Tysiuniek Napisano 17 Marca 2010 Share Napisano 17 Marca 2010 Kolejny warsztat, tym razem chilijski M1038 z kołem zapasowym na stelażu, tylnym zderzakiem, nowym typem lusterek wstecznych, metalowym dachem, innym nowocześniejszym rodzajem obrotnicy, parcianymi drzwiami, uchytami na kanistry. Już wiem, że wbrew pozorom, model nie będzie łatwy w wykonaniu, z wielu względów. Model postaram się uzbroić w km MG 3 na obrotnicy - tak jak widać na zdjęciach. Model, tak jak o oryginale, będzie pojazdem nowym, czystm, bardzo mało użytkowanym lub po prostu zadbanym.Podstawą będzie produkt Italeri - niestety razem z kołami tej firmy. Innych na razie nie mam, być może jak zdobędę Pattern Agressive wtedy zmienię. Część elementów takich jak fotele, zabudowę prawej, przedniej strony kabiny -zrobię sam .Być może zamontuje kilka blaszek, ale tylko tych z odpadków. Postaram się go zrobić starannie, w miarę podobieństwa do oryginału.Osobiście podoba mi się bryła pojazdu, jego malowanie oraz taka...nieczęsta spotykalność. W każdym razie coś w nim jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubisz Napisano 18 Marca 2010 Share Napisano 18 Marca 2010 chilijski M1038 z kołem zapasowym na stelażu, tylnym zderzakiem, nowym typem lusterek wstecznych, metalowym dachem, innym nowocześniejszym rodzajem obrotnicy, parcianymi drzwiami, uchytami na kanistry. I wyciągarką. W końcu sam wpisałeś oznaczenie "M1038" w nazwie tematu, a to zobowiązuje Podstawą będzie produkt Italeri - niestety razem z kołami tej firmy. Innych na razie nie mam, być może jak zdobędę Pattern Agressive wtedy zmienię. Spróbuj zdobyć chociażby koła Academy. Albo kup Armorscale. Co prawda oba to stary typ, ale zawsze to lepiej niż ta nędza Italeri. Postaram się go zrobić starannie, w miarę podobieństwa do oryginału. Już ja Cię przypilnuję, żeby było tak jak w oryginale, jedynie koła Ci podaruję. Z reszty Cię wypunktuję Model postaram się uzbroić w km MG 3 na obrotnicy - tak jak widać na zdjęciach. No właśnie na żadnym zdjęciu nie widać Ale Chilijczycy oczywiście używają MG3. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tysiuniek Napisano 18 Marca 2010 Autor Share Napisano 18 Marca 2010 A niech to...Już widać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zderzak Napisano 18 Marca 2010 Share Napisano 18 Marca 2010 No to będzie co podejrzeć, bo chyba i obrotnica podobna i zderzak też do polskiego M1026 Kibicuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubisz Napisano 18 Marca 2010 Share Napisano 18 Marca 2010 obrotnica podobna i zderzak też do polskiego M1026 Identyczne. Również kosz na kanistry, chlapacze i wyciągarka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tysiuniek Napisano 21 Marca 2010 Autor Share Napisano 21 Marca 2010 Trochę nie było czasu, ale jednak cos tam zacząłem kleić. Model zrobię beż jakichkolwiek blaszek czy innych kupnych elementów waloryzowanych. Wszystkie materiały pomocnicze to pobliski śmietnik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubisz Napisano 22 Marca 2010 Share Napisano 22 Marca 2010 (edytowane) Obrotnica do przerobienia. Z oryginalnej Academowskiej trzeba odciąć trójkątne kliny, na których opiera się właz. W obrotnicy LWS właz opiera się na trójkątnym kawałku blachy. Nie do końca dobra jest także podstawa mocowania karabinu. Potem poszukam zdjęć. Druga sprawa - na zdjęciu nie widać, ale czy zrobiłeś te charakterystyczne wycięcia na rogach dachu? Edytowane 22 Marca 2010 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubisz Napisano 22 Marca 2010 Share Napisano 22 Marca 2010 Poniższe zdjęcia to fotki polskiego Humvee. Tak wygląda podstawa mocowania karabinu. W chilijskim jest identyczna, oprócz oczywiście tarczy chroniącej strzelca: Właz, jak pisałem, jest podtrzymywany przez mniej więcej trójkątny kawałek blachy, przykręcony pod pewnym kątem. Tutaj widać kształt tego elementu: A tutaj kąt podniesienia: Tutaj masz kilka zbliżeń, widać kształt tego elementu w miejscu mocowania do obrotnicy, sposób zamocowania, no i trochę drobnicy: Zauważyłem jeszcze jedno - wydaje mi się, że tylny zderzak jest za wysoki - możesz zmierzyć ten wymiar? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubisz Napisano 22 Marca 2010 Share Napisano 22 Marca 2010 Sory za post pod postem, ale pooglądałem sobie ten tylny zderzak i nie do końca podoba mi się to, co zrobiłeś Tutaj masz zderzaki na chilijskich Humvee: To co widać: - proporcje są jednak chyba inne - Twój zderzak dalej wydaje mi się za wysoki, - brakuje długiej płyty na środku zderzaka, - brakuje małych szekli na bokach zderzaka, - brakuje gniazda podpięcia przyczepy, - niepotrzebne są prostokąty pod czwórkami śrub po obu stronach haka. Tutaj masz zdjęcia bardzo podobnego zderzaka, znowu na polskim Humvee: Mam nadzieję, że kosz na kanistry i stelaż na koło zapasowe zrobisz. Tutaj masz identyczne (nie muszę dodawać, że to polski Humvee ): Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tysiuniek Napisano 22 Marca 2010 Autor Share Napisano 22 Marca 2010 Dzięki. Wiem, wiem...Ten model nie będzie szczególnie ambitny, ale takie też było założenie od początku. Robię go bez jakichkolwiek blaszek, zachowując je do bardziej poważnego projektu. Co do obrotnicy - trochę za wcześnie dałem ją na zdjęciu - wiem że ma nie być tych klinów, i ich nie będzie. Podstawy na km nie będę przerabiał, musiałbym ją robić od podstaw, montując wszystkie płaskowniki od zera, a to tutaj nie ma sensu. Zderzak nie jest za szeroki, wymiary sa takie same jak w moim Orevie, może takie wrażenie sprawia dołożenie jeszcze jednej płytki. Musiałem to zrobić, ponieważ trafił mi się bardzo zwichrowany kadłub modelu. Prostowanie na gorąco nie powiodło się, a po sklejeniu jednak powinno sprawiać wrażenie całości - stąd modyfikacja tylnego zderzaka. Prawdopodobnie chwilowo zatrzymam ten warsztat - chyba pierwszy raz - i założę inny. Coraz bardziej dojrzewam do innego modelu, który chyba będzie miał pierwszeństwo - czekam tylko jak listonosz doniesie polistyren. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubisz Napisano 22 Marca 2010 Share Napisano 22 Marca 2010 Postaram się go zrobić starannie, w miarę podobieństwa do oryginału. Ten model nie będzie szczególnie ambitny, ale takie też było założenie od początku. No to jak to w końcu jest? Co do obrotnicy - trochę za wcześnie dałem ją na zdjęciu - wiem że ma nie być tych klinów, i ich nie będzie. Podstawy na km nie będę przerabiał, musiałbym ją robić od podstaw, montując wszystkie płaskowniki od zera, a to tutaj nie ma sensu. Ta obrotnica wbrew pozorom jest bardzo prosta do wykonania. Podstawa karabinu także. Szkoda, że tego nie zamierzasz poprawiać. W końcu to jest typowy element, warto poświęcić mu raptem jeden dzień więcej pracy. Zderzak nie jest za szeroki, wymiary sa takie same jak w moim Orevie, może takie wrażenie sprawia dołożenie jeszcze jednej płytki. W takim razie po poprawieniu złych elementów i uzupełnieniu o brakujące powinno być ok Coraz bardziej dojrzewam do innego modelu, który chyba będzie miał pierwszeństwo - czekam tylko jak listonosz doniesie polistyren. Zdradź, co to będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tysiuniek Napisano 22 Marca 2010 Autor Share Napisano 22 Marca 2010 Zgadza się. Najpierw miał być szczegółowy, później mniej ambitny, a w rzeczywistości chyba zostanie trochę odłożony w czasie...Plany się zmieniły. BaldPuma zabrał się za takiego fajnego SECM-a, a mnie zaczęły łapki drżeć. Wiesz zresztą sam, jak to jest. Na coś muszę się zdecydować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubisz Napisano 22 Marca 2010 Share Napisano 22 Marca 2010 Owszem, wiem jak to jest. Sam tak teraz mam - Dumvee się składa, a ja myślę już o następnym. Ale to nie oznacza, że tego Dumvee odpuszczam, albo robię po łebkach. Dlatego będę Cię cały czas dopingował, żebyś do tego chilijskiego jednak się przyłożył - bo elementy do dorobienia/przerobienia nie są trudne. Takie podejście, o jakim napisałeś: Najpierw miał być szczegółowy, później mniej ambitny, a w rzeczywistości chyba zostanie trochę odłożony w czasie...Plany się zmieniły. jest niebezpieczne - zawsze się może znaleźć ciekawsza wersja, znowu łapki zadrżą... Szkoda iść na ilość i zapomnieć o jakości. A tego SECMa też zdążysz zrobić, spokojnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BaldPuma Napisano 22 Marca 2010 Share Napisano 22 Marca 2010 (edytowane) małe wpisy Owszem, wiem jak to jest. (ja też) Sam tak teraz mam - Dumvee się składa, a ja myślę już o następnym (ja też) . Ale to nie oznacza, że tego Dumvee odpuszczam, albo robię po łebkach (jak odkładam to na pół roku i robie jeszcze lepiej - patrz Memugan czy też GROM - rok trwała budowa) . Dlatego będę Cię cały czas dopingował, żebyś do tego chilijskiego jednak się przyłożył (ja też ) - bo elementy do dorobienia/przerobienia nie są trudne. Takie podejście, o jakim napisałeś: Najpierw miał być szczegółowy, później mniej ambitny, a w rzeczywistości chyba zostanie trochę odłożony w czasie...Plany się zmieniły. jest niebezpieczne (BARDZO NIEBEZPIECZNE) - zawsze się może znaleźć ciekawsza wersja, znowu łapki zadrżą... Szkoda iść na ilość i zapomnieć o jakości. A tego SECMa też zdążysz zrobić, spokojnie Nie mam nic przeciwko odkładaniu - sam tak robie jak zaczyna mi się spieszyć do zakończenia albo znajdę coś ciekawsze lub po prostu model mnie zaczyna nudzić - ale.... musi to skutkować jeszcze lepszym a nie gorszym modelem. Zawsze robiąc podstawowy coś przy okazji dorabiam do "rezerwisty" np - drucik skręcony do radiostacji czy też robiąc jeden stolik do radia - dorabiam profilaktycznie drugi, itp / itd Edytowane 22 Marca 2010 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubisz Napisano 22 Marca 2010 Share Napisano 22 Marca 2010 Nie mam nic przeciwko odkładaniu - sam tak robie jak zaczyna mi sie spieszyć do zakończenia albo znajde coś ciekawsze lub po prostu model mnie zaczyna nudzić - ale.... musi to skutkować jeszcze lepszym a nie gorszym modelem. I to jest chyba najlepsze podejście do tematu Swojego polskiego M1026 też odłożyłem na kilkanaście modeli do szafy i wyjąłem, kiedy byłem pewien, że znużenie minęło i będę w stanie dokończyć go na odpowiednim poziomie. Dlatego sugeruję zderzak i obrotnicę zrobić jeszcze raz - za jakiś czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qdłaty Napisano 22 Marca 2010 Share Napisano 22 Marca 2010 Robię go bez jakichkolwiek blaszek, zachowując je do bardziej poważnego projektu. Mam wrażenie że odkładasz dodatki za każdym razem i za każdym razem wychodzi Ci model z pudla, do tego rzadko zgodny z oryginałem. Nikt nie mówi, że do każdego modelu masz kupować blaszki i tonę żywic, bo nikt by tego finansowo nie wytrzymał. Jednakże elementy dorabiane domowym sposobem są tanie i najczęściej nietrudne. kubisz, BaldPuma, Zderzak i w mniejszym stopniu ja podsuwamy Ci tony gotowych i prostych metod na urealnienie modelu; wskazując jak zrobić charakterystyczne dla danego pojazdu elementy. W większości odpowiedź jest: "ten już tak zostania, a w następnym zrobię...". Szczerze mówiąc to rzadko kiedy korzystasz z tych rad (o ile w ogóle). Efekt tego jest taki jak tu: Robisz "niby" chilijczyka, a pomijasz wszystkie charakterystyczne elementy wspominane wyżej: obrotnica, zderzak, mocowanie koła i zbiorników i jeszcze pewnie inne elementy tez się znajdą.No więc pytam się: Robisz pojazd armii chilijskiej, czy jakiś tam humvee bliżej nieokreślony? Jeśli pierwszy to zrób elementy charakterystyczne, jeśli nie, to nie pisz że robisz pojazd armii chilijskiej. Efekt Twoich drastycznych zmian koncepcji jest taki, ze wychodzą kwiatki typu: Duński humvee z Cold Winter; nie dość, że Dania nie brała udziału w tych ćwiczeniach, to jeszcze malowanie wziąłeś z kosmosu, o czym Kuba na pewno Ci pisał. Tak swoją drogą, jak zobaczyłem opis tego modelu na allegro to mi ręce opadły. W dobie ostatnich nowinek modelarskich, Twoje podejście jest trochę jak podejście Italeri: "Zrobimy Wam model M1097A2... Chociaż nie, damy taką nazwę, a w pudełko wpakujemy zwykła M998 Cargo, bo nie chce nam się nic poprawiać i uzupełniać". Sam robię modele z różnym podejściem: część jest rzetelna, a część to przypadkowe jednostki. Wyobrażasz sobie, że zrobiłem swojego "UNa" bez przedniej osłony, pomarańczowych boków i wysokiego wydechu? Jedyna zmiana co do zdjęcia to zdjęcie brezentu, która nie wpływa na specyfikę tego pojazdu. Mój humvee z Cold Winter miał być "wypasiony" a skończyło się na robieniu z pudła, ale porównaj ze zdjęciami z ćwiczeń. Bryła jak należy, malowanie zgodne... . Zderzak, robiący swojego HArD: skopał malowanie, ale je poprawia po namowach, bo to malowanie jest charakterystyczne dla tego egzemplarza. Sam go zjechałeś za złe malowanie, a sam właśnie robisz takie swoje "złe malowanie". Weź no się Panie w garść i zrób coś dobrze. Prostymi metodami można zrobić model wyglądający poprawnie, zachowujący swoją specyfikę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tysiuniek Napisano 22 Marca 2010 Autor Share Napisano 22 Marca 2010 Jest mi niezmiernie przykro, że Cie zawodzę. Ale cóż, musimy się z tym pogodzić i żyć dalej...Taka drobna uwaga: postaraj się ze zrozumieniem przeczytać moją opinię na temat modelu Zderzaka, Przyjacielu. O ile pamiętam, była wręcz odwrotna. No i raczej nie podsuwa się własnych modeli jako wzorców dla innych, traktując je jako przykład na poprawnie wykonaną pracę. To, mimo wszystko, razi. Skromność to taka cecha, która nie przeszkadza, a często jest niezbędna. Nie mam takiego doświadczenia w modelarstwie ( a zwłaszcza w temacie Humvee's ) jak Twoje, czy innych, ale dlatego właśnie BaldPuma czy Kubisz dużo mi wyjaśniają, a ja, korzystając z tego, poprawiam swoje modele. Za co zreszta jestem im wdzięczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qdłaty Napisano 22 Marca 2010 Share Napisano 22 Marca 2010 O ile pamiętam, była wręcz odwrotna. Model całkowicie schrzaniony...Paski za grube, za ciemne, krzywe, farba za grubo położona. Obrotnica chyba nie taka, profile źle dobrane, niestaranne malowanie. Tło za ciemne. Podłoże jakies takie kratkowane, zielone, brudne...Koła krzywo przyklejone, szyby tez brudne. Fotki zupełnie nieudane, komin zbyt cienki, gazetki pomięte... Wiem, że później dopisałeś bardziej wyważonego "p.s.'a", co jednak nie zmienia faktu istnienia pierwotnej wypowiedzi. No i raczej nie podsuwa się własnych modeli jako wzorców dla innych, traktując je jako przykład na poprawnie wykonaną pracę. To, mimo wszystko, razi. Skromność to taka cecha, która nie przeszkadza, a często jest niezbędna. Skromność skromnością, ale swoją wartość też trzeba znać. No i przykład tego co zderzak robi z radami tez napisałem. korzystając z tego, poprawiam swoje modele A o tym była moja poprzednia wypowiedź: właśnie niewiele z tego robisz. Nie mam takiego doświadczenia w modelarstwie ( a zwłaszcza w temacie Humvee's ) jak Twoje, czy innych Ja również nie mam i dlatego moje modele, tak jak mówili kubisz i BaldPuma, często lądują w szafie (z resztą ich również) i czekają na lepszy czas, a nie staramy się ich skończyć za wszelką cenę. Ja się wykłócać na temat podejścia do modelarstwa nie zamierzam. Powtórzę tylko jedno: jeśli się decydujesz na konkretny pojazd konkretnej armii to zachowuj jego charakterystyczne elementy, albo nie nazywaj go pojazdem tejże armii/wersji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tysiuniek Napisano 22 Marca 2010 Autor Share Napisano 22 Marca 2010 Opinia dotycząca modelu Zderzaka był zwykłym żartem, pod spodem zamieściłem właściwą opinię. Jedna z druga stanowiła całość łatwą do zrozumienia.Czyli ogólnie bardzo pozytywną.Odkąd jestem na forum, nigdy nikogo nie "zjechałem", natomiast jeżeli wiedziałe jak, to starałem sie pomóc. Skromność, skromnością - ale własne modele jako wzór??? To w swiecie modelarskim nie jest dobrze przyjmowane, to razi.Wtedy trzeba zaprezentwać model kogos innego, a własny jako przykład na coś spartolonego. To wtedy jest tak jakoś ładniej i milej...Nie jest równiez elegancko zaglądać na Allegro i obwieszczać co tam jest i jak jest wystawione, zwlaszcza na forum, i przez kogo. Ta sprawa już wykracza poza tematykę naszego forum. Mnie by to nawet do głowy nie przyszło. Niewiele poprawiam swoje modele - wręcz odwrotnie, zawsze staram sie poprawić, czasami nawet kosztem całkowitej przeróbki. Napisałem, że moje modele to dla mnie tylko zabawa, bez ambicji wystawowych czy wspołzawodnictwa - w jakimkolwiek rozumieniu. Przerabianie w własnym zakresie nie jest trudne - ale to właśnie czynię z większością moich modeli i to namiętnie. Z tej wersji przecież nic nie usuwałem, napisałem tylko że być może zatrzymam ten warsztat, a założe inny. Przecież mogę mieć założonych jednocześnie nawet kilka warsztatów, regulamin forum na to pozwala.A że zderzak wyszedł nie taki, jaki byc powinien, to już mi Kubisz na to zwrócił uwagę , przesłał odpowiednie fotki. I teraz wiem jak go zrobic inaczej, w miarę poprawnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubisz Napisano 23 Marca 2010 Share Napisano 23 Marca 2010 Panowie - PAX, PAX Trochę się poprztykaliście, zupełnie niepotrzebnie. Qdłaty - opinia Tysiuńka na temat modelu Zderzaka to był na pewno żart, musiałeś źle zrozumieć intencje jego wpisu. Tysiuniek - niepotrzebnie masz pretensje do Qdłatego o podawanie za przykład jego własnego modelu. Jemu nie chodziło o to, że ten właśnie model ma być dla Ciebie wzorem. Chodziło mu o to, że ten model też miał być "z wodotryskami", a koniec końców powstał model "zwykły", bez waloryzacji, ale zgodny z rzeczywistością. Tymczasem Ty, takie odnieśliśmy wrażenie - Qdłaty, BaldPuma i ja - chciałeś chyba zbyt szybko skończyć ten model - zresztą sam napisałeś, że spieszy Ci się do następnego. Ale wstawiając tutaj zdjęcia warsztatowe chcąc nie chcąc poddajesz model krytyce. Jeżeli zasłuży na pochwały - te będą. Jeżeli będzie coś nie tak - zwrócimy Ci uwagę. I nie traktuj tego jako personalnego ataku, tylko chęć pomocy. moje modele to dla mnie tylko zabawa, bez ambicji wystawowych czy wspołzawodnictwa - w jakimkolwiek rozumieniu. Sprawa jasna - też mam bardzo często takie podejście. Ale jeżeli wspominasz na początku warsztatu: Postaram się go zrobić starannie, w miarę podobieństwa do oryginału. A potem po naszych uwagach: Ten model nie będzie szczególnie ambitny, ale takie też było założenie od początku. to się trochę nie dziwię, że Qdłatego "nerwa" poniosła, bo już przy poprzednich modelach były sytuacje, że pojawiały się zdjęcia z warsztatu, były uwagi, a Ty odpowiadałeś "przy tym modelu już tak zostanie, poprawię się przy następnym". Dlatego - jeśli mogę - moja rada: odłóż ten model do szafki i weź się za SECMa. BaldPuma ma temat na świeżo, na pewno będzie Ci łatwiej budować, korzystając z podglądania jego warsztatu i jego podpowiedzi. A do tego modelu wrócisz, jak przyjdzie pora - nie będzie Ci wtedy żal czasu na ponowne zrobienie obrotnicy i zderzaka. I jeszcze raz - PAX Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BaldPuma Napisano 23 Marca 2010 Share Napisano 23 Marca 2010 Dlatego - jeśli mogę - moja rada: odłóż ten model do szafki i weź się za SECMa. BaldPuma ma temat na świeżo, na pewno będzie Ci łatwiej budować, korzystając z podglądania jego warsztatu i jego podpowiedzi. Oczywiście że tak -> pomoge Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tysiuniek Napisano 23 Marca 2010 Autor Share Napisano 23 Marca 2010 OK, panowie macie jednak trochę racji. Jak się zaczyna model, to trzeba być słownym, a nie wprowadzać w już rozpoczętym warsztacie kolejne koncepcje. Trzeba robic jeden model, opisany, wolniej, ale dokładniej.Właśnie się na taką filozofie nawracam. Jeżeli będzie z pudła - podkreślę, jeżeli waloryzowany - rówież. Nic już nie będę zmieniał czy poprawiał w trakcie pracy.Będzie tak, jak miało byc od początku. Więc ten model chcę zrobić jako coś podobnego do tego egzemplarza, w takim malowaniu, tylko że z drzwiami, uzbrojony w MG-3. Nowy zderzak - zrobiony od początku, nowa wyciągarka - tylko że na kołach od Italeri. W tej chwili nie mam innych. Tak już pozostanie. Nowy zderzak tylny już zrobiłem. dzięki Kubisz za dokładne fotki.Model będzie zrobiony "z pudła". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qdłaty Napisano 23 Marca 2010 Share Napisano 23 Marca 2010 tylko że na kołach od Italeri. Jakby Cię naszła ochota na zrobienie koła zapasowego z tyłu, to mam tych kół sporo. Mogę Ci je listem wysłać co byś miał na zapasowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tysiuniek Napisano 23 Marca 2010 Autor Share Napisano 23 Marca 2010 Dzięki, ale mam tych kół również kilkanaście w zapasie. I głównie jako zapas (najczęściej przykryty) je wykorzystuję.Kiedyś dostałem od Kubisza. Ale dzięki za chęci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kubisz Napisano 24 Marca 2010 Share Napisano 24 Marca 2010 No i gitara, że znów jest gitara Tysiuniek - zmiana kolorystyki też na korzyść moim zdaniem. Obejrzałem sobie ostatnie zdjęcie Twojej kolekcji i chyba bardziej będzie tam pasował zielony niż piaskowy. Kolor na zdjęciu wygląda mi na podobny do polskiego. Ja malowałem swojego Humbrolem 102, ale chyba jest jaśniejszy, niż ten chilijski na fotce. Zderzak pisał, że w tym nieszczęsnym "nowym" modelu Italeri proponuje dla polskiego malowania Humbrola 149. Tego koloru nie znam, może warto sprawdzić czy nie będzie dobry dla tego Twojego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.