Banny Napisano 31 Stycznia 2012 Share Napisano 31 Stycznia 2012 (zdjęcie: wydawnictwo Model Art, Camouflage & Markings of Imperial Japanese Navy Bombers in WWII) D4Y2 Type 12 Suisei (oznaczenie alianckie "Judy") z 523. "Taka" Kokutai (61. Koku Sentai). Malowanie z okresu Bitwy o Mariany, wyspa Tinian, czerwiec 1944. Samolot "Taka"-13 był podobno pilotowany przez zastępcę dowódcy Kokutai (na zdjęciu archiwalnym bliźniaczy "Taka"-3). Symbol "Taka" charakterystyczny dla tej jednostki był malowany na stateczniku pionowym przed numerem i oznaczał sokoła (jastrzębia). Choć chyba bardziej odpowiednie byłoby określenie... "indyk?" ze względu na fakt, że Judy poniosły straszliwe straty podczas "mariańskiego polowania na indyki". Sama tylko 523. Kokutai straciła w tym czasie 30 maszyn! Choć miała na swój sposób szczęście stacjonując na niezatapialnym lotniskowcu - wyspie, która rok później stała się sławna zupełnie z innego powodu, kiedy B-29 "Enola Gay" oderwał się ciężko od pasa startowego. Ale to już inna historia... (zdjęcie: http://www.warbirdphotographs.com/ ) D4Y2 oznaczony "Taka"-13 numer seryjny 4316 został odnaleziony na jednej z wysp w 1980 i poddany odbudowie. Posiada sprawny silnik i jest zdolny do kołowania. Obecnie znajduje się w Yasukuni Shrine Museum w Japonii. W renowacji znajduje się jeszcze inne D4Y2 o serialu 7483 (muzeum Chino w Californii). O samolocie. D4Y powstał jako następca szybko starzejącego się Vala. Ciekawostką jest niemiecki "ślad" w tym samolocie. Niektóre rozwiązania techniczne zaczerpnięto z Heinkla He 118, którego 2 egzemplarze zakupiła Japonia po jego porażce w konkursie z Ju-87. A zastosowany silnik Aichi Atsuta to nic innego jak licencyjna odmiana DB 601. Prototyp oblatano już w grudniu 1940 i mimo pierwszych zachwytów osiągami wkrótce się okazało, że samolot ma problemy strukturalne podczas wychodzenia z lotu nurkowego. W związku z tym pierwszą serię D4Y1-C adoptowano na samolot rozpoznawczy. Pierwsze zastosowanie bojowe miało miejsce podczas Bitwy o Midway, bowiem 2 egzemplarze zaokrętowano na lotniskowiec Soryu. W D4Y2 rozwiązano już problemy wytrzymałościowe i maszyna pojawiła się znacznie liczniej w akcji. Sytuacja jednak zmieniła się, japońskie lotnictwo straciło nie tylko inicjatywę ale i przewagę w powietrzu. Pozbawione opancerzenia Judy były łatwym łupem amerykańskich asów jak Vraciu czy McCampbell, choć miały swoje momenty chwały jak np zatopienie USS Princeton: http://www.modelwork.pl/viewtopic.php?f=64&t=30100 . O modelu. D4Y2 Judy w wydaniu Fujimi to dość leciwy zestaw, ale w skali 1/72 nie dorobił się chyba konkurencji. Model z tych, które mają sporo "dodatnich minusów" heh. Ma wklęsłe delikatne linie podziałowe, ale są zbyt płytkie aby położyć w nich wash. Składa się bez większych pułapek, choć wymaga więcej spasowania ze względu na modularną budowę (przewidziane różne wersje). Oszklenie cienkie i przejrzyste, ale ze skazami wynikającymi zapewne ze zużycia formy. Model ma tylko jeden schemat malowania i ubogie, ale dobrze kładące się kalki. Wykonałem zestaw relaksacyjnie bez zmian i poprawek, czyli wprost z pudła. W złożeniu nie sprawił mi problemów, choć szpachlowania w kilku miejscach nie dało się uniknąć. Malowanie aerografem, emaliami Humbrola (spód 196) i Model Mastera (góra 2116). Werniks akrylowy. W wykończeniu trochę washa i cieniowania ołówkiem, aby nieco "zmęczyć" i uplastycznić model. Więcej w wątku warsztatowym: http://www.modelwork.pl/viewtopic.php?f=86&t=29809 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marek d Napisano 31 Stycznia 2012 Share Napisano 31 Stycznia 2012 Ładny model. Podoba mi się, bo to moja ulubiona wersja tego samolotu. Robiłem go kiedyś ale się nie zachował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kornik_69 Napisano 1 Lutego 2012 Share Napisano 1 Lutego 2012 Witam Kolego Banny Generalnie to Twoja "Judy" jest kolejną już częścią sagi schludne modele Japończyków Banny'ego Większych niedoskonałości raczej nie ma. Poza drobnymi nierównościami w przejściu zieleni i szarości, lekkim niedoleganiem oszklenia (zapewne niedoskonałość zestawu) i upartym, malowaniem wydechów na jednolicie rdzawy kolor (przy użyciu ciemnego metalizera i zastosowaniu rdzawego "suchego pędzla" naprawdę lepiej by to wyglądało) model naprawdę fajnie się prezentuje. Szkoda tylko, że nie pokusiłeś się o wykonanie obić lakieru w okolicach wejścia do kabiny. Na zdjęciu powyżej widać jaśniejsze miejsca w tym rejonie mogące świadczyć o takowych przetarciach. Pozdrawiam Kornik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Steve Napisano 1 Lutego 2012 Share Napisano 1 Lutego 2012 Gdybyś zrobił jakiś fotomontaż, to powiedziałbym, że to ta sama maszyna, która prezentowana jest w muzeum. Gratulacje, fajny model. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Banny Napisano 1 Lutego 2012 Autor Share Napisano 1 Lutego 2012 Dziękuję za opinie, cieszę się że model może się podobać mimo pudełkowego i prostego wykonania. Z wydechami nawet tu trochę eksperymentowałem, ale kornikowi to trudno dogodzic, hehe. Obicia sobie darowałem. Poszaleję w tej kwestii przy Jill bo położyłem tam aluminowy podkład i będę próbował "drapania". Ale chyba wcześniej w galerii powinna się pojawić Grace. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.