Zimnowojenny MiG Killer Mk.6 1/48 Revell

Klasa 1 - Samoloty i śmigłowce

Specjalna 1 - Najlepsza relacja z prac warsztatowych

Specjalna 3 - Najlepsza interpretacja tematu konkursowego

Witam.Pisać ładnie nie umiem,tym bardziej zabawnie.

Warsztat zacznę więc od delikatnego rysu historycznego konstrukcji.

Canadair Sabre to licencyjna wersja F-86 produkowana na licencji do 1958r.

Ogólnie wersja CL-13 Mk.1 odpowiadała F-86A.Wersja CL-13 Mk.6 jest to najlepsza i ostateczna wersja Szabli,zawierająca wszystkie ulepszenia

CL-13 Mk.5 wynikające z doświadczeń Wojny Koreańskiej.

Pierwszy samolot ostatniej wersji zszedł z lini produkcyjnej 2 pażdziernika 1954r.do zakończenia produkcji 9 pażdziernika 1958 wyprodukowano 655sztuk wariantu Mark 6.

Myśliwiec brał udział w dwóch konfliktach zbrojnych:Wojnie Koreańskiej gdzie uzyskał imponujący stosunek zestrzeleń 6 do 1 i w Wojnie indyjsko-pakistańskiej w !971.

Lata sześciesiąte to dominacja militarna ZSRR szczególnie w Europie gdzie Mk.6 maiłyby walczyć z Migami 15,17,19.

RFN otrzymało 225 sztuk Mk.6 w okresie 1957-1964.

Teraz o samym modelu:

-7 ramek z niestety srebrnego plastiku + jedna z na szczęście przeźroczystego

-żywiczne końcówki skrzydeł

-kalkomania formatu A4 - świetna swoją drogą

-instrukcja montażu

Bohater zamieszania:

ogólny in-box zrobiony trzęsącą się ręką(sorry statyw połamałem)

Ho, ho, wreszcie fajny, zimnowojenny model z właściwej strony kurtyny.

Z Twojej wypowiedzi nie wynika na 100%, czy robisz niemiecką wersję maszyny?

Jeśli tak, to przepysznie, bo mój pierwszy model to przecież hobbybossowy F-86 w faszystowskim malowaniu.

Współczuję srebrnego plastiku, oby tylko ładnie się piłował.

Na 80% RFN ,tylko nie wiem czy kamo z JG 71 Richthofen,czy sreberko.W sumie do tej pory srebrem tylko gęsi malowałem.

Na 80% RFN ,tylko nie wiem czy kamo z JG 71 Richthofen,czy sreberko.W sumie do tej pory srebrem tylko gęsi malowałem.

Zdecydowanie zachęcam do szaro-zielonego, szkopskiego malowania.

Jest naprawdę piękne i można z tych plam wycisnąć bardzo fajne efekty styrania.

Srebrniaki dla mnie zawsze były jakieś takie banalne i niemęskie.

Chwilowo stoję odcięto mnie od neta.

Ho, ho, wreszcie fajny, zimnowojenny model z właściwej strony kurtyny.

Z Twojej wypowiedzi nie wynika na 100%, czy robisz niemiecką wersję maszyny?

Jeśli tak, to przepysznie, bo mój pierwszy model to przecież hobbybossowy F-86 w faszystowskim malowaniu.

Współczuję srebrnego plastiku, oby tylko ładnie się piłował.

Strasznie przepraszam, że się czepiam, ale F-86 nie latał pod skrzydłami faszystów to jest przekłamanie historyczne.

No jak nie...

Każdy Niemiec to faszysta.

A każdy Polak to antysemita.