arekmir Posted February 17, 2010 Share Posted February 17, 2010 Trochę odwlekałem ten moment, ale w końcu się przemogłem i ruszam ze swoim pierwszym modelem w skali 1:35. Na początek wybrałem model czołgu lekkiego T-70 firmy MiniArt. Model w zasadzie dość prosty. Na pierwszy rzut oka wygląda całkiem przyzwoicie. Miłym zaskoczeniem były dla mnie ogniwkowe gąsienice. Reszta detali również na dośc wysokim poziomie. Nie wiem tylko czy tak powinno być, ale linie spawów znajdują się w modelu tylko na wieży Ale do rzeczy. Ramki wyglądają tak: i pudło Do zestawu jest dołączona także ramka z figurkami czołgistów widocznymi w górnym rogu pudełka. Zdjęci ramki nie mam niestety a to dlatego że pierwszą rzeczą, za którą się zabrałem były właśnie figurki. To moje pierwsze w tej skali (po kilku próbach z 1:72) więc niewiele mogę o nich powiedzieć. Dopasowane raczej dobrze poza "dowódcą" czyli tym gościem z mapą. Jeżeli chodzi o umundurowanie to płaszcze wydają mi się trochę za "puchate" przynajmniej według fotek, którymi dysponuję. A to ukończone przeze mnie figurki Jak na pierwsze figurki chyba nie jest tak źle Ogólnie jestem z nich zadowolony, choć na zdjęciach widać że gość z mapą potrzebuje jeszcze kilku poprawek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
krzychu-onisk Posted February 17, 2010 Share Posted February 17, 2010 Ładny tank, będę się przyglądał Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yonex13 Posted February 18, 2010 Share Posted February 18, 2010 Tank fajny jak to Krzysiu napisał, ale figurki wyszły Ci po prostu zaje...fajnie Oby tak dalej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marek Michalski Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 Te płaszcze młody kolego zwą się od dawien dawna kozuchami .Kozuch to bardzo cieple wierzchnie okrycie owcy-bardzo popularne okrycie wierzchnie w zimnych miesiącach. U Rosjan kożuszek był bardzo popularnym okryciem .W późniejszym okresie wojny u pancerniaków zastępowany powoli przez dwuczęściowy czarny skórzany kombinezon. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
krzychu-onisk Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 Figurki mogły by miec ładniejsze oczy, ale jak na pierwsze to jest świetnia, ja figurek nie ruszam, choc powinienem zacząc cwiczyc i ten aspekt modelarski. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arekmir Posted February 19, 2010 Author Share Posted February 19, 2010 Te płaszcze młody kolego zwą się od dawien dawna kozuchami .Kozuch to bardzo cieple wierzchnie okrycie owcy-bardzo popularne okrycie wierzchnie w zimnych miesiącach. U Rosjan kożuszek był bardzo popularnym okryciem . Chodziło mi o to że na figurkach te kożuchy wyglądają na za bardzo puchate.Powinny chyba wyglądać raczej tak jak tutaj. Co do samego modelu to prace postępują. Kadłub spasowany idealnie. Nie użyłem nawet grama szpachli. Z układem jezdnym już trochę gorzej . O ile same koła bardzo dobrze odlane, brak jakichkolwiek śladów po wypychaczach to nad gąsienicami musiałem trochę posiedzieć. Każde ogniwo ma dwa ślady po wypychaczach Gąski będą jeszcze zdjęte do malowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marek Michalski Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 Zauważ jedno , Żołnierze pod spodem byli grubo ubrani-tutaj model raczej nie o ile pamiętam te książkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arekmir Posted March 2, 2010 Author Share Posted March 2, 2010 Dawno mnie tu nie było a trochę się jednak działo. Skleiłem model do końca. Wszystkie części pasowały bardzo dobrze, więc kleiło się bardzo przyjemnie . Moje waloryzacja tego modelu ograniczyła się jedynie do nawiercenia wydechów oraz do odtworzenia faktury odlewu na dwóch częściach. Włazie kierowcy oraz osłonie działa.(uzyłem szpachlówki wamodó a w zasadzie jej rozpuszczalnika W kazdym bądź razie chodzi o to, że szpachlówka w tybce rozdzielila mi się na dwa składniki. Szpachlówkę właściwą i właśnie ten chyba rozpuszczalnik. Okazało się że do tego celu nadaje się idealnie. Mam nadzieję że to wszystkie elementy wymagające tego zabiegu. Przynajmniej tyle wywnioskowałem po zdjęciach oryginalnych czołgów znalezionych w sieci. Jak widać model pomalowany kolorem bazowym. Specjalnie wybrałem taki ciemny. Teraz dopiero mam zamiar dać rozjaśnienia. I tak zresztą większość zieleni zniknie pod malowaniem zimowym Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arekmir Posted March 3, 2010 Author Share Posted March 3, 2010 No i model wycieniowany. No może nie całkiem bo skończyć na razie skończyłem dopiero przednią płytę(niestety mój kompresor dosyć szybko się grzeje ) Pdkład i kolor bazowy to medium green(71092). Następnie pierwsze rozjaśnienia medium green + ochre(71033). Mniej więcej w stosunku 3 do 1 No i finalnie do mieszanki green + ochre dodałem białej white(71001) Farby to vallejo air. Jakoś z innymi na razie nie mogę dojść do ładu jeżeli chodzi a aero. Ale to pewnie przez mój brak wprawy I chyba jednak zrezygnuję z malowania zimowego i zrobie wóz w polskim malowaniu. Oczywiście jeżeli znajdę odpowiednie kalki i schematy malowań. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arekmir Posted March 5, 2010 Author Share Posted March 5, 2010 Skończyłem wreszcie rozjaśnianie aero i model dostał washa. Niestety odpadł przy tym km (kolejny raz ) no i jedna z podpórek przy błotniku. Na razie to tyle Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
R_Mazzi Posted March 5, 2010 Share Posted March 5, 2010 Oczywiście jeżeli znajdę odpowiednie kalki i schematy malowań. Hehe schemat malowania to był jeden najbardziej popularny tank to chyba ten: barwna interpretacja: Powyższe dwie fotki znalezione kiedyś w sieci ale można je też odszukać np w "Broni Pancernej w LWP" Lalaka Kalki? Kiedyś chyba armo produkowało... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arekmir Posted March 5, 2010 Author Share Posted March 5, 2010 Tez myślałem o tym pojeździe ale widzę jeden problem. To niby ta sama wersja którą produkuje MiniArt, ale jednak nie zgadza się jeden element - właz kierowcy. Na zdjęciach widać że ma trochę inny kształt. A co do kalek to poszukam. Na razie widziałem jakieś tylko na stronie martoli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
R_Mazzi Posted March 5, 2010 Share Posted March 5, 2010 widzę jeden problem. To niby ta sama wersja którą produkuje MiniArt, ale jednak nie zgadza się jeden element - właz kierowcy. Ano tak, nie zwróciłem uwagi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
qweszaq Posted March 5, 2010 Share Posted March 5, 2010 To jest T 70 z wczesnym typem włazu. Zestaw który składasz to T 70 M.Późny typ włazu , szerokie gąsienice (i błotniki). Czy T 70M występowały w LWP ?. Powinny... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yoony Posted March 6, 2010 Share Posted March 6, 2010 Czy T 70M występowały w LWP ?. Powinny... nie wiele ale tak Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arekmir Posted March 16, 2010 Author Share Posted March 16, 2010 Niestety nie znalazłem zdjęć tego modelu w służbie LWP. Powróciłem więc do pierwotnej koncepcji tj. malowania zimowego. Początkowo planowałem użyć znanej chyba wszystkim metody na lakier do włosów ale jednak zrezygnowałem. Wybrałem metodę moim zdaniem szybszą i chyba łatwiejszą w opanowaniu. Na samym początku model dostał w celu zabezpieczenia zielonej powłoki dwie warstwy lakieru błyszczącego. W moim przypadku był to sidolux. Następnie położyłem aero dwie warstwy białej farby. Najpierw zmieszaną z szarą a potem czystą biel. Następnie zacząłem przecierać model (głównie na krawędziach ale nie tylko) wacikiem do uszu nasączonym odrobinę w cleanluxie (zmywaczu do sidoluxu doskonale nadającym się również do zmywania farb akrylowych). Moim zdaniem metoda ta ma same zalety: jest szybsza, łatwa w opanowaniu nawet dla początkujących, lepsza dla małych części takich jak chociażby elementy fototrawione (nie trzeba mocno trzeć więc jest mniejsza szansa że odpadną). Jednym słowem polecam tą metodę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arekmir Posted March 25, 2010 Author Share Posted March 25, 2010 Model dostał washa. Zrobiłem również trochę rdzawych zacieków. Pobawiłem się również przy tłumikach i dodałem osłony rur wydechowych podpatrzone na fotkach z epoki. Najpierw owinąłem rury wąskim paskiem materiału a następnie miedzianym drutem. Zostało mi w zasadzie wykonanie narzędzi, pigmenty i dodanie trochę śniegu na gąsienice i podwozie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Longer08 Posted March 25, 2010 Share Posted March 25, 2010 dodałem osłony rur wydechowych podpatrzone na fotkach z epoki. Z tego co się orientuję to azbest. Bardzo fajnie wyszedł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
krzychu-onisk Posted March 25, 2010 Share Posted March 25, 2010 Dobrze, że zdecydowałeś się na zimowe camo, ciekawie wyszło. Możesz zdradzić jak robiłeś zacieki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arekmir Posted March 25, 2010 Author Share Posted March 25, 2010 Możesz zdradzić jak robiłeś zacieki? Zacieki to farba zwykła farba olejna dla plastyków. Zrobiłem kropkę z sieny palonej i roztarłem patyczkiem do uszu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.