Skocz do zawartości

Audi R8


Praetorian

Rekomendowane odpowiedzi

Hej!

 

100-2181.jpg

 

Przyjaciel naszego warsztatu oddał nam do lakierowania Audi R8 po robionej blacharce. Jako, że auto jest rozebrane w dużym stopniu, to mogłem zrobić walkarounda. Na razie jest tyle. Jak auto będzie trochę bardziej uzbrojone, to może znowu wrzucę jakieś fotki, a jak już będzie całe gotowe, to na pewno będzie walkaround skończonego samochodu, ale to dopiero za jakiś czas

 

Z góry sorry za jakość niektórych fotek, ale warunki pogodowo-oświetleniowe pozostawiały dzisiaj wiele do życzenia.

 

100-2203.jpg100-2202.jpg100-2201.jpg100-2199.jpg

100-2198.jpg100-2197.jpg100-2196.jpg100-2194.jpg

100-2193.jpg100-2192.jpg100-2191.jpg100-2190.jpg

100-2189.jpg100-2188.jpg100-2187.jpg100-2186.jpg

100-2185.jpg100-2183.jpg100-2181.jpg100-2180.jpg

 

100-2179.jpg100-2178.jpg100-2177.jpg100-2176.jpg

100-2175.jpg100-2174.jpg100-2173.jpg100-2172.jpg

100-2171.jpg100-2169.jpg100-2168.jpg100-2167.jpg

100-2166.jpg100-2165.jpg100-2164.jpg100-2163.jpg

100-2162.jpg100-2161.jpg100-2160.jpg100-2159.jpg

100-2157.jpg100-2156.jpg100-2154.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był ściągnięty jako dzwoniony. Wymieniana była przednia prawa ćwiartka, dach, cała kratownica przednia z lewą podłużnicą robiona od podstaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I taki samochód ma być bezpieczny. Po takiej naprawie??!!?? Po takim dzwonie nadaje się tylko na złom. Mówię oczywiście o nadwoziu. Uratowac co można ze środka, reszta śmietnik. Takie auto nie powinno byc dopuszczone do ruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

R8 ma całe nadwozie z aluminium i technologia jego wykonania jest trudna i kosztowna już widzę jak nasi "szpece" od Passatów i Vectr to fachowo "zrobili". Ale Polak potrafi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale później będzie się ktoś chwalił jak to kupił Audi R8. Samochód, który w Niemczech był skierowany do kasacji. Ale Polscy wszystko wyciągną ze szrotów. Pracowałem kiedyś u bardzo dobrego blacharza. Oglądałem jego album ze zdjęciami samochodów przed i po. Później wiedziałem skąd lokalni biznesmeni mieli te wypasione fury. wszystko wyciągnięte z zachodnich szrotów. Właściciel dostał kasę z ubezpieczenia, ubezpieczyciel skierował samochód do kasacji, a Polacy przywieźli, wyprostowali i jeździli. Nie dziwota, że później przy średnim dzwonie, takie auto się rozpada a pasażerowie giną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież widać chyba że nie jest robiony w warsztacie w pana "Cześka" tylko w jakimś renomowanym serwisie.

 

Nie dziwota, że później przy średnim dzwonie, takie auto się rozpada a pasażerowie giną.

 

Sorry, ale zastanów się co mówisz, bo twoje argumenty brzmią jakbyś był głupio przemądrzały. Nie chodzi mi o to co mówisz, bo to jest forum i można się dzielić spostrzeżeniami, ale chodzi o to jak to mówisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież widać chyba że nie jest robiony w warsztacie w pana "Cześka" tylko w jakimś renomowanym serwisie.

 

Nie dziwota, że później przy średnim dzwonie, takie auto się rozpada a pasażerowie giną.

 

Sorry, ale zastanów się co mówisz, bo twoje argumenty brzmią jakbyś był głupio przemądrzały. Nie chodzi mi o to co mówisz, bo to jest forum i można się dzielić spostrzeżeniami, ale chodzi o to jak to mówisz.

 

Nie jestem przemądrzały tylko wiem co się dzieje ze spawanymi samochodami w renomowanych warsztatach. Jakby to Audi R8 było do naprawienia, to zrobiłby to serwis Audi w Niemczech. Żadne prostowane i spawane auto, nie ma wytrzymałości i sprawności samochodu nowego. Możesz kupić sobie powypadkowy samochód, który jako nowy ma 5 gwiazdek z testów. Po naprawie ma może najwyżej dwie.

 

Widziałem już za dużo super samochodów, które zostawiają na drodze 4 ślady. Piękne prowadzenie. Takie samochody przechodzą badania techniczne po znajomości, bo normalnie okresowego badania technicznego by nie przeszły.

 

Piszesz o renomowanym serwisie. Zobacz w powiększeniu trzecie zdjęcie od lewej w górnym rzędzie. Jeśli to jest renomowany serwis, to Ty chyba nigdy nie byłeś w renomowanym serwisie i nie mamy o czym rozmawiać.

 

A masz 14 lat, to nie wiesz o czym piszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widziałem super BMW7 która jak przyjechała to przodu nie miała a teraz jest lan, że ho ho Nie zmienia to faktu,że Audi będzie dobrze zrobione,bo to inna półka i inne standarty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoti mój drogi znawco. Napisz proszę co Ci nie pasuje w tym "renomowanym serwisie"? Co tam ciekawego na 3 fotce znalazłeś?

 

1.Pracuję tam ponad rok i powiem Ci, że lepszej lakierni we Wrocławiu nie znajdziesz.

2.Blacharka nie była robiona u nas, tylko w innej blacharni, nie wiem gdzie, ale ten Pan wszystkie auta tam robi i jak Boga kocham z fabryki auta nie wyglądają tak jak te spod młotka jego blacharza. Wszystkie nawet najmniejsze szczegóły są odtworzone. Wszystko jest naprawiane oryginalnymi częściami. Fabrycznie auto jest też spawane, więc jaki problem zrobić to raz jeszcze?

 

Najwyraźniej nie znasz się na tej robocie, bo każdy blacharz Ci to powie, że auto zrobione porządnie, na porządnej ramie z profesjonalnymi przyrządami pomiarowymi praktycznie niczym się nie różni od auta wyjeżdżającego z fabryki. Poza tym wiele zależy od tego jak dokładnie auto było uderzone.

 

U nas i w Niemczech są zupełnie inne realia. Tam się takich samochodów nie naprawia, bo taka jest mentalność Niemców. Poza tym nawet nie wiem, czy to z Niemiec przyjechało. Wiem, że z zachodu.

 

Mogę się z Tobą założyć o każde pieniądze, że nie znajdziesz miejsc w których auto było spawane, czy szpachlowane (a szpachli poszły śladowe ilości, bardziej dla wyrównania powierzchni po używaniu Flexa). Zapraszam do Wrocławia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoti mój drogi znawco. Napisz proszę co Ci nie pasuje w tym "renomowanym serwisie"? Co tam ciekawego na 3 fotce znalazłeś?

 

1.Pracuję tam ponad rok i powiem Ci, że lepszej lakierni we Wrocławiu nie znajdziesz.

 

Bałagan. Może i jest najlepsza we Wrocławiu, ale jest bałagan. A jakoś słowa najlepsza i bałagan nie pasują do siebie.

 

 

2.Blacharka nie była robiona u nas, tylko w innej blacharni, nie wiem gdzie, ale ten Pan wszystkie auta tam robi i jak Boga kocham z fabryki auta nie wyglądają tak jak te spod młotka jego blacharza. Wszystkie nawet najmniejsze szczegóły są odtworzone. Wszystko jest naprawiane oryginalnymi częściami. Fabrycznie auto jest też spawane, więc jaki problem zrobić to raz jeszcze?

 

Niezła wpadka jak na mechanika. Nie wiem w jakiej szkole jesteś czy jaką skończyłeś, ale nie miałeś chyba lekcji z metalurgii. Ja miałem i wiem jak się zachowuje stal czy inne metale w czasie wypadku. Czyli wtedy gdy działają na niego duże siły, często w różnych kierunkach. A te słowa: Fabrycznie auto jest też spawane, więc jaki problem zrobić to raz jeszcze? świadczą, że nie masz żadnej wiedzy o bezpieczeństwie pojazdów, stawiając znak równości pomiędzy spawaniem fabrycznym a warsztatowym - powypadkowym.

 

Najwyraźniej nie znasz się na tej robocie, bo każdy blacharz Ci to powie, że auto zrobione porządnie, na porządnej ramie z profesjonalnymi przyrządami pomiarowymi praktycznie niczym się nie różni od auta wyjeżdżającego z fabryki. Poza tym wiele zależy od tego jak dokładnie auto było uderzone.

 

Gdybyś przeczytał uważnie moje wcześniejsze posty, to byś wiedział, że się znam na tej robocie. Pracowałem u blacharza-lakiernika a jednym z moich zawodów jest mechanik pojazdów samochodowych. Kiedyś to się tak ładnie w szkole nazywało. Nie napisałem, że to auto będzie inaczej wyglądało, tylko że nie będzie tak samo BEZPIECZNE. A to jest duża różnica. W czasie mojej blacharskiej kariery takie rzeczy robiliśmy, że w życiu byś nie zgadł która część samochodu była sztukowana z innego, a która dorabiana z włókna szklanego i szpachli. Samochód wyglądał na idealny, nówka sztuka wręcz. Ale bezpieczny to on nie był.

 

U nas i w Niemczech są zupełnie inne realia. Tam się takich samochodów nie naprawia, bo taka jest mentalność Niemców. Poza tym nawet nie wiem, czy to z Niemiec przyjechało. Wiem, że z zachodu.

 

Tak jest inna mentalność - troska o własne bezpieczeństwo. Nie zastanawia Cię, że ktoś oddaje na złom, taki samochód jak Audi R8?? Jeden z lepszych supersamochodów. Niestety w Polsce jest zupełnie inna mentalność. Dlatego jesteśmy samochodowym jeżdżącym złomowiskiem europy. Gdzie nie liczy się bezpieczeństwo, tylko tani samochód.

 

Mogę się z Tobą założyć o każde pieniądze, że nie znajdziesz miejsc w których auto było spawane, czy szpachlowane (a szpachli poszły śladowe ilości, bardziej dla wyrównania powierzchni po używaniu Flexa). Zapraszam do Wrocławia.

 

Już Ci odpowiedziałem na to. We Wrocławiu jestem za każdym razem jak odwiedzam Polskę. Tam zazwyczaj ląduje. Mieszkałem tam trochę wiem jak wygląda ;)

 

I żeby było jasne - nie czepiam się pracy jaką wykonuje ten warsztat, tylko bezpieczeństwa. Żaden powypadkowy samochód, prostowany na najlepszych maszynach, robiony przez najlepszych mechaników już nie będzie taki sam. Chodzi tylko i wyłącznie o bezpieczeństwo kierującego i pasażerów. Wybór należy do właściciela pojazdu. Niestety często kupujący z drugiej ręki nie wie, że samochód kiedyś zaliczył drzewo i wcale nie jest taki jakim być powinien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie jestem ani mechanikiem, ani blacharzem. Podczas wypadku na pewno powstają jakieś mikro przeciążenia materiału, których nie widać gołym okiem, ale które wychodzą podczas zgniatania się blachy przy wypadku. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę.

 

2. Nigdzie nie napisałem, że auto jest wzięte ze złomu. Dach był wgięty, ćwiartka pewnie też i dlatego zostały wymienione. Ja w to nie wnikam. Nawet nic nie robiłem przy tym samochodzie.

 

3. Udostępniam takie zdjęcia, nie po to, aby się kłócić, czy to jest bezpieczne czy nie. Sam zezłomowałem swoje auto dwa miesiące temu, które poszło na latarnię przy 40 kmh. Nie wierzysz- podeślę filmik jak koparka wiezie budę na złomowisko i fotki jak wyglądało auto. Ja bym czegoś takiego nie zrobił, ale ja w to nie wnikam. Piszę tylko, że robota jest zrobiona profesjonalnie i każde nawet najmniejsze wgniecenie kierunkujące "składanie się" samochodu podczas wypadku, jest odtworzone. I to jest najważniejsze, bo np. podłoga samochodu, progi i słupki nie były ruszane w tym samochodzie, a to są podstawowe elementy konstrukcyjne tego auta.

 

4. Bałagan jest, bo nikt nie ma czasu tam sprzątać co chwila. Za dużo jest roboty w sezonie. Jest zima, nie mamy co robić, to sprzątamy codziennie.

 

5. Z tym, że bym nie odróżnił żywicy od blachy, to już Cię trochę poniosło. Poza tym zaznaczam raz jeszcze, że u nas auto było tylko lakierowane.

 

Kropka. Zamykam temat, bo nie ma sensu tutaj nasza dyskusja. Chcesz jeszcze podyskutować, to zapraszam na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.