sotter Napisano 26 Lipca 2011 Share Napisano 26 Lipca 2011 SŁOWO WSTĘPU To mój pierwszy in-box więc proszę wszystkich o wyrozumiałość, bo nie tylko pierwszy in-box ale też początkujący modelarz ze mnie BOX Do tej pory ze Zvezdy widziałem jedynie wypusty sprzed kilku lat - rosyjskie pancerniki Borodino i Oriol i mówiąc eufemistycznie, ich jakość mnie nie zachwyciła. Teraz jednak skusiłem się na HMS Dreadnoughta czyniąc jedyne odstępstwo od najciekawszych IMHO okrętów japońskich. Ad meritum. Cena zestawu to około 140-150 zł więc jak na skalę 1:350 taniutko. Liczyłem na wiele, choć widok pudełka nieco mnie ostudził. Design pudełek z okrętami Zvezdy nie przemawia do mnie - zielony kolor pudełka dobry jest na paczkę miętówek ale nie na box legendarnego okrętu. Ilustracja na pudełku nie powala i jest co najwyżej przeciętna, choć sam okręt piękny. INSTRUKCJA W tej chwili wrzuciłem jedynie poglądowe zdjęcia, skany dojdą pewnie jutro. Broszurka wydana na PODŁEJ jakości papierze z nienachalnie paskudnym drukiem zawiera króciuteńką historię okrętu i 6 stronicową instrukcję w języku rosyjskim i angielskim (format A4). Ostatnia strona to rzut poglądowy na wypraski. Dumna pierwsza strona: Ostatnia strona: Instrukcja sklejania: Jednym słowem - bieda. Dwoma słowami - straszna bieda. Może przesadzam, ale od wydań w tej skali, oczekiwałbym znacznie lepszego wydania. Niekoniecznie kolorowych plansz z malowaniem ale dobrej jakości fotki oryginału, których nie brakuje byłyby nieocenioną pomocą i ukłonem w stronę klienta. Sama instrukcja jest w miarę przejrzysta, ale o ile moje skromniutkie doświadczenie mnie nie myli sklejenie Drednota prosto z pudła nie jest samo w sobie wielkim wyzwaniem (a raczej nie byłoby, gdyby była to jakość np. Hasegawy - o tym za chwilę) ze względu na niewielką liczbę elementów. DIDASKALIA Generalnie jakość instrukcji nie jest czymś czym bardzo bym się przejmował. Jednak fajna podstawka to ważny element całości. Co prawda według producenta model można wykonać w dwóch wersjach - full hull i water line, ale ta druga opcja wymaga urżnięcia części kadłuba, tak więc wielkiego wkładu Zvezdy w tę wersję nie dostrzegam. Podstawą jest wersja z pełnym kadłubem i podstawką. Niestety na podstawkę z zestawu może zdecydować się chyba jedynie jakiś szalony druid lub wielbiciel drzew. Wygląda ona bowiem na kawałek kory: Dopełnieniem tej ekstrawaganckiej podstawki jest "subtelna" plastikowa tabliczka z nazwą. Większe jeszcze obawy wzbudzają we mnie kalkomanie z nazwą okrętu. Wątpliwości mam zarówno co do liternictwa jak i jakości kalkomani. Wygląda to podle: Szczytem obciachu jest jednak kartonowa flaga. To coś wydrukowano zdaje się na drukarce atramentowej, która pamięta jeszcze czasy pieriestroiki. Elementy z przezroczystego plastiku robią lepsze wrażenie, choć niestety wymagają szlifowania jeśli chcemy osiągnąć zadawalającą przejrzystość "szkła" Nie wiem tylko jak można dokładnie to przeszlifować zważywszy, że płaszczyzna okien jest cofnięta względem ścian, choć pomysł by całość sterówki wykonać z przejrzystego plastiku zamiast wklejać mozolnie okienka nie jest chyba zły. Okrągłe plastiki to przeszklenie reflektorów. Nie mam zdania ale pewnie jest to rozwiązanie wygodniejsze niż kombinowanie przy względnie sporych reflektorach z clearfixem. KADŁUB Kadłub całkiem spory (46 cm) na pierwszy rzut oka jest ciekawy. Na szczęście konstrukcja wysięgników do sieci przeciwtorpedowej nie jest elementem kadłuba tylko wklejanymi elementami, co pozwoli na jej wykonanie w pozycji rozłożonej. Drugi rzut oka wywołuje już zgagę. Brak szczegółów poszycia, słabe bulajki no i przede wszystkim fatalna jakość odlewu skutkować będzie koniecznością sporego szpachlowania: Paskudne jamki skurczowe ciągną się przez połowę długości kadłuba. POKŁAD Pokład główny i łodziowy znajdują się na arkuszu B. O ile deskowanie jest w miarę ok, zamarkowano nawet poprzeczne cięcia desek, to dramatycznie uproszczono wszelkie włazy i świetliki. (CDN jak tylko uśpię moje dzieci kochane ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sotter Napisano 26 Lipca 2011 Autor Share Napisano 26 Lipca 2011 ciąg dalszy nastąpił. Wracając do arkusza B. Jest z racji elementów na nim umieszczony zdecydowanie największy. Poza pokładami mamy jeszcze ściany nadbudówki: Niestety zdetalizowanie jest skromniutkie: Kominy: Pokład łodziowy: UZBROJENIE I ŁODZIE Tutaj mamy 2 arkusze oznaczone literą D Na lufki 305 mm nie będziemy pewnie długo czekać, te z zestawu prezentują się skromnie: artyleria 76,2 mm: reflektory i elementy nabudówki: śruby napędowe: ładnie prezentują się łodzie i kutry: Arkusz C to przede wszystkim łodzie, maszty, wieża artylerii głównej oraz ażurowe elementy pokładu łodziowego i drobnica: tutaj ciekawostka w postaci łańcucha kotwicznego: Reasumując: arkusz A arkusz B arkusz C arkusz Dx2 arkusz E arkusz F PODSUMOWANIE Według mnie wielkie rozczarowanie. Klejenie w wersji "prosto z pudła" mija się z celem. Okręt idealnie nadający się na model ale... model, który jest bogaty w detal. Z drugiej strony zestaw Zvezdy idealnie nadaje się na zestaw waloryzujący i mam nadzieję, że długo czekać nie trzeba będzie. Pomijając niewielkie zdetalizowanie wypust mało staranny, sporo jamek skurczowych, miejscami ślady wypychaczy i łączenia z ramkami niezbyt przemyślane. Liczyłem na sporo, sporo więcej. Zapewne zaawansowani modelarze i z tego zestawu stworzą arcydzieło, ja muszę czekać na dodatki albo zmierzyć się z produkcją blaszek na własną rękę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Super Moderator Marcin Rogoza Napisano 26 Lipca 2011 Super Moderator Share Napisano 26 Lipca 2011 ja muszę czekać na dodatki albo zmierzyć się z produkcją blaszek na własną rękę Chętnie bym się przyjrzał tej materii bo i mi czasami pojawia się konieczność wyprodukowania czegoś we własnym zakresie. Pewnie same trawienie zleciłbym któremuś z naszych kolegów ale samo przygotowanie blaszek to już pewnie we własnym zakresie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sotter Napisano 26 Lipca 2011 Autor Share Napisano 26 Lipca 2011 SUPLEMENT HMS Dreadnought wszedł do służby 2 grudnia 1906, położenie stępki 2 października 1905 r., wycofany ze służby 1919, w 1923 złomowany. Długość 160 m, szerokość 25 m, zanurzenie 8 m, prędkość 21 węzłów, załoga 695-773, wyporność standardowa 18 420 ton, uzbrojenie 10 dział 305 mm, 27 dział 76,2 mm, 5 wyrzutni torpedowych, napęd 4 turbiny parowe Parsonsa. nr 7-8-9/2009 Małego Modelarza zawiera kartonowy model HMS Dreadnought w skali 1:200 Co do poprawności historycznej modelu Zvezdy trudno w chwili obecnej cokolwiek mi cokolwiek powiedzieć, ale sam fakt premiery tego pięknego modelu królewskiej skali bardzo cieszy. Jak już wspomniałem liczę na szybkie wydanie dodatków i koniecznie masztów, bo olinowanie tego okrętu w znaczący sposób wpłynie na efekt końcowy. Linki: http://www.steelnavy.com/SNDreadnought.htm http://www.dreadnoughtproject.org/model ... eadnought/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sotter Napisano 26 Lipca 2011 Autor Share Napisano 26 Lipca 2011 ja muszę czekać na dodatki albo zmierzyć się z produkcją blaszek na własną rękę Chętnie bym się przyjrzał tej materii bo i mi czasami pojawia się konieczność wyprodukowania czegoś we własnym zakresie. Pewnie same trawienie zleciłbym któremuś z naszych kolegów ale samo przygotowanie blaszek to już pewnie we własnym zakresie I tutaj kombinujemy dokładnie tak samo. Za samo trawienie nawet nie będę próbował się brać. Brak czasu, doświadczenia, etc. Z drugiej strony zaprojektowanie jakiś blaszek teoretycznie nie powinno mnie przerosnąć, co prawda lata upłynęły ale kiedyś zawodowo pracowałem na programach graficznych. Co do trawienia to myślę, że albo współpraca z Koelgami z foruma albo po prostu zlecenie jakiejś firmie, która oferuje tego rodzaju usługi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jędrek Napisano 27 Lipca 2011 Share Napisano 27 Lipca 2011 moje odczucia co do modelu są podobne, pisałem o tym w nowościach; fatalne są przede wszystkim jamki skurczowe na kadłubie; bez chociażby relingów model będzie wyglądał bardzo łyso; w instrukcji brakuje opisu głównego koloru jakim pomalowany jest model - znajdziemy go opisanego na pudełku w umieszczonej tam tabeli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PKD4GA Napisano 27 Lipca 2011 Share Napisano 27 Lipca 2011 Dzieki sotter... in-box super, to juz wlasciwie recenzja. Tak sobie cicho dojrzewalem do zakupu, no bo to przecie klasyk... teraz moj zapal nieco opadl. Producent, czy inny dystrybutor, moze fotki ramek tak wyszykowac ze mucha sie slizga, pozniej krazy takie cos w sieci... a "niezawisla" opinia klienta, to jednak inna jakosc. Pozdr. Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wallace Napisano 2 Sierpnia 2011 Share Napisano 2 Sierpnia 2011 Sotter, bardzo ciekawy in-box Generalnie trochę już dłubałem przy Zvezdzie i nie do końca byłem zadowolony. Plastik miejscami był średnio odlany, a kalki przyprawiły mnie o nerwicę ... aaa, podstawka to raczej wzburzone morze niż kora ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arazaziel Napisano 26 Października 2011 Share Napisano 26 Października 2011 Kurde. Dreadnought zawsze mi się podobał. Lubię robić prosto z pudełka (Jestem noobem, bluźniercą i profanatorem wiem. ). W nieokreślonej przyszłości się go wezmę myślę, chyba że wypuszczą Vittorio Veneto w 1:400 albo 1:350 (ni widu ni słychu, nie?) albo będzie mnie stać na to, żeby z kilku Richelieu spróbować zrobić pancernik Alsace. Ale kto wie, kto wie. Fajny in-box. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
taltos1 Napisano 26 Października 2011 Share Napisano 26 Października 2011 chyba że wypuszczą Vittorio Veneto w 1:400 albo 1:350 (ni widu ni słychu, nie?) A Roma może być http://www.modelwarships.com/reviews/ships/it/bb/roma-350-tsm/tsm-review.html żeby z kilku Richelieu spróbować zrobić pancernik Alsace. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mare_K Napisano 27 Października 2011 Share Napisano 27 Października 2011 żeby z kilku Richelieu spróbować zrobić pancernik Alsace. Prościej byłoby chyba sklonować kilka wież http://en.wikipedia.org/wiki/Alsace_class_battleship Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arazaziel Napisano 27 Października 2011 Share Napisano 27 Października 2011 Ze dwa kadłuby poszłyby się "pociąć" na pewno. No i to trzecie działo. Z dwoma spokojnie dałoby się pokombinować. Kto wie, kto wie... ROMA JUŻ JEST?! O JA ... NIE MOGĘ. ~340 zł. Super! Za rok, kto wie, kto wie... Faktycznie, nawet tutaj jest w inboxach. DZIĘĘĘĘĘKI. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
taltos1 Napisano 27 Października 2011 Share Napisano 27 Października 2011 Dzięki za linka, teraz zakumałem, że to okręt z projektu Provinces Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.