Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'artyleria' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Tematyka modelarska
    • Samoloty, śmigłowce, przestrzeń kosmiczna
    • Pojazdy wojskowe
    • Pojazdy cywilne
    • Okręty, statki
    • Różne
    • Jak to zrobić i jak pokazać
    • Projekty Grupowe
    • Konkursy modelarskie archiwum
    • Spis treści forum
    • Portfolio
    • Historia modelarstwa - Vintage & PRL
  • Tematyka okołomodelarska
    • Dział handlowo-usługowy
    • Wydarzenia, Spotkania, Konkursy
  • Bielska Strefa Modelarska Spotkania BSM
  • Modelwork Founders Witam

Blogi

  • Modelarski Blog Konstruktora
  • Takie tam
  • War Game and Wordscapes
  • Debata na temat bezpieczeństwa seniorów w Olecku
  • Blog
  • Eksperymenty modelarskie
  • Eksperymenty modelarskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Skąd


Zainteresowania


Zawód


Facebook


Youtube


Skype


Strona WWW


Yahoo


Twitter

Znaleziono 4 wyniki

  1. Witajcie, Dawno mnie tu nie było, ale cóż – niemoc twórcza, mnóstwo pracy, dużo zajęć, mało sił, jeszcze mniej wolnego czasu, a przede wszystkim – bardzo mało motywacji. Mam rozgrzebany M-84 od Amusing Hobby, ale że to dość skomplikowany temat, to po paru miesiącach przerwy ciężko mi do niego wrócić. Dlatego na rozgrzewkę i przypomnienie sobie co i jak i co do czego wyciągnąłem z szafki najprostszy model jaki miałem – 122 mm armatę A-19. Z Jugosłowiańskim rodowodem, a jakże. Armaty A-19 trafiły do Jugosławii prosto z ZSRR – jeszcze podczas II wojny światowej i tuż po niej. Według dostępnych mi danych, JNA miała na stanie 78 dział tego typu, które w 1990 znajdowały się już w rezerwie. Jak to jednak zwykle bywa z takim rezerwowym sprzętem, przydał się on bardzo po rozpadzie Jugosławii. Działo, które zamierzam wykonać jest „powiązane” z tzw. masakrą na Kapiji, która miała miejsce 25 maja 1995 r. w Tuzli. Pocisk artyleryjski wystrzelony z serbskich pozycji niedaleko góry Ozren zabił wtedy 71 i ranił 240 osób, które tego wieczora zgromadziły się na głównym skwerze miasta. Większość z nich to była młodzież, która tak spędzała swój wolny czas. Spytacie, co wspólnego ma A-19 z masakrą w Tuzli? Prawdopodobnie niewiele, ale legenda głosi, że to z takiej armaty wystrzelono pocisk, który zabił tyle niewinnych, w większości młodych osób. A dokładnie z tej armaty. W materiałach AP oraz w źródłach boszniackich można znaleźć informację, że we wrześniu 1995 r., gdy ArBiH zdobywała serbskie pozycje na górze Ozren w ich ręce wpadła armata, z której wystrzelony został pocisk na Kapiję. Materiał filmowy jasno wskazuje, że chodzi o A-19 właśnie. Około 1997 roku ta konkretna A-19 miała zostać zezłomowana ku wściekłości części weteranów i boszniackiej społeczności, która uznała, że to element wymazywania ich bolesnej historii. Taka informacja pojawiła się w każdym razie w socjalach. Dziś jednak resztki takiej armaty stoją na szczycie 715 Podsijelovo, o który toczyły się ciężkie walki pod koniec maja 95 r. W poniższym materiale panowie twierdzą, że stoi tam „to konkretne” działo. To by przeczyło tezie o złomowaniu, choć może ma ona coś wspólnego z tą uciętą lufą? https://www.youtube.com/watch?v=YYMQl2PCqJQ Z drugiej strony, jeśli mnie uszy nie mylą, to nazywają je oni działem D-30 o kalibrze 130 mm… czyli mylą zarówno model, jak i kaliber. Dlaczego jednak napisałem, że A-19 ma niewiele wspólnego z masakrą w Tuzli? Cóż, jakakolwiek serbska pozycja w tym rejonie znajduje się prawie 30 km od centrum Tuzli, a donośność takiej armaty to niespełna 21 km. Kota 715, na której stoją resztki A-19 jest oddalona od Tuzli ponad 32 km. Dodatkowo sama armata jest ustawiona w ogóle w drugą stronę. W dostępnych materiałach wymieniany jest pocisk kalibru 130 mm, co wskazywałoby na armatę polową M-46 o donośności maksymalnej nieco ponad 27 km. Innymi słowy, A-19 to tylko symbol tragedii, która wydarzyła się pod koniec maja 1995 roku w Tuzli i ani ona, ani samo miejsce jej ustawienia raczej niewiele mają wspólnego z tym konkretnym wydarzeniem. Niemniej jednak armata ta została zdobyta w tej okolicy i na pewno nie raz w stronę Boszniaków wstrzeliła. Sam model wydaje się na pierwszy rzut oka bardzo łany i bardzo prosty. To raptem kilka ramek, mała fototrawionka i metalowa lufa. Żeby było jeszcze milej dorzucę do niej bardzo ładne żywiczne koła Hussar Productions, a całość wykonam w stylizacji na stopklatki z nagrania, które Wam tutaj wrzuciłem. Liczę na szybką i bezproblemową budowę, która pozwoli mi wrócić do hobby. A warsztat będzie ogólnie artyleryjski, bo mam w zanadrzu jeszcze kilka takich tematów i chyba nie ma sensu dla każdego zakładać osobnej relacji. Pozdrowienia!
  2. Cześć. Od kilkunastu dni bawię się z PAKiem od Dragona. Wspieram się blachami abera nr.35027 ( moja pierwsza waloryzacja blachami "na serio"). Model kupiony bez figur i amunicji. In boxa nie robię - jest w necie, więc nie widzę sensu powielać - zainteresowany znajdzie bez problemu. Producent przewidział działo w malowaniach z bitwy pod Anzio 1944 r. ( dedykowane figury Fallschirmjagersów z obsługi), ja natomiast planuję wykonać trójbarwny kamuflaż z regionu Polski; okres: jesień 1944/wiosna 1945 ( Kołobrzeg ). Może z czasem drobna dioramka się zmontuje do gotowego modelu, ale to pokaże czas i chęci. Sam model dragona jak na razie składa się bardzo fajnie ( pierwszy mój kontakt z tą firmą za wyłączeniem figur, których kilkanaście zestawów popełniłem). Troszkę szpachlowania ( niewiele) jest. Głównym problemem jest montaż zawieszenia - producent coś sknocił i wózki są przesunięte względem siebie o jakieś 35-40 stopni. Jedyna możliwość wyprostowania tego to przyklejenie na stałe w jednej pozycji, po ucięciu bolców mocujących. Co do błędów merytorycznych - będę się starał je eliminować w toku budowy modelu ( posiłkuję się książką - albumem Jana Coena Wijnstoka z serii AromourPhotogallery + walkaroundy muzealnych PAKów. Kolejnym problemem zauważonym "na starcie" jest ogumienie. Producent dołączył gumowe kapcie w 2 wersjach - nowe i noszące ślady zużycia/uszkodzeń. Problem w tym, że obydwa typy nie pasują na koła i pozostają luzy, mniejsze w przypadku nowych, okropne w przypadku zużytych. Czy ktoś ma jakiś pomysł jak temu zaradzić, czy jedyną opcją jest wycinać nadmiar gumy i łączyć koła w miejscu niewidocznym ( styk z podłożem)? Po 4 dniach wieczornych dłubanin całość prezentuje się tak: Płyta pancerna nie jest jeszcze przyklejona do modelu. Niektóre zawiasy wymagają korekty - wyrównania linii. Na stronie wewnętrznej muszę dodać imitację śrub mocujących oraz dodać okablowanie do lampy. Dolna płyta w trakcie obróbki. Po zakończeniu zrobię fotę porównawcza zestawowej i tej z blaszek. Nieszczęsne koła: Wszelkie porady, rady, krytyka i sugestie mile widziane.
  3. Cześć, Kolejny projekt na warsztacie. Model Mirage, jeżeli ktoś chwalił modele IBG to niech sprawi sobie ten model...już parę ładnych lat temu jakość tego zestawu nie odstępowała od zagranicznych producentów. Polecam gorąco. Zestawowe gumowe gąsienice nie są najgorsze, ale zdecydowałem zwaloryzować model zestawem gąsienic z UniModels. Skala 1/72 Pozdrawiam,
  4. marioba

    Artyleria

    Witam Szanownych Forumowiczów! Po strasznie intensywnym spędzaniu wolnego czasu w sobotę, dzisiaj nie nadaję się do niczego, a zwłaszcza do lepienia czegokolwiek. Kolega bazylms napisał mi niedawno ze każdy model zasługuje na warsztat. Zakładam więc warsztat trochę zbiorczy. Zrobionych modeli mam dobrze ponad setkę! W pudłach jest około 40-50. Zrobiłem przegląd i postanowiłem zająć się wszelkimi armatami i działkami które kupowałem na przestrzeni wielu lat. Warsztat będzie prowadzony nieregularnie. Będzie raczej z doskoku. Część modeli będzie waloryzowana, część prosto z pudła. W każdym bądź razie będzie długo i nudno. Modele armat traktowane są zawsze po macoszemu i mało kto je lepi i prezentuje. Może to trochę zmienię... Na początek: radziecka haubica Su122(M-30). Model kupiony jeszcze w latach dziewięćdziesiątych. Zvezda pakowana przez Italeri. Oczywiście 37 mm Bofors L/45/M od Mirage Hobby Taki wynalazek RPMu: 47 mm armata wz. 25 „Pocisk” Stary wypust Hellera: 25 mm armata przeciwpancerna mle 1934 Hotchkiss (Canon léger de 25 antichar SA-L modèle 1934). Niestety pudełka nie ma... Śliczny wypust Zvezdy sprzed kilku lat: brytyjska armata sześciofuntowa (Royal Ordnance QuicK Firing 6-pounder 7 cwt) Strasznie przyjemny i strasznie stary model Italeri: 20 mm armata przeciwlotnicza 20/65 Modello 35 Breda (Cannone-Mitragliera da 20/65 modello 35 (Breda). Model z wysokiej półki, kupiony z piętnaście lat temu: Pak 43/41 Box kupiony klika miesięcy temu. Urocza włoska haubica (tak naprawdę to Skoda) Obice da 100/17 Mod.16 Pudełko kupione w zeszłym tygodniu: Pak 40 No i na końcu chluba polskiej produkcji modelarskiej, ukoronowanie projektowania 3D, crème de la crème technologii wtrysku polistyrenu, kwintesencja wymiarowania i odtworzenia szczegółu, hit marketingu i sprzedaży, najlepszy produkt RPMu : 75 mm armata mle 1897 Schneider (Schneider & Cie Canon de 75 mle 1897). Model nie ma pudełka. Kupiłem ją kilka lat temu w torebce strunowej... I to nie jest wszystko co posiadam w tym temacie. Muszę dokopać się do reszty. Ale to już nie dzisiaj. Mariusz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.