mateusz kumorek Napisano 13 Lutego 2011 Share Napisano 13 Lutego 2011 Witam mam pytanie odnośnie przenoszenia modeli samochodem jak najlepiej model zabezpieczyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AFI Napisano 13 Lutego 2011 Share Napisano 13 Lutego 2011 Ja ostatnio sie przeprowadzalem i egzamin zdaly kartony polozone na tylnym siedzeniu, kartony byly niewysokie, tak aby nie ukladac modeli pietrowo. Calosc wypelnialem potem scinkami styropianowymi, aby w razie czego nie wpadaly na siebie. Te ulubione poustawialem na polce z tylu i zatrudnilem swoja dziewczyna do pilnowania. No i oczywscie podsawowa zasada jakiej sie trzymalem, ruszac wolno, jechac ostroznie, bez gwaltownych manewrow. Po tej operacji nie zlamala mi sie nawet zadna antena. Powodzenia w przeprowadzce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piter Napisano 13 Lutego 2011 Share Napisano 13 Lutego 2011 Ja mniej więcej robię tak : pakuję model do kartonu wielkością odpowiadającemu modelowi. Robię małe otwory w dnie w miejscach gdzie po przeciągnięciu delikatnego sznurka mogę model przywiązać do podłoża. Metoda jest prosta w przypadku większości pojazdów bo posiadają miejsca w których sznurek nie uszkodzi delikatnych elementów. W przypadku samolotów trzeba zadbać by golenie nie dotykały podłoża więc pod skrzydła i kadłub trzeba podłożyć jakiś w miarę delikatne "kostki" np. ze styropianu czy gąbki. Następnie w tych samych miejscach przywiązuje go do denka kartonu. Grunt to by model nie latał w kartonie. Dobrze użyć też delikatnego sznurka by przy gwałtownych manewrach nie otarł powierzchni. Ja tak wysłałem multum modeli Pocztą Polską i o dziwo żaden nich nie dotarł w kawałkach, a to już ogromny sukces . Takie paczuszki możesz sobie spokojnie poukładać w bagażniku i jakoś je unieruchomić dla pewności ale jeśli nawet całe paczki by latały na zakrętach to modele będą w całości . Pozdrawiam Piotrek PS. Mi kiedyś cała taka paczka upadła z jakiegoś metra powodując stan przed zawałowy - serce mi się uspokoiło dopiero jak zobaczyłem, że nic się z modelem nie stało . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mateusz kumorek Napisano 13 Lutego 2011 Autor Share Napisano 13 Lutego 2011 Dziękuje za odpowiedzi a ja nie zamierzam sie przeprowadzać na razie .Najbardziej podoba mi sie pomysł Piotrka ze sznurkiem. Dzięki pozdrawiam Mati Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adamkijak Napisano 13 Lutego 2011 Share Napisano 13 Lutego 2011 Plastikowe pudelko z wieczkiem, takie jak mozna dostac w ikei do przechowywania poscieli pod lozkiem (sa dosc plaskie ale za ta dlugie i szerokie), na dno kawalek pianki, styropianiu, na tyle gruby zeby mozna wbic wykalaczki. Wkladasz modele jak ci sie podoba, tak zeby wykorzystac najlepiej miejsce i zabezpieczasz w naroznikach modelu wykalaczkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piter Napisano 13 Lutego 2011 Share Napisano 13 Lutego 2011 Niema sprawy Dopiero teraz zauważyłem, że mieszkamy w tym samym mieście (przynajmniej ja w połowie ). Jak będziesz szukał kartoników to polecam przejechać się do jakiegoś marketu typu Castorama. Jak pogadasz z pracownikami czy też ochroną zapewne dadzą Ci tak kosmiczne pudła, że nawet sznurki czasami nie są potrzebne . Nigdy nie byłem w Castoramie przy Warszawskiej (na magazynie) w Bielsku ale kiedyś zwiedziłem magazyn na warszawskim Targówku i dzięki temu mam bezpieczny transport dla modeli na zawody . Pozdrawiam Piotrek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin M. Napisano 13 Lutego 2011 Share Napisano 13 Lutego 2011 Ja używam kartonów po papierze A4 do drukarek, takim do drukowania wz - etek; jest odpowiednio wysoki do moich ciężarówek. Po godzinach na służbowej niszczarce poprodukowałem sobie trzy worki ścinków do wypełnienia. Odpowiednie umieszczenie w tym sianku modeli i można jechać nawet po wybojach. Dojechałem z pięcioma modelami do Krotoszyna i z powrotem bez przygód. Kartony poukładałem na wcisk między sobą, żeby nie miały luzu. Pozdrawiam, Marcin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.