Marti_nez Posted June 21, 2011 Share Posted June 21, 2011 No i skończyłem cytrynę. To moja pierwsza rajdówka i jestem z niej całkiem zadowolony. Model składał się przyjemnie, nie miałem zbyt wielkich problemów. Co do przeróbek to zmieniłem trochę tylny spoiler, dorobiłem pasy bezpieczeństwa, rozwierciłem wydech, dodałem zaczepy dla lin z drutu i cienkie, druciane antenki Lusterka są krzywe, ale przyklejałem je co najmniej trzy razy, więc w końcu chciałem, żeby po prostu się trzymały. Model czekał na sesję zdjęciową parę dni, dlatego jest na nim trochę kurzu czy odciski paluchów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
copycat Posted June 21, 2011 Share Posted June 21, 2011 Niestety niestarannie, to co pisałem przy okazji warsztatu, do tego światła. Upaćkany farbą tu i tam. Błoto samo w sobie fajne, ale skąd się wzięło, jak opony czyste. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
przemekgksw3 Posted June 21, 2011 Share Posted June 21, 2011 Nie bałeś się takiej dokładnej sesji, za to duże brawa niestety wyszła masa błędów, zresztą sam pewnie je widzisz. Musisz przyłożyć większą uwagę do czystości budowy i malowania detali, przy następnym modelu wyjdzie z pewnością lepiej Ogólna koncepcja fajna, błotko całkiem realistyczne, chociaż rzeczywiście brakuje go na kołach. Nie będę się już czepiał, czekam na następny model pozdro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kornik_69 Posted June 22, 2011 Share Posted June 22, 2011 Podobnie jak koledzy pochwalę Cię za błoto. Sama koncepcja błota na rajdówkach jest według mnie bardzo słuszna i mile przeze mnie widziana, jednakże w przypadku Twojego modelu błoto bardziej chyba posłużyło odwróceniu uwagi od pewnych technicznych braków. Jakość samego błota jest całkiem do rzeczy, jednakże jego umiejscowienie dość swobodne... Widać, że ma zapał do tego typu maszyn jednakże podobnie jak przedmówcy muszę zwrócić uwagę na niestaranność pracy. Lakierowi daleko do doskonałości. Powierzchnia lakiernicza jest dość gruba i widać na niej grudki. Detale wyglądają jakby były doklejane i wykańczane na siłę. Widać nierówności w ich malowaniu. Również linie podziału są mocno niedoskonałe. A wystarczyło tylko trochę pogłębić je igłą lub grzbietem skalpela. Koniec końców Citroen wyszedł Ci nieco karykaturalnie. Według mnie w końcowej fazie pracy trochę odpuściłeś bo chciałeś o jak najszybciej skończyć. Czy nie tak właśnie było ? To częsty błąd popełniany przez wielu modelarzy. Staraj się podejść z większą dozą cierpliwości do kolejnych projektów (w szczególności tych cywilnych wymagających wyjątkowej schludności wykonania). Wybacz, że się tak przynudzająco rozpisałem, ale powinieneś wiedzieć co zrobiłeś źle, aby w kolejnych modelach nie popełniać podobnych błędów. Pozdrawiam Kornik Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marti_nez Posted June 22, 2011 Author Share Posted June 22, 2011 Tak po kolei... O kołach całkiem zapomniałem, bo miałem z nimi poważniejszy problem. Trochę czasu zeszło mi na ustawieniu samochodu równo do podłoża i brudzenie wyleciało mi z głowy. Świateł nie przymierzałem wcześniej i wyszło źle. Karoserię malowałem dwa razy, bo farba odeszła razem z taśma maskującą, dlatego warstwa jest dosyć gruba. Co do grudek to kurz osiada na modelu podczas malowania i schnięcia, muszę nad tym popracować. Najbardziej wkurza mnie ubrudzony, biały dach, ale nie chciałem malować go po raz trzeci, bo Pactra słabo się kładzie. Zazwyczaj składam samoloty, a Citroena zobaczyłem w składnicy harcerskiej i tak jakoś go kupiłem . Teraz mam ochotę na jakieś ładne zabytki, może Cadillac od italki. Chcę trochę poeksperymentować z różnymi farbami, bo od nich zależny bardzo dużo. Jak lakier spierniczę, to później do reszty przykładam się mniej i efekt jest mierny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.