Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów '144' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Tematyka modelarska
    • Samoloty, śmigłowce, przestrzeń kosmiczna
    • Pojazdy wojskowe
    • Pojazdy cywilne
    • Okręty, statki
    • Różne
    • Jak to zrobić i jak pokazać
    • Projekty Grupowe
    • Konkursy modelarskie archiwum
    • Spis treści forum
    • Portfolio
    • Historia modelarstwa - Vintage & PRL
  • Tematyka okołomodelarska
    • Dział handlowo-usługowy
    • Wydarzenia, Spotkania, Konkursy
  • Bielska Strefa Modelarska Spotkania BSM
  • Modelwork Founders Witam

Blogi

  • Modelarski Blog Konstruktora
  • Takie tam
  • War Game and Wordscapes
  • Debata na temat bezpieczeństwa seniorów w Olecku
  • Blog
  • Eksperymenty modelarskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Skąd


Zainteresowania


Zawód


Facebook


Youtube


Skype


Strona WWW


Yahoo


Twitter

Znaleziono 7 wyników

  1. Wygląda na to że ostatnio trochę zmonopolizowałem galerię 144... spokojnie, już powoli widać dno tej szuflady, Zestaw Mikro Mir, bardzo miły, z ostrymi detalami, fajną fakturą powierzchni. Naprawdę nie wiem czy widzałem lepszego szort runa. Pierwsze wrażenie było tak dobre, że ogarnęło mnie zwątpienie czy jest sens dorabiać do tego jakieś blaszki, w końcu jednak zestaw powstał i może się nawet do czegoś przydać. Na początek kilka zdjęć ze Świdnicy które przedstawiają oryginał scenki na której się wzorowałem: A tu model: Wzorowałem się - jak widać - luźno. Dwumiejscowość jaczka rzuca się w oczy. Nie tylko jako nieścisłość z oryginalną scenką ale także z tej prostej przyczyny że Jaków-23UTI z szachownicami zwyczajnie nie było. Ustaliwszy ten podstawowy rozdźwięk z prawdą historyczną łatwiej było mi już przymykać oko na spory rozstrzał wyglądu jaki można zaobserwować na zdjęciach "oryginału" wynikający z postępującej degeneracji eksponatu. Aha, byłbym zapomniał: model składa sie z bardzo dużej ilości małych elementów. Niestety nie policzyłem ile dokładnie, przyjmijmy z grubsza że jakiś milion. Wow, nie? Zdrówka! Leszek
  2. Witam, Od dawna pracowałem również nad modelem Albatrosa. Zainspirowałem się zdjęciem samolotu Waltera Boninga składanego na "z paczki". Model w przybliżeniu przedstawia samolot po złożeniu A budowa zleciała tak: W kokpicie sporo dodałem od siebie: Dodałem oczka do przeciągnięcia linek. Musiałem dodać trochę plastiku żeby nie było szpar wzduż kadłuba: Wymieniłem oś podwozia na odrobinę delikatniejszą: A potem już maskowanie i malowanie: Dodałem trochę objętości do rury wydechowej z blaszki fototrawionej przez wklejenie na końcu kawałka igły i oblanie całości żywicą. Jak zwykle w międzyczasie zabrałem się za podstawkę. Co prawda linia telegraficzna na zdjęciu przebiega nieco dalej od miejsca akcji, ale myślę że podobnie jak ja będziecie mogli przymknąć na to oko ? Moje KM-y: Mój silnik w porównaniu z częścią z zestawu: Zabawa z naciągami: I gotowe: Zapraszam do galerii
  3. Do czego to doszło... mam zaległości w publikowaniu galerii modeli. Winę za to ponosi oczywiście 2020. Model ten walał się po moim warsztacie od 6 lat. W zasadzie wypadałoby już go dobić. Czemu tak długo? No bo szukałem dziury w całym, chciałem żeby wyszedł "ostrzejszy" (co wyszło jak wyszło) min. za pomocą dodatków fototrawionych. A że takich dodatków nikt wtedy nie robił to zrobiłem je sam. Zestaw stał się jednym z pierwszym w katalogu Shelf Oddity. Podobnie było z kalkomaniami - pobieżny przegląd fotografii F-117 przynosi rozczarowanie standardowymi zestawami kalkomanii do modeli tej maszyny (dotyczy to także większych skal). Ile razy następowało zmęczenie materiału - już nie pamiętam. Miarą mojego lenistwa niech będą klapy głównego podwozia, które dla potrzeb instrukcji zrobiłem dwie różne, i tak już zostało na modelu. Można oczywiście do tego dorobić jakąś historię że się jedna zepsuła i wymienili na taką jaka akurat leżała w magazynie. Tymczasem zapraszam do galerii.
  4. Hej! Jako, że ostatnio mam mało czasu na cokolwiek, nie mogę kontynuować swoich głównych projektów. Jednak dostałem na urodziny taki mały słodki zestawik i mam zamiar wykonać oba modele w malowaniu polskim i czeskim. Model wykonam z pudła, nie będę dodawał raczej takich fajnych bajerów jak kolega wykonujący syryjską wersję piętnastki. Tutaj zawartość pudełka A tutaj samolot w porównaniu z Łodzią z Gokstad w skali 1:72
  5. Hej, Oto mój najnowszy model Mnie się podoba, a Wam?
  6. Hej, Zapraszam do obejrzenia jednego z moich najnowszych modeli. Niestety w dzień po ukończeniu model uległ takiemu zniszczeniu że nawet nie znalazłem wszystkich części.. Ale zrobię sobie lepszy
  7. Raz w roku można skończyć model - nie można się nadwyrężać. Zaczynać to co innego. W ostatnim miesiącu zacząłem dwa... Spostrzegawczy mogli Drakena zobaczyć już w czerwcu, na Fijeście, małe toto, więc nietrudno przeoczyć. Jednak musiało upłynąć trochę wody w spłuczce żebym się zebrał do zrobienia fotek... Punktem wyjścia była zabawka spod szyldu F-Toys. Wamod zmył farbę, oczętom mym ukazały się delikatne linie, trochę fajnego detalu powierzchni (wloty na grzbiecie jakieś). Inaczej mówiąc ukazał się normalny model, tylko sprzedawany w zniechęcającej coniektórych formie. A to F-Toys robi najlepszego w 144 MiGa-29, F-Toys ma w asortymencie min Hawkera Sea Fury, dobrego P-47, ma F-100, F-105 i F-106 i stado aeroplanów z kraju kwitnącej wiśni - wszystkie takie że mucha nie siada, przy tym w rozsądnym stopniu niweczące zasoby finansowe. Tyle dygresji. Oprócz zmycia farby zasłużyłem się modelowi nowymi klapami podwozia (królik doświadczalny dla zestawu fototrawionego) i w ogóle nowymi goleniami podwozia głównego i kółkiem ogonowym. Efekt ku jakiemy zmierzałem przedstawiają poniższe reprodukcje: (w państwie duńskim farba jest w cenie) RLM02 od Valejo jeszcze leciał z aero, ale reszta jest spod pędzla, w końcu Hakatumba Blue Line jest pod pędzel. Zarówno farba jak i późniejsze ciapki z bezbarwnego błyszczącego były mocno rozcieńczone, ale i tak powierzchnia miejscami jest dość trójwymiarowa - efekt niezbyt przeze mnie pożądany. Kilka linii podziału dodatkowo usyfiłem i doszło trochę kopcia z suchej pasteli. To wszystko, można paczać: Popatrzyliście już?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.