-
Liczba zawartości
383 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
59 ExcellentO Observer
- Urodziny 21.03.1985
Informacje
-
Skąd
Ostrów Wlkp.
-
Zainteresowania
modelarstwo, motocykle
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Tak, moja jest z 2011, nawet w instrukcji każą się wykazać i malować . Kupiłem go dawno temu i czekał na wenę. Potem porzuciłem samoloty w ogóle na rzecz motocykli, które sprawiały mi większą frajdę. Teraz przyszedł czas żeby go odkopać. Zajrzałem w Twój wątek, arkusz wygląda podobnie, ale umiejscowienie blaszek się różni, pewnie je wzbogacili od tamtego czasu i słusznie zresztą.
-
Tak, z blaszek będę miał tablicę przyrządów i pionowe panele. Tych bocznych po prostu nie ma w zestawie i trzeba malować. Na prawym zegar ze wskazaniem ilości powietrza wkleiłem z jakiejś innej kliszy żeby to wyglądało. Oto jedyne blaszki jakie mam:
-
Ja też nie będę mistrzem prędkości . Na razie porobiłem trochę gratów do montażu przewidzianych instrukcją. Panele w kokpicie lewe i prawe malowane "z ręki", a te boczne pójdą jako gotowce od Eduarda
-
Observer obserwuje zawartość → [Projekt grupowy] Szybowce , MiG-21MF Eduard 1/48 i Mig 21 MF 1/48 Eduard
-
Na warsztacie wylądował MiG w profipacku. Chciałbym tym modelem przejść na większą skalę, bo oczy i ręce już nie takie pewne. Jest to dość bogaty zestaw, więc starałem się nie dokupować zbyt wiele dodatków. Mam zestaw Quickboosta do otwarcia zasobnika spadochronu, kalki montexu i to tyle. Kalki wykorzystam Eduardowskie, bo na moje oko są lepiej zrobione, ale oznaczenia eksploatacyjne pójdą montexowe, bo są w języku polskim. Docelowo ma powstać jakiś Łaski MiG 7809. Mam nadzieje, że budowa przysporzy więcej zabawy niż stresów, ale to ponoć sprawdzony zestaw .
-
-
No może nie do końca, ale wstydu nie ma . Teraz żałuję trochę, że nie przewierciłem tarcz hamulcowych zamiast je washować.
-
Założenie było takie, aby zrobić to prosto z pudła bez inwestycji w akcesoria do tego modelu i zobaczyć jak to wyjdzie. Nie mogłem się jednak powstrzymać i dokupiłem dość skomplikowane carbonowe kalki. Bez nich po prostu trudno było by mówić o niehomologowanej wersji R. Najbardziej głowiłem się nad doborem odpowiedniego koloru ramy. Właściwie jedynym producentem, który robi odpowiedni lakier jest Zero Paints i jest to metaliczny podkład z zielonym filtrem.
-
Zestaw Hasegawy leżał u mnie ponad 10 lat. Kiedy się za niego zabrałem okazało się, że przy nakładaniu kalek, niektóre zaczęły się rozpadać. Jakoś jednak udało się je poskładać. W pudle nie było fajerwerków, a nawet powiem, że był on dość skromny. Jego zaletą natomiast była podatność na przeróbki, którym poddałem kokpit, dysze, wnęki podwozia, radar, elektronikę oraz skrzydła. Do waloryzacji wykorzystałem żywice i blachy Aires oraz żywice Wolfpack przeznaczone do zestawu Academy oraz kilka własnych akcentów.
-
Bardzo ładny, widać pewną rękę przy malowaniu aerografem.
-
Niesamowita praca
-
Observer zmienił swoje zdjęcie profilowe
-
Bardzo ciekawy, charakterystyczny styl, nieco komiksowy, podoba mi się.
-
Model z zestawu Tamiya, waloryzowany pakietem blaszek z elementami żywicy Top Studio. Zestaw waloryzacyjny był bardzo bogaty i znacząco wydłuża czas budowy. Elementy z zestawu Top Studio w znaczący sposób uwypuklają detal, ale nie zawsze są proste w zastosowaniu i wymagają sporej cierpliwości i odpowiednich narzędzi. Zestaw przedniego widelca można by sobie darować, ponieważ można fajny efekt uzyskać malując przedni zawias...ale detale górnej półki robią robotę i ostatecznie muszę przyznać, że warto. Dodatkowo konieczne jest moim zdaniem zastosowanie kalek karbonowych Studio 27, ponieważ ten materiał to znak rozpoznawczy wersji M. Niestety są dość skomplikowane do układania i wymagają sporo uwagi, zmiękczania itp. Poza tym jest tu parę drobnych dodatków własnych. Jeśli chodzi o sam plastikowy zestaw to typowa Tamiya, nic lepszego nie dostaniemy. Budowa modelu nie zawsze była dla mnie czystym relaksem, ale było warto spróbować swoich sił.
-
Miałem spore problemy ze spasowaniem prawej owiewki ze względu na zbyt szeroko poprowadzony kabel od chłodnicy. Musiałem to odpowiednio poukładać i dopiero się udało. Moto skończone, można szarpać manetą. Ogólnie rzecz biorąc model nie był dla mnie łatwy, czasami wydawało mi się, że puściłem się na zbyt szeroką wodę z tą waloryzacja, ale szczęśliwie po wielu długich godzinach walki udało się go skończyć. Dziękuję Caymanowi za cenne merytoryczne uwagi.
-
Zająłem się już obudową zadupka (wybrałem wersję mniej cywilną z kostką telemetryczną), montażem baku i bocznych paneli. No i tutaj jakoś to wszystko nie bardzo się układało. Pozycja siedziska była jakaś dziwna, wspominał o tym Kolega Cayman w swoim warsztacie onegdaj. Mało tego, bak też musiałem lekko upozycjonować. Aż musiałem przyjrzeć się jeszcze raz zdjęciom tej maszyny, ale faktycznie w realu jest tam sporo szpar. W międzyczasie przygotowałem jeszcze graty do homologacji drogowej.
-
No faktycznie są różne wersje kolorystyczne dolnej partii jak przeglądam zdjęcia. Wszystko chyba zależy od indywidualnego poczucia estetyki. Najlepiej było by mieć dwie wersje obok siebie, ocenić wg preferencji i wybrać.