Mikolaj75 Napisano 4 Maja 2013 Share Napisano 4 Maja 2013 O, będę częściej pytał, to może częściej coś pokażesz . Ładna robota, widać pracę włożoną w detale. Jakie masz plany odnośnie powierzchni zewnętrznych? Pytam o linie i nity jako charakterystyczną cechę "P". PS. Ten Koszalin/Szczecin z podpisu - bywasz na spotkaniach modelarskich w Szczecinie? I czy wybierasz się na Festiwal Bałtycki i/lub Paprykarz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damiano82 Napisano 5 Maja 2013 Share Napisano 5 Maja 2013 Witam, Piękny Jaczek. Widać wielki upór i samozaparcie autora. Pozazdrościć warsztatu. Szkoda, ze ja tak nie umiem. Pozdrawiam Damian Biwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ksc Napisano 5 Maja 2013 Autor Share Napisano 5 Maja 2013 Dziękuję za pozytywne opinie o modelu. Kadłub został już sklejony - za długo trwało to dłubanie w środku - i w większości było spowodowane słabą dokumentacją. Do teraz nie wiem, czy tablica w Jaku-9P była szara czy czarna. Część elementów wyposażenia kabiny zostanie oczywiście doklejona na dalszych etapach prac. Początkowo planowałem zrobić model Jaka-9U, żeby nie męczyć się z liniami podziału. Pierwsze wersje Jaków-9P również nie były całkowicie metalowe, ale ponieważ samolot planuję wykonać w polskim malowaniu, to przedstawiać on będzie wariant późniejszy - całkowicie metalowy. Najbardziej obawiam się ukraińskiego tworzywa, które może uniemożliwić wykonanie równych linii podziału. Już walczyłem z pęknięciami na kadłubie i udało mi się wykorzystać sposób stosowany w warsztatach naprawiających szyby samochodowe - żeby pęknięcie się nie rozchodziło, trzeba nawiercić na jego końcu większy owalny otwór, a potem całość wypełnić żywicą/klejem. Doprowadzenie tworzywa do gładkości po szlifowaniu to jednak męka. Na całe szczęście w oryginalnym samolocie linii podziału jest niewiele, a same podziały są mało skomplikowane. Nitów na zdjęciach praktycznie nie widać (chociaż zdjęcia samolotów muzealnych to średni dowód - stosowane w muzach farby działają lepiej niż Mr.Surfacer) i nie zamierzam ich na siłę przywracać. Widoczne są natomiast różnego rodzaju śruby, które w modelu uwzględnię. Co do spotkań modelarskich to nie przekonałem się jeszcze do udziału w nim, ale być może to kwestia czasu. Od kilku lat kursuję między Szczecinem (praca) a Koszalinem (rodzina), a dodatkowo jeszcze dochodzą podróże służbowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ksc Napisano 8 Czerwca 2013 Autor Share Napisano 8 Czerwca 2013 Zaszpachlowałem szparę między sklejonymi połówkami kadłuba. Po przeanalizowaniu zdjęć i planów rozpocząłem ryzykowne prace zmiany kształtu kabiny pilota. Przygotowuję również kopyto, które posłuży do wytłoczenia osłony kabiny z folii. W dalszej kolejności planuję skorygować kształt statecznika pionowego, a w szczególności krawędź natarcia. Wnęki podwozia czekają na pokrycie szpachlówką w płynie. Prawdopodobnie kolejnym krokiem będzie sklejenie ze sobą górnej i dolnej części płata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
no.tips Napisano 9 Czerwca 2013 Share Napisano 9 Czerwca 2013 Piękna robota. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ksc Napisano 15 Października 2013 Autor Share Napisano 15 Października 2013 Skrzydła wymagały zmiany profilu i znacznego odchudzenia. Niestety, tworzywo po obróbce ma mnóstwo rys, które być może uda się zniwelować papierami ściernymi i pastami polerskimi, ale największa nadzieja w Mr Surfacer. Celem najbliższych prac będzie przyklejenie skrzydeł do kadłuba, ale zanim to nastąpi muszę wypełnić wszystkie otwory wylotowe chłodnic siatkami oraz co trudniejsze, uformować kanały wlotowe. Przejście skrzydło-kadłub to w tej chwili około 0,5 mm szpara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ksc Napisano 17 Listopada 2013 Autor Share Napisano 17 Listopada 2013 Skrzydła są prawie przygotowane do sklejenia z kadłubem. Odtworzyłem kanały wlotowe do chłodnicy, chociaż jest raczej mało prawdopodobne, że będzie coś widać - taką mam również nadzieję. Dużo trudniejsze będzie przygotowanie przejścia skrzydło-kadłub. Zdecydowałem się na przedłużenie części kadłuba, żeby można było wymodelować odpowiedni kształt wlotu powietrza. Cała nadzieja w odpowiednich wstawkach z plastiku. Zastanawiam się również nad uformowaniem blachy zakrywającej łączenie skrzydło-kadłub z folii bądź cienkiego polistyrenu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikolaj75 Napisano 17 Listopada 2013 Share Napisano 17 Listopada 2013 O! Oszczędnie dawkujesz warsztat, ładnie wygląda, choć przypuszczam, że ten oliwkowy plastik chyba mało wdzięczny w obróbce. Co do przejścia skrzydło kadłub optuję ze wstawkami z plastiku możliwie ściśle dopasowanymi i po wklejeniu uszczelnionymi CA. Następnie dość mozolna obróbka różnymi frezikami typu dremel i papierki ścierne, gąbki itp. Tam na szczęście nie ma dramatu jeśli chodzi o odtworzenie linii. Powinno się udać. No i częściej proszę aktualizować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ksc Napisano 18 Listopada 2013 Autor Share Napisano 18 Listopada 2013 Warsztat dawkuję adekwatnie do czasu, który poświęcam na modelarstwo. Niestety nawet jak mam wolny wieczór to czasami cały dzień pracy przy komputerze tak wyczerpuje oczy, że już nie chcą się skupiać na szczegółach. Zazdroszczę ukończonego jaka-1, który zachwycał gości na Paprykarzu - również widziałem go na żywo. No prawie na żywo, bo oddzielała go ode mnie piramida energetyczna. Oliwkowy plastik to największy dramat tego zestawu. Gdybym nie dostał go w prezencie, to kupiłbym raczej jaka-7 lub wczesnego jaka-9 z ICMu, z szarego miękkiego plastiku. Albo zupełnie poszedł na łatwiznę i przerobił żywicznego jaka-9U z firmy Scale Bureau. A tak mam zielone tworzywo, które pęka, kruszy się, a po przeszlifowaniu mieni się wszystkimi odcieniami zieleni. Nie umiem też go wypolerować, żeby nie było na nim widać rys. Ale jest to też dobre pole do eksperymentów - zastosowałem technikę naprawy szyb samochodowych - zatrzymać pęknięcie rozwiercając duży otwór, wstawić klin i zalać ścieżkę pęknięcia. Najważniejsze to nie poddawać się i dokończyć temat. W kolejce czeka już kolejne kilkaset modeli, ale równoległy warsztat skończyłby się wrzuceniem jaka do kartonu, z którego już nigdy bym go nie wyciągnął. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikolaj75 Napisano 18 Listopada 2013 Share Napisano 18 Listopada 2013 No tak, deficyt czasu bywa utrapieniem w naszym hobby. Niemniej i tak liczę na częstsze odsłony. A szkoda, że się nie ujawniłeś na Paprykarzu, generalnie nie odmawiałem chętnym zdejmowania piramidki, jeśli byłem w pobliżu I można by było pogadać "jakowo nieelektronicznie.." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ksc Napisano 2 Grudnia 2013 Autor Share Napisano 2 Grudnia 2013 Skleiłem już skrzydła z kadłubem. Teraz pracuję nad wypełnieniem szczelin przy ich łączeniu. Przy okazji wróciłem do korekcji paskudnych wklęsłych nitów z oryginalnych wyprasek. Na początku rozwierciłem wszystkie nity na kształtach obłych i występujące w mniejszych skupiskach: Następnie w każdy z tak powstałych otworów wcisnąłem pręcik zrobiony z kawałka oryginalnej wypraski. Na większe skupiska nitów nakleiłem plastikowe płytki. Po zaschnięciu zaleje je jeszcze dla pewności super glue - po przeszlifowaniu nie powinno być po nich śladu. Korekcji wymagają też lotki i klapy. Jedne i drugie zostaną wykonane od podstaw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.