Skocz do zawartości

HMCS Snowberry czyli neverending story


ZzB

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Przeszło rok temu, kiedy na forum pojawiła się relacja Tornada z budowy flowerki przyznałem się nieopatrznie, że tez mam ten model rozgrzebany. I równie nieopatrznie zobowiązałem się poprowadzić relację z tej budowy.

No cóż, skoro słowo się rzekło...

Flowerkę mam na warsztacie ponad 5 lat i widać po niej wyraźnie jak zmieniał się mój warsztat. Niestety, nie mam zdjęć z początku budowy – zmieniły właściciela razem z komputerem i kilkoma innymi cennymi rzeczami (policja oczywiście nie znalazła sprawców). Tak więc tylko opowiem co się działo wcześniej.

Na początku byłem autentycznie oszołomiony ilością plastiku w pudle (karton długości prawie 1 m robi wrażenie). Niestety – dalej już tak pięknie nie było. Nieźle się umęczyłem pasując do siebie ćwiartki kadłuba. Pierwsze malowanie wykonałem pędzlem (kolorami z instrukcji), kolejne już aerografem w oparciu o materiały z sieci.

W międzyczasie liznąwszy nieco blaszek postanowiłem zamienić niektóre topornie wykonane elementy. I tak – słupki relingów powstały z igieł a schody z blaszek.

Następny krok to zdobycie kilku zdjęć Snowberry'ki, które zaowocowały ostrą przebudową mostka (praktycznie od kratownic podtrzymujących po obudowę radaru – wszystko zostało wykonane od zera)

 

defa82433b7ebed4m.jpg 1560675510367a36m.jpg

6bce60522fc47f30m.jpg th_HMCS_Snowberry_20080511_03.jpg

Minęło trochę czasu i spróbowałem wykonać od zera pierwszy duży element - wyrzutnię bomb głębinowych. Nie potrafiłem wtedy jeszcze odlewać w żywicy dlatego same bomby musiałem wykorzystać z oryginalnego zestawu (chociaż już na pierwszy rzut oka widać, że są zbyt duże).

th_HMCS_Snowberry_20080511_06.jpg th_HMCS_Snowberry_20080511_07.jpg

Potem model poszedł w kąt na długie dwa lata.

Teraz - bogatszy o wiedzę - postanowiłem do niego wrócić.

Na początek spróbowałem przemalować pokład.

th_HMCS_Snowberry_20080511_01.jpg

A w międzyczasie zaczęła powstawać winda kotwiczna, ale o tym w następnym spotkaniu.

 

Pozdrowionka

ZzB

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę sie, że robisz relację może to jakoś zmobilizuje mnie do dalszych prac przy mojej korwecie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

które zaowocowały ostrą przebudową mostka (praktycznie od kratownic podtrzymujących po obudowę radaru – wszystko zostało wykonane od zera)

niezły wkład pracy

 

zapowiada się ciekawa relacja, mam nadzieję, że teraz pójdzie szybciej

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Hej.

Wątek długo tkwił nieruszany ale też i nie było o czym pisać, jako że stocznia zajęta była drobnoustrojami.

Nadszedł jednak w końcu czas i na Flowerkę.

Ale do rzeczy.

Nieopatrznie zakupiłem Warship Perespectives poświęcone "kwiatkom" i trafiłem na dwa całostronnicowe zdjęcia z lotu ptaka. No i okazało się, że model Revella MOCNO różni się od oryginału.

Przez jakiś czas rozważałem nawet możliwość "zgolenia" nadbudówek aż do pokładu, ale ostatecznie zdecydowałem, że główny kompleks pozostanie bez zmian (przynajmniej tych większych) - szkoda mi było władowanej w niego pracy. Co nie znaczy, że nie poszaleję sobie tam, gdzie się da.

No i się zaczęło. Na początek zacząłem od totalnego "strzyżenia" kiedy okazało się że pokład dziobowy deskowany jest tylko na niewielkim odcinku.

 

th_HMCS_Snowberry_20080925_01.jpg th_HMCS_Snowberry_20080928_01.jpg

 

...potem nadszedł czas na falochron i stanowisko armaty, gdyż linia końca deskowania przechodziła dokładnie pod tym stanowiskiem.

Dalsza analiza zdjęć zakończyła się niewyraźną sugestią, że tuż przed ścianą nadbudówki pokład był nieco podniesiony (nie mam pojęcia po co). No to jak szaleć to szaleć... Zacząłem od wsporników tego podniesionego pokładu, które wykonałem z pasków polistyrenu (to te patyczki). Zdjęcia wyszły strasznie nieostre - widać tej nocy miałem już dość

th_HMCS_Snowberry_20081010_01.jpg th_HMCS_Snowberry_20081010_02.jpg

 

c.d.n....

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

c.d.n...

Na “wypatyczkowanej” podstawie nakleiłem nowy pokład. Nie wiem dlaczego, ale najwyraźniej na prawej burcie biegł on wzdłuż całej nadbudówki (nawet kratownicowe wsporniki pomostu zaczynały się już na nim a nie na pokładzie zasadniczym – ale postanowiłem tego już nie ruszać) natomiast na lewej burcie kończył się równo ze ścianą frontową.

5a8226187735171am.jpg 2ee55f1aa1aa4541m.jpg

W następnej kolejności wyciąłem na prawej burcie prostokątny otwór, w który będzie wklejona półkluza. Postanowiłem również oderwać od deskowanego pokładu polery, które były wklejone w brzydkie gniazda i przez to były znacznie szersze. Sporo nakombinowałem się, jak odtworzyć rysunek desek na zeszlifowanej powierzchni, ale jakoś się udało.

2cd5d53b40b49862m.jpg

I na koniec dwie fotki stanu obecnego – z “gołym” pokładem i poustawianym wyposażeniem. Widać tu m.in. wykonana od podstaw windę kotwiczną oraz prowadnice łańcucha kotwicznego.

ccff361bc02b02edm.jpg 1f0efcdcc61a1af7m.jpg

I to na dziś byłoby tyle...

Farba musi podeschnąć, potem brudzenie i poodrywane kawałki zaczną pomalutku wracać na swoje miejsce.

No i musze postarać się o solidną gablotę, bo kot uciekając przed spragnionym zabawy synem przegalopował się po pokładzie czego nie wytrzymały relingi.

 

Do następnego spotkania

Pozdrowionka

ZzB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawie wyglądają deski, jak je malowałeś?

Farbami olejnymi dla plastyków (plus terpentyna bezzapachowa coby mnie rodzina z domu nie wychrzciła)

Trochę to trwa, bo te oleje schną nawet kilka dni.

Ale wygląda to tak - wyciapuję sobie na płytę CD trochę brązu Van Dyke'a, sienny i ugieru. Maluję poszczególne "klepki" pojedynczymi kolorami albo ich miksami. Część klepek maluję w całości jednym kolorem, część - dwoma . I zostawiam to na dzień-dwa, coby farba lekko podeschła. Potem zaczynam przecierkę - niektóre "klepki" tylko pędzlem (coby farba nie była jednolita), niektóre innym kolorem a niektóre tylko "filtrem". Potem znowu dzień-dwa i jeszcze raz to samo.

A na koniec filtr brązem, żeby przyciemnić deski na ciągach komunikacyjnych.

 

Pozdrowionka

ZzB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajnie to wygląda, zastanawiam się tylko czy kolory nie powinny być trochę bardziej stonowane (warunki atmosferyczne) choć z drugiej strony (porządki i szorowanie pokładu) kto wie...

 

Jędrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Cześć,

Tak mi chodził po głowie zakup tego modelu, bo właśnie w jednym ze sklepów modelarskich się pojawił, ale jak zobaczyłem ile tu trzeba przeróbek to chyba sobie odpuszczę - przynajmniej na razie, dopóki nie nabiorę doświadczenia.

Wiernie jednak kibicuję, bo wykonujesz kawał dobrego rzemiosła.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda to naprawdę nieźle. Hehe, korweta klasy Flower. Ile się przy tym nerwów straciło grając w "Enigma: Rising Tide" ^^.

P.S mam pytanie. Jak robi się tak zróżnicowane malowanie pokładu (widzę, że niemal każda deska ma inny odcień ) Aerografem dwuakcyjnym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak robi się tak zróżnicowane malowanie pokładu

Hej.

Pędzelkiem i farbami olejnymi dla plastyków

Wspomniałem o tym wyżej (w poście z 03.11.2008)

 

A jeśli chodzi o flowerkę - chłopaki od gablotek chyba poszaleli. Najniższa cena za sam klosz (czyli bez podstawy) to 250 plus wysyłka (o cenach najwyższych nawet nie wspominam).

Zamówiłem przez allegro docięte na wymiar ścianki i sam sobie skleję - wyszło o połowę taniej (a potem firmy narzekają na spadek sprzedaży).

Znaczy do końca grudnia gablota powinna się zlepić i jak UE mi nie zamknie stoczni to budowa powinna ruszyć.

 

Pozdrowionka

ZzB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.