klaymen Napisano 22 Marca 2010 Share Napisano 22 Marca 2010 Na początek krótka historyjka : W roku 2016 rząd Stanów Zjednoczonych zdecydował się na odtajnienie części najtajniejszych projektów wojskowych z czasów Zimnej Wojny, w tym domniemanych badań nad UFO. Przyczyną tak radykalnej zmiany polityki był po prostu postęp techniczny -naukowcy innych krajów ,a nawet prywatnych firm z powodzeniem pracowali nad tymi samymi zagadnieniami. Okazało się ,że tzw. UFO rzeczywiście istniały (przynajmniej niektóre), jednak była to całkowicie ziemska technologia. Pojazdy unoszone za pomocą generatorów pola siłowego osiągały niezwykłe prędkości i przyspieszenia ,jednak miały kilka poważnych wad. Po pierwsze ogromne przyspieszenie było zabójcze dla załogi, poza tym napęd był bardzo energochłonny i trudny w precyzyjnym sterowaniu. Po odtajnieniu wyników badań prace nad tą technologią na całym świecie przyspieszyły. Jednym z rezultatów badań było opracowanie urządzenia zwanego AFG (Area Force Generator), które mogło unosić się w powietrzu w na niewielkiej wysokości, rozkładając swój ciężar na dużym obszarze gruntu. Urządzenie z powodzeniem stosowano do napędu pojazdów unoszących się nad gruntem, chociaż koszty i duży pobór energii spowodowały że nie stały się one dostępne dla mas. Nowsze modele AFG umożliwiły nie tylko lewitację , ale także napęd w poziomie i sterowanie. Do urządzenia przylgnęła też gwiezdnowojenna nazwa "repulsor", dzięki czemu firma Lucasarts bardzo wzbogaciła się sprzedając producentom pojazdów prawa do używania tej nazwy. Armia USA nie mogła oczywiście przejść obok wynalazku obojętnie. Mimo że technologia nie sprawdziła się jako napęd samolotów, rozpoczęto prace nad lewitującymi czołgami. Przy projekcie ze względów oszczędnościowych postanowiono zastosować jak najwięcej części ze starszych modeli pojazdów. Pierwszy na warsztat poszedł czołg Abrams. Wymieniono całą dolną część kadłuba. W miejsce turbiny gazowej wstawiono dwie mniejsze oraz prądnicę (repulsory były zasilane elektrycznie). Główna, nieruchoma bateria generatorów antygrawitacji znalazła się w tylnej i środkowej części czołgu. Z przodu umieszczono cztery generatory na ruchomych platformach, zwiększające manewrowość czołgu. Za nimi pozostawiono oryginalne stanowisko kierowcy. Wyloty spalin z turbin gazowych zostały ukształtowane tak, że turbiny mogą pracować jako silniki odrzutowe stanowiąc dodatkowy napęd maszyny. Mimo że ogólny kształt wieży pozostał niezmieniony, wnętrze zaprojektowano praktycznie od nowa. Jako uzbrojenie główne zastosowano dwa sprzężone szybkostrzelne ładowane automatycznie działa 150mm. Działa te dosiadają zespół elektromagnesów umieszczonych wzdłuż lufy przyspieszających pocisk (tzw. działo Gaussa). Pozwoliło to znacznie zmniejszyć rozmiar ładunku miotającego, dzięki czemu do magazynowania pocisków potrzebne było mniej miejsca. Po prawej stronie wieży znalazło się miejsce dowódcy, a po lewej w pierwszych wersjach celowniczego (później jego funkcję przejął komputer, redukując załogę do dwóch osób). Z tyłu znalazły się komory amunicyjne i komputer pokładowy. Na zewnątrz wieży umieszczono uzbrojenie dodatkowe -automatycznie lub zdalnie sterowane działko przeciwpiechotne i karabin, w późniejszych wersjach zdalnie sterowany. Z tyłu wieży można było zamontować dodatkowe moduły elektroniczne (np. szybkie łącze satelitarne, kontroler bezzałogowego samolotu lub pojazdu zwiadowczego itp.). Na zewnątrz wieży umieszczono również duży zestaw kamer i czujników -większość z nich jest jednak niewidoczna aby utrudnić wrogowi oślepienie maszyny. Czołg ,jak już wspomniano, obsługiwany jest przez dwie osoby: kierowcę i strzelca-dowódcę, przy czym obu wspiera potężny komputer pokładowy. Możliwe jest również zdalne sterowanie maszyną lub tryb całkowicie autonomiczny, sterowany przez komputer. Prędkość maksymalna teoretycznie wynosi ponad 500 km/h, jednak zabezpieczenia elektroniczne dopuszczają znacznie niższe prędkości (np. 110 km/h przy sterowaniu całkowicie ręcznym, 400km/h przy całkowicie automatycznym i różne pośrednie). Przy masie ponad 80 ton skuteczne ominięcie niespodziewanej przeszkody jest jednak niemożliwe nawet dla komputera, i prędkości większe niż 200 km/h rozwija się rzadko. Czołg znalazł zastosowanie przede wszystkim w marines, dzięki możliwości poruszania się nad wodą. Aramsy HT-1 (bo tak oficjalnie nazwano pojazd) wykorzystywano nawet przeciwko okrętom wojennym. Sprawdziły się także w walkach pustynnych i wszędzie tam, gdzie liczy się szybkość i zdolność do pokonywania trudnego terenu. W walkach pustynnych armia amerykańska używała na czołgach nowego rodzaju farby, częściowo pochłaniającej fale radaru. O ile na konwencjonalnych maszynach rozwiązanie to sprawdziło się, na hovertankach farba zaczynała odchodzić na załamaniach pancerza. Przyczyną tego było tarcie cząstek pustynnego pyłu o czołg poruszający się z dużą prędkością. Przy prędkościach rzędu 200 do 300 km/h już po paru kilometrach widać było zużycie farby. Po wprowadzeniu komputerowego wspomagania kierowania pojazdem ,gdy możliwa stała się jazda w kolumnie z dużymi prędkościami, ostatnie czołgi jadące w chmurze pyłu podniesionej przez pierwszy wyglądały niekiedy jak po miesiącach walk. Model, jak napisałem w temacie ,jest przeróbką Abramsa firmy Italeri. Nie wzorowałem się na żadnym filmie czy książce, jest to w całości mój pomysł. Relację z budowy można zobaczyćtutaj. Zapraszam do obejrzenia galerii: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kacperek315 Napisano 23 Marca 2010 Share Napisano 23 Marca 2010 Model super. Dobrze sklejony, pomalowany, odpryski wyszły ciekawie. Ten model ukazuje mi, że SF nie jest takie nudne. Jestem ogólnie na duże "TAK" jeśli chodzi o ten model. No i fajna historia i dane techniczne, szczególnie chodzi tu o prędkość max. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sławko Napisano 23 Marca 2010 Share Napisano 23 Marca 2010 Przyjemny modelik, ładnie wykonany i do tego ciekawa historia powstania. Odpryski wyszły nie tylko ciekawie ale i upodobniły pojazd do maszyny mocno eksploatowanej Mnie się bardzo to podoba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
93mati Napisano 23 Marca 2010 Share Napisano 23 Marca 2010 Jak już pisałem: cieniowanie wymiata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SniggerS Napisano 23 Marca 2010 Share Napisano 23 Marca 2010 Jak dla mnie bomba Bardzo fajna historyjka, a model wyszedł ci rewelacyjnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotrek W. Napisano 23 Marca 2010 Share Napisano 23 Marca 2010 Model bardzo mi się podoba. Bardzo lubię takie nowinki i do tego ciekawie skonstruowana historia powstania i rozwoju czołgu. Świetnie zaprojektowana bryła czołgu i jego wyposażenie. Do doskonałości brakuje mi tylko kurzu i piasku unoszących się spod czołgu. No ale rozumiem ograniczenia techniczne podstawki. Do urządzenia przylgnęła też gwiezdnowojenna nazwa "repulsor", dzięki czemu firma Lucasarts bardzo wzbogaciła się sprzedając producentom pojazdów prawa do używania tej nazwy. A to zdanie to chyba z życia wzięte Jeszcze raz gratuluje bardzo ciekawego i bardzo dobrze zrobionego modelu. Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artoor_k Napisano 23 Marca 2010 Share Napisano 23 Marca 2010 Historia super (prawie uwierzyłem ) a model wymiata. Gratulacje! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dexter Napisano 29 Maja 2010 Share Napisano 29 Maja 2010 Właśnie oglądałem go sobie na żywo w Będzinie. No niesamowite! Bardzo ale to bardzo model mi się podoba. Jutro zabieram aparat i popstrykam sobie fotki. Dziś zapomniałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.