeniem zużycia powłoki, widocznego na dostępnych fotografiach.

 

Prawa strona - moja inwencja. Na dziobie będą potrzebne jeszcze poprawki, kilka plamek źle wyszło.

Klapy nie są jeszcze ostatecznie wklejone.

 

f8mtGV.jpg

 

SAqDLi.jpg

 

ABbOIE.jpg

 

cgK31M.jpg

 

Co sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,

 

Etap malowania uważam za w zasadzie zakończony (nie licząc cieniowania, postarzania i brudzenia, które przede mną). Mam nadzieję, że Grislawski rozpoznałby go w tłumie na parkingu pod hipermarketem.

Klapki Flettnera wykonane - nie jest idealnie, ale jak na moje zdolności warsztatowe... przeróbki to nie jest moja mocna strona.

 

Teraz reszta kalkomanii, kosmetyka i finalny montaż - już widać światełko w tunelu.

 

CLw4xX.jpg

 

s6I2mZ.jpg

 

cTwHIR.jpg

 

AKouYW.jpg

 

qlroNy.jpg

 

o09AhB.jpg

 

7SjQFu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

 

Proszę serdecznie o sugestie w dwóch sprawach potrzebnych do wykończenia:

 

1. Na fotografiach usterzenia samolotu widoczne są dosyć regularne w kształcie, ciemne plamy.

 

ExlCri.jpg

Tylko dla celów dyskusji / For discussion purposes only

 

Obstawiam, że z jakiegoś powodu, może naprawy, wymalowano je pędzlem ciemniejszą farbą, ale nie jest to raczej czerwony podkład, bo pewnie wyszedłby jaśniejszy (wg Eduarda przerywana linia wokół klapek wyważających jest czerwona - chyba że jednak powinna być biała?) i na pewno nie czarny. Czy może to być czarnozielony RLM-70? Zakładam, że był łatwiej dostępny od podkładu stosowanego fabrycznie.

 

2. Szukając danych o tym samolocie natknąłem się na stwierdzenie (na jakimś zagranicznym forum), że płatowiec był namiętnie i wielokrotnie polerowany przez mechaników, w celu uzyskania większej prędkości maksymalnej. Stąd widoczne zużycie powierzchni. To rodzi dwa pytania:

a) czy to, co prześwituje spod kamuflażu, to farba podkładowa, a jeżeli tak - jaka? Czy może to być RLM-02? Wg instrukcji Vallejo, jako farbę podkładową stosowano różne kolory, w tym dwa dosyć jasne: pomarańczowo-czerwony, brązowo-czerwony, jasno zielony (RLM-02?) i ciemno żółty. Te farby podkładowe określano zbiorczo, jako RLM-99. Ja bym obstawiał RLM-02, jak uważacie? Jeżeli nie podkład, to zapewne RLM-76, ale czy tym kolorem była też malowana góra kadłuba?

b) czy zatem wykończenie płatowca powinno być matowe? Skoro przetarcia lakieru mogą być wynikiem polerowania, to może właściwszy będzie połysk / satynowy połysk? Wydaje mi się, że jaśniejszy trójkątny fragment statecznika poziomego, to po prostu efekt odbicia wymalowanego na biało statecznika pionowego. Jak uważacie?

 

Z góry dzięki za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gadanie o kolorach na podstawie cz-b zdjęć jest nieco ryzykowne, ale jakbym miał obstawiać to dorobiłbym taką legendę na podstawie obserwacji i analogii z innymi 109:

 

Obstawiam, że z jakiegoś powodu, może naprawy, wymalowano je pędzlem ciemniejszą farbą, ale nie jest to raczej czerwony podkład, bo pewnie wyszedłby jaśniejszy (wg Eduarda przerywana linia wokół klapek wyważających jest czerwona - chyba że jednak powinna być biała?) i na pewno nie czarny. Czy może to być czarnozielony RLM-70? Zakładam, że był łatwiej dostępny od podkładu stosowanego fabrycznie.

 

Tak, RLM 70 czy jakakolwiek ciemna farba będzie OK. To są podmalówki na wysokości zewnętrznych zawiasów sterów wysokości, często widoczne na innych 109 G i K. Do koloru większej wagi nie przykładaj, dasz RLM 70 i będzie bardzo dobrze. W rzeczywistości to mogła być jakakolwiek farba, bo liczył się kolor (byle nie zbyt jaskrawy) a sama funkcja zabezpieczenia.

W czerwoną antykorozyjną/podkładową farbę bym raczej nie wierzył.

 

2. Szukając danych o tym samolocie natknąłem się na stwierdzenie (na jakimś zagranicznym forum), że płatowiec był namiętnie i wielokrotnie polerowany przez mechaników, w celu uzyskania większej prędkości maksymalnej. Stąd widoczne zużycie powierzchni. To rodzi dwa pytania:

a) czy to, co prześwituje spod kamuflażu, to farba podkładowa, a jeżeli tak - jaka? Czy może to być RLM-02? Wg instrukcji Vallejo, jako farbę podkładową stosowano różne kolory, w tym dwa dosyć jasne: pomarańczowo-czerwony, brązowo-czerwony, jasno zielony (RLM-02?) i ciemno żółty. Te farby podkładowe określano zbiorczo, jako RLM-99. Ja bym obstawiał RLM-02, jak uważacie? Jeżeli nie podkład, to zapewne RLM-76, ale czy tym kolorem była też malowana góra kadłuba?

b) czy zatem wykończenie płatowca powinno być matowe? Skoro przetarcia lakieru mogą być wynikiem polerowania, to może właściwszy będzie połysk / satynowy połysk? Wydaje mi się, że jaśniejszy trójkątny fragment statecznika poziomego, to po prostu efekt odbicia wymalowanego na biało statecznika pionowego. Jak uważacie?

 

Tak, to prawda. Samolot był polerowany i widać wyraźnie ślady na bokach i grzbiecie. Są zdjęcia, gdzie mechanicy mają normalne elektryczne szlifierki z nałożonymi krążkami polerskimi. Tak samo jak dziś robi się polerkę na autach to oni jechali z kadłubami 109. Kadłuby wykańczano na gładko fabrycznie, same niemieckie Fiegerlacki były półmatowe a tarcie powietrza czy właśnie polerowanie dodatkowo czyniło je lekko błyszczącymi. Czytałem nawet o woskowaniu samolotów. Wszystko w pogoni o każdy km/h, czasem oddzielający życie od śmierci kierownika w takim 109

 

Farba, jaka prześwituje to raczej nie 02. Niemcy w tym okresie nie stosowali podkładów, Fliegerlacki były specjalnie opracowane by nakładać je prosto na metal. W tym okresie fabrycznie całe kadłuby były malowane niebieską RLM 76 i na to potem nakładano farby ciemniejsze, RLM 74 i 75 na grzbiet oraz pryskano plamki na bokach (RLM 71, RLM 02, RLM 75, RLM 70, RLM 74 - taka gama jest możliwa). Tu widać, ze przy polerowaniu obsługa przetarła się do tej niebieskiej RLM 76 na moje oko.

 

A jak wypicowane były 109 w tej jednostce widać fajnie tu:

7657147632_450be17832_o_d.jpg

 

powodzenia dalej z modelem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atlis, Kuba - wielkie dzięki, o to mi chodziło

To prawda, że analizowanie czarnobiałych fotografii, do tego w liczbie ledwie trzech zrobionych z jednej strony, w tym jedna bardzo niewyraźna, to mocno ryzykowna sprawa, ale przynajmniej mam się teraz kim i czym podeprzeć. Zwłaszcza, że trudno odmówić logiki konkluzjom.

 

Z tego wniosek, że oprócz podmalówek RLM-70 na stateczniku i sterach, trzeba jeszcze przetrzeć boki i częściowo górę kadłuba RLM-76 i potem wykończyć na błysk.

Brudu wiele nie będzie, skoro tak go polerowali - tylko wash plus podwozie, wydechy, wycieki - tyle co z jednego lotu.

 

Może w tym tygodniu uda się go wykończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Stan na dzisiejszy wieczór.

Prawie finisz. Miała być w zasadzie galeria, ale...

 

Do wymiany antena... Pół wieczoru próbowałem to zrobić z wyciągniętej nad ogniem ramki z gąsienic od Tamiyi, wyglądało pięknie, ale nie umiałem znaleźć odpowiedniej siły, żeby naciągnąć, ale nie zerwać. Z rozpaczy zrobiłem ze zwykłej ramki, ale wyszło grubo.

 

Nie wiem, co z tylną częścią owiewki kabiny, wyraźnie się nie mieści.

 

Podwozia nie poprawiałem, więc to nie tylko największy Bf-109 w skali, ale i najwyższy i tak już zostawię. Suma błędów Eduarda też jest na swój sposób unikalna i ma dla mnie jakiś szczególny urok. Może dlatego, że i moje dzieła nie są od wad wolne.

 

NWpNaM.jpg

 

kes985.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.