Skocz do zawartości

Sd.Kfz.234 Puma Revell 1/76


Kuglaty

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Projekt ten ciągnął się już u mnie w warsztacie w nieskończoność. Wreszcie udało mi się go ukończyć...

Link do warsztatu

http://www.dioramy.fora.pl/pojazdy-wojskowe-warsztat,12/puma-revel-1-76,3823.html

Teraz coś na temat zestawu. Jako baza posłużył mi Sd.Kfz.234 Puma wraz z figurkami od Revell'a w skali 1/76. Do tego dołączył Jeep też od revela w tej samej skali + figurki od Heller'a (firma powinna zmienić nazwę na Cholera! Ze względu na plastik z jakiego wykonane są te figurki! :( ). Całość malowana pędzlem i akrylami Pactra.

 

1img0405k.jpg

2img0424j.jpg

3img0423i.jpg

4img0417ky.jpg

5img0415on.jpg

6img0412dd.jpg

7img0411xx.jpg

8img0410wy.jpg

9img0409w.jpg

10img0407cu.jpg

11img0406w.jpg

12img0405k.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem nie obraź się ale jakoś nic mi tu nie pasuję. Jakoś tak dziecinnie , zabawkowo to wygląda ... nienaturalne obicia, brak lub za bardzo wytarty wash, figurki(murzyn???), kalki, krzywe koła i ta lampka... ale ruinki fajne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem nie obraź się ale jakoś nic mi tu nie pasuję. Jakoś tak dziecinnie , zabawkowo to wygląda ... nienaturalne obicia, brak lub za bardzo wytarty wash, figurki(murzyn???), kalki, krzywe koła i ta lampka... ale ruinki fajne

Czemu mam się gniewać przynajmniej dałeś mi delikatnie do zrozumienia, że lepiej gdybym się przerzucił z modelarstwa na bierki wodne

Eh model spoko ale i tak najfajniejszy jest żołnierz który zwrócił kompot bo potrącił go wilis

Jeep widmo bez kierowcy . Nawet o kompociku bym nie pomyślał :D dobre . Jak dla mnie raczej wygląda to na zabielany barszczyk czerwony z ziemniaczkami ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuglaty nie ma się co zniechęcać. Myślę, że powineneś dalej kroczyć drogą tańszych zestawów i na nich ćwiczyć. Twoje pojazdy to przepaki Matchboxa - dobry wybór na tym etapie.

Co do jakości wykonania to się nie czepiam bo sam też kiedyś zaczynałem.

Może wspomnę o niedoskonałościach natury merytorycznej.

Amis - wygladają na spadochroniarzy - skąd u nich jeep w brytyjskim camo . Jednego znich zrobiłeś czarnego (obecnie nazywani afroamerykanami ). Podczas ww2 w US armii obowiązywała segregacja rasowa. Większość czarnych służyła w podrzędnych/pomocniczych rolach. Były też jednostki złożone tyko z czarnych żołnierzy.

Szef hitlerowców ma dziwny kolor portek. Wygląda dla mnie jak Rosjanin z okresu miedzywojnia.

 

Brawo za elektryfikację lampy i wykonanie drzwi (choć bardziej nadawały by sie do jakiejś szopki/chlewika)

 

Może w przyszłości zrezygnój ze scenek tak dynamicznych.

Jak pisałem - uszy do góry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie prace to sol modelarstwa, tak mi sie czasami wydaje.

Widział ktos model który do złudzenia przypomina czołg?

Model zawsze bedzie modelem.

 

Pozatym (for fun)

Wojna normalnie, hardcore i jak to mowia publika pragnie krwi a tu ona jest.

 

A na serio to:

Wywalil bym te trzy figurki, zostawil ta tylko z km i zrobil zdjecia przy swietle tej samej diody w lampie na dioramce. Moglyby byc fajne fotki - klimatyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonanie wszystkiego - początkującego, więc się rozwodzić nie będę bo wiadomo.

 

Co do scenki samej w sobie to wg mnie jest to bigos z kiślem, czyli bez ładu i składu wszystko. Wykorzystanie wszystkich figurek z zestawu tylko dlatego, że tam są to kiepski pomysł. Scenka tak mało prawdopodobna, że aż karykaturalna.

 

Jestem przeciwnikiem umieszczania na dioramkach zwłok i konających. Wg mnie jest to niesmaczne i żadne usprawiedliwienie tego "okrucieństwem wojny" tego nie zmieni. Nie podoba mi się to i już. To tak jakby pokazać na dioramie katastrofę cywilnego pojazdu i porozrzucać wkoło szczątki ofiar. Poza tym jeżeli już to śmierć i cierpienie trzeba umieć pokazać. Na razie tego nie umiesz więc lepiej zrezygnuj z tego. Naucz się robić dobrze "żywe" figurki, a potem można pomyśleć o czymś innym. Tutaj zastrzelony Amerykanin wygląda... po prostu groteskowo, a krew na masce, rzeczywiście jak kompot wyżej wspomniany. Poza tym naprawdę myślisz, że ktoś zastrzelony z broni palnej mógłby w ciągu ułamka sekundy zalać krwią pół samochodu? Chyba za dużo filmów Tarantino było wcześniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amis - wygladają na spadochroniarzy - skąd u nich jeep w brytyjskim camo . Jednego znich zrobiłeś czarnego (obecnie nazywani afroamerykanami ). Podczas ww2 w US armii obowiązywała segregacja rasowa. Większość czarnych służyła w podrzędnych/pomocniczych rolach. Były też jednostki złożone tyko z czarnych żołnierzy.

Szef hitlerowców ma dziwny kolor portek. Wygląda dla mnie jak Rosjanin z okresu miedzywojnia.

 

Brawo za elektryfikację lampy i wykonanie drzwi (choć bardziej nadawały by sie do jakiejś szopki/chlewika)

 

Może w przyszłości zrezygnój ze scenek tak dynamicznych.

Jak pisałem - uszy do góry

Odnośnie figurek - co racja to racja, są to spadochroniarze, z bardzo

kiepskiego zestawu Hellera :( ani to twarzy nie ma a i pozy tych figurantów dają wiele do życzenia... Ten postrzelony tak naprawdę powinien leżeć ;) ale go ciut przerobiłem i wygląda jak wygląda...

Szefa Hitlerowców malowałem wg. tego schematu: http://czolgi.neostrada.pl/inboxy/zaloga2/02.jpg

więc wydawało mi się, że niebieskie portasy będą ok ;)

 

Co do elektryfikacji (jak i samej scenerii) były z nią przygody - ale odsyłam już do wątku warsztatowego, tam jest opisane niemalże krok po kroku co i jak ;)

 

Odnośnie czarnoskórego afroamerykanina - hmm chciałem podstawce nadać trochę życia, nawet można powiedzieć nadać jej koloru ;). Właśnie się zastanawiałem czemu w filmach i serialach o tematyce II WW rzadko można zobaczyć czarnych w armii amerykańskiej (wyjątek stanowi bodajże "Parszywa 12". Nawet nie przypuszczałem, że Amerykanie walczyli z Hitleryzmem a sami byli rasistami...

 

Takie prace to sol modelarstwa, tak mi sie czasami wydaje.

Widział ktos model który do złudzenia przypomina czołg?

Model zawsze bedzie modelem.

 

Pozatym (for fun)

Wojna normalnie, hardcore i jak to mowia publika pragnie krwi a tu ona jest.

 

A na serio to:

Wywalil bym te trzy figurki, zostawil ta tylko z km i zrobil zdjecia przy swietle tej samej diody w lampie na dioramce. Moglyby byc fajne fotki - klimatyczne.

 

Dzięki za słowa pociechy ;) oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że do Verlindena tej scenerii jak stąd do nieba ale pocieszam się faktem, że udało mi się ją ukończyć w końcu... Odnośnie krwi jednemu się podoba innemu nie - osobiście rzadko widuję dioramy z trupami - częściej jakiś ranny żołnierz gdzieś tam sobie leży i czeka na pomoc. Pierwotnie Plan dioramy (o ile można to nazwać dioramą )miał być zupełnie inny - lecz znów proponuję zerknąć do warsztatu ;)

 

O zdjęciach przy samym świetle nawet mi nie mów - normalnie klęska na całej linii. Chyba setki razy próbowałem zrobić jako takie ujęcie ale za każdym razem zdjęcia są rozmyte (jakbym te fotki strzelał z ręki bez statywu). Faktem jest to, że aparat nie jest z najwyższej półki (BENQ DC C1050) a i ze mnie fotograf jak z koziej... trąba . nie potrafię go odpowiednio wyregulować ( próbowałem już tryb nocny i wszelkie inne dostępne przy tym modelu) a i tak za każdym razem wychodzi kaszana :(

 

Co do scenki samej w sobie to wg mnie jest to bigos z kiślem, czyli bez ładu i składu wszystko. Wykorzystanie wszystkich figurek z zestawu tylko dlatego, że tam są to kiepski pomysł. Scenka tak mało prawdopodobna, że aż karykaturalna.

Owszem scena nie jest z życia wzięta, ale aż karykaturalna?

Poza tym naprawdę myślisz, że ktoś zastrzelony z broni palnej mógłby w ciągu ułamka sekundy zalać krwią pół samochodu? Chyba za dużo filmów Tarantino było wcześniej

Nie tylko u Tarantiono zobaczymy morze krwi ;) wystarczy prześledzić kilka współczesnych nam filmów o tematyce II WW i też zobaczymy jak flaki fruwają w te i z powrotem, a żołnierze wyma:bip:ą rączkami i nóżkami na dwa kilometry. Jak już wyżej wspomniałem każdy ma swój gust jednemu się to podoba innemu mniej lub bardziej, albo wcale.

Dziękuję za komentarze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem scena nie jest z życia wzięta, ale aż karykaturalna?

 

No np. ten gostek z lornetką. Co on tam robi u licha? Przecież scena pokazuje walkę na bliskim dystansie, a tu nagle chłopek obserwuje coś przez lornetkę jakby nigdy nic. Amerykanie na ten przykład też ustawieni dziwnie. Co robią obaj po jednej stronie samochodu, który zderzakiem niemal dotyka muru? Przecież kierowca nie przeskoczyłby nagle przez maskę tylko po to, żeby wpaść prosto pod lufę pumy. Musisz przemyśleć to co robisz i jak ustawiasz figurki i pojazdy. Tutaj widać przerost formy i ilości nad treścią.

 

Zapomniałem dodać jeszcze, że ruinki naprawdę pomalowane całkiem, całkiem - kolorki ładnie dobrane i akurat w tym wypadku wszystko ma sens i jest OK. Tylko gruzu trochę brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem scena nie jest z życia wzięta, ale aż karykaturalna?

 

No np. ten gostek z lornetką. Co on tam robi u licha? Przecież scena pokazuje walkę na bliskim dystansie, a tu nagle chłopek obserwuje coś przez lornetkę jakby nigdy nic. Amerykanie na ten przykład też ustawieni dziwnie. Co robią obaj po jednej stronie samochodu, który zderzakiem niemal dotyka muru? Przecież kierowca nie przeskoczyłby nagle przez maskę tylko po to, żeby wpaść prosto pod lufę pumy. Musisz przemyśleć to co robisz i jak ustawiasz figurki i pojazdy. Tutaj widać przerost formy i ilości nad treścią.

 

Zapomniałem dodać jeszcze, że ruinki naprawdę pomalowane całkiem, całkiem - kolorki ładnie dobrane i akurat w tym wypadku wszystko ma sens i jest OK. Tylko gruzu trochę brak.

Co racja to racja Jankesi faktycznie trochę bez sensu ustawieni - w zamyśle obydwaj mieli się poddać - jednak ten od kompociku ;) miał pecha... Z kolei facio z lornetką, hmm, scena się w tym miejscu urywa i idzie się tylko domyśleć co stoi za jego plecami i na co się patrzy w dal?

Gruzu by się przydało kapkę doładować - racja. A jeszcze na temat drzwi od chlewika :D - miały to być tylko takie prowizorycznie wstawione drzwiczki - pomijam fakt, że przylepiłem je na odwrót... z drugiej strony są zrobione zawiasy ze szpilki i fragmentów blaszki aluminiowej po piwie - oczywiscie ;) bezalkoholowym

PS Co ze zdjęciami siatki od drzewek o które Cię prosiłem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.