cynamonic Napisano 8 Sierpnia 2010 Share Napisano 8 Sierpnia 2010 (edytowane) witam, czas zacząć pierwszą relację, pomijając kartony to jest to mój pierwszy poważny model w plastiku. to będzie powolna budowa, bo nigdzie mi się nie spieszy, a i wielu rzeczy muszę się nauczyć na początek pokażę jak to wszystko wygląda, jeden z tańszych modeli w tej skali, na allegro z przesyłką 89 zł. kalkomanii i bander oraz sznurków nie fotografowałem zastanawia mnie coś na kształt rozlewającego się plastiku w formie, tak jakby łączenie czy mini rysa na kadłubie - wzdłuż narysowanych kresek. mam nadzieję, że nie będzie tego widać po malowaniu. podobnie z pokładami - coś na kształt zagięcia, ale nie jest to zagięcie tylko wygląda na inny odcień plastiku. jestem bardzo ciekaw jak to będzie wyglądać pod farbą. a co do samego malowanie to rozważam dylemat akryl czy emalia? skłaniam się ku akrylowi, bo nie śmierdzi, chociaż emalia lepiej kryje. następne fotki to będą, mam nadzieję, fotki kadłuba z dolnym pokładem póki co link http://img718.imageshack.us/gal.php?g=68523679.jpg a jutro będę rozkminiać dodawanie fotek dalej Edytowane 8 Sierpnia 2010 przez Gość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 8 Sierpnia 2010 Super Moderator Share Napisano 8 Sierpnia 2010 Hey, witam w twojej pierwszej relacji i czekam na fotki. Poza tym... tak jakby łączenie czy mini rysa na kadłubie - wzdłuż narysowanych kresek. mam nadzieję, że nie będzie tego widać po malowaniu. Będzie widać - każdą najmniejszą rysę, jeśli w sposób właściwy kladziesz lakiery, to będzie widać. Pomijam ekstremalne sytuacje nakładania gęstej farby pędzlem... akryl czy emalia? skłaniam się ku akrylowi, bo nie śmierdzi, chociaż emalia lepiej kryje. Złudne podejście do tematu. Warunkiem dobrej przyczepności farby jest właściwe przygotowanie podłoża, tzn nałożenie na plastik podkładu. Jest wiele rodzajów i producentów. Podkład zdecydowanie zwiększa przyczepność, wcześniej ukazując nierówności i rysy, które na gołym plastiku nie zawsze są widoczne. Polecam takie podejście do tematu - unikniesz w przyszłości problemów z kryciem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin M. Napisano 9 Sierpnia 2010 Share Napisano 9 Sierpnia 2010 Piękny ten żaglowiec, widziałem go trzy lata temu na Tall Ships Races. Olinowanie będziesz robił we własnym zakresie, czy zostawisz plastikowe? Pozdrawiam, Marcin. P.S. sprawdź pw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cynamonic Napisano 9 Sierpnia 2010 Autor Share Napisano 9 Sierpnia 2010 nie mogę już edytować poprzedniego wpisu, więc foto zamieszczam tutaj dzięki Marcin na radę ad. zdjęć sposób działa rewelacyjnie. jeszcze wypatrzyłem malutkie wklęśnięcia na burtach, tam gdzie z drugiej strony jest więcej plastiku, ale nie wszystkie mnie drażnią, więc część może zostanie, w końcu kadłub w prawdziwym statku nie jest taki gładki. ja Alexandra widziałem w 2009 w Gdyni na Zlocie Wielkich Żaglowców, stąd m.in. moja decyzja o wyborze tego żaglowca. co do olinowania to nie wykluczam robienia, zależy jak będzie mi się to wszystko komponować, no i na ile będę zadowolony ze swojej pracy - w końcu to pierwszy model Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piter Napisano 10 Sierpnia 2010 Share Napisano 10 Sierpnia 2010 Olinowanie koniecznie wykonaj we własnym zakresie podobnie jak ożaglowanie. Bardzo fajny modelik sobie wybrałeś. Kadłub w tej skali raczej nie powinien nosić rys które do tego wyglądają dosyć nienaturalnie. Poczytaj na forum także odnośnie deskowania pokładu. Na początek dam Ci linka do mojej relacji z budowy Yamato (niestety zatrzymanej z powodu innych, pilniejszych projektów): viewtopic.php?t=13605&start=0 Na forum jest znacznie więcej sposobów więc warto przeszperać wątki okrętowe. Co do olinowania istnieją dosyć ciekawe ramki do jego tworzenia. Sam mam kilka sztuk więc mogę Ci podesłać jakąś. Odnośnie tworzenia płuciennego ożaglowania też jest kilka fajnych sposobów jednak do tego jeszcze sporo czasu więc powstrzymam się od opisu. Sam mam teraz na warsztacie Pourquoi Pas? (niedługo szybka relacja) i co nieco nauczyłem się podczas budowy tego modelu. No nic - Pozdrawiam, będę zaglądał i życzę powodzenia Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cynamonic Napisano 14 Sierpnia 2010 Autor Share Napisano 14 Sierpnia 2010 olinowanie i żagle to pieśń przyszłości póki co zakupiłem szpachlówkę, klej, akryle Pactry i robię próby na kawałkach plastiku. już wiem, że potrzebuję miękkie pędzle wolno to idzie, ale zaczynam przygodę z plastikiem i muszę budować warsztat od podstaw, ale przecież to ma być dla przyjemności, więc spoko luzik i maniana jak tylko będzie co fotografować to zamieszczę zdjęcia, i dziękuję za porady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryszardb Napisano 16 Sierpnia 2010 Share Napisano 16 Sierpnia 2010 Oto parę zdjęć z pobytu tego pięknego żaglowca w Gdyni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cynamonic Napisano 16 Sierpnia 2010 Autor Share Napisano 16 Sierpnia 2010 dzięki za zdjęcia, bo się właśnie zastanawiałem nad bulajami, tzn. jak z szybami. może ja nie mam pojęcia o szpachlowaniu modeli, ale zakupiona szpachla praktycznie nie wysycha do końca i zupełnie się nie trzyma plastiku (czerwone strzałki). w dodatku połowa tubki to było powietrze. poza tym moje próby malarskie, na razie bez rozcieńczania wódką i z chyba ciągle za twardymi pędzlami, bo jest dramat, ale czarne na czarne było super a do szpachlowania użyję szpachlówki samochodowej, przynajmniej wiem jak się trzyma i szlifuje. Uploaded with ImageShack.us Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piter Napisano 17 Sierpnia 2010 Share Napisano 17 Sierpnia 2010 Moim zdaniem zostaw w spokoju szpachle samochodową . Wamod to raczej dosyć niska półka, a co za tym idzie zdarzają się buble. To nie jest znowu jakiś wielki koszt by kupić Tamke albo Humbrola . Odnośnie pędzli - Polecam odwiedzić jakiś sklep dla plastyków i po prostu opisać problem jaki napotkałeś. Sprzedawcy z reguły znają się na rzeczy i na pewno doradzą jaki pędzel i z jakim włosiem nadaje się do Twoich celów. Do tego większe powierzchnie malować trzeba mocniej rozcieńczoną farbą jednak nakładając kilka warstw. Jeśli kładziesz jasny kolor pędzlem na ciemnym plastiku (np. biały na czarnym polistyrenie) stosuj podkład w sprayu. Podkłady posiadają tak zwany neutralny kolor czyli nie reagują z barwą docelowej farby. Unikniesz prześwitów kolorów pochodzących z plastiku. Myślałeś może już o wykonaniu bulajów? Nie pamiętam tego zestawu ale chyba nie ma tam przeszkleń. Zanim skleisz cały kadłub podklej je od środka jakimś kawałkiem polistyrenu, potem jest ciekawy sposób na ich wykonanie ale do tego czasu dosyć długa droga (jest opisany w mojej relacji z Missouri bo Tornado o to zapytał). Pozdrawiam Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.