Skocz do zawartości

Großdeutschland, Karachev 1943, Dragon, 1/35


Piotr Kmiecik

Rekomendowane odpowiedzi

Chwaliłem się już gdzie indziej, ale tu się też pochwalę. A co.

Moja pierwsza figurka. No, prawie pierwsza, nie licząc jakichś Italerowskich gumisiów pomalowanych w sumie dwoma kolorami chyba... Jak mawiali starożytni Czechosłowacy - zawsze musi być ten pierwszy raz. Można się pastwić.

 

Przepraszam za jakość - za choinkę nie potrafię ustawić tego swojego złoma tak, żeby nie prześwietlał twarzy...

Do końca zadowolony nie jestem - czołgi jakoś wychodzą mi lepiej... Ale nawet całkiem dumny, że dałem radę to małe cholerstwo do kupy zlepić i popaćkać. Tym bardziej, że prezent od żony w związku z czym mocno kibicowała. Jednym słowem - dobrze, że ja jego, a nie on mnie...

 

jnbvdiess64strt7m.jpg 3fso3hhrgge0cktbm.jpg

 

9q5w31b5jlor6llem.jpg wnwub47i9zzbex1im.jpg

 

to teraz mówcie, co całkiem do d, a co w następnej poprawić. Tej już nie ruszam, najwyżej zdjęcia lepsze spróbuję trzasnąć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się ta figurka bardzo podoba, zwłaszcza jak na pierwszy Twój raz. Niestety o twarzy nie mogę nic powiedzieć bo za wiele nie widać. Choć w niektórych miejscach musiała drżeć Ci ręka . Jednak podsumowując: BRAWO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Figurka całkiem fajna Jeśli mogę kilka uwag wrzucić to:

 

1. Wydaje mi się, że manierkę przykleiłeś odwrotnie bo nie widać sprzączki, znajdującej się po zewnętrznej stronie

2. Możnaby trochę obić puszkę od maski

3. Mógłbyś bardziej "wyświecić" głownię bagnetu - trochę zlewa się z metalowymi elementami karabinu

 

Ale tak to bardzo mi się podoba

 

PS: Kiedyś robiłem ten zestaw i chyba największym mankamentem (z resztą spotykanym u Dragona) jest spasowanie głowy z hełmem - czasami wygląda to dość zabawnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z hełmem to fakt - wygląda troszkę, jakby gość w młodości zbyt dużo myślał.

manierkę... kulka... pewnie masz rację... w następnej figurce zwrócę na to uwagę...

z głownią bagnetu chyba jeszcze da się coś zrobić. buty też powinienem przybrudzić...

sztywniak... no sztywniak. sam rozumiesz. ordnung muss sein...

a co do ręki... co zrobić... lata mijają...

dzięki za uwagi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drugie podejście. tyle wyszło na razie. zdjęcia bez lampy, przy dziennym i sztucznym oświetleniu - a i tak g.... widać... muszę zmienić aparat. przy okazji okazało się, że malując poprzednią figurkę zapomniałem o Waffenfarbe - dorobiłem taśmowo obu, podobnie, jak brud na butach.

 

w każdym razie: Hauptmann, Pz.Gren.Div. Großdeutschland, lato 1943

 

8wutlhyhqhfvvbflm.jpg bdzx8yd3vnnsjdwtm.jpg k1piau4vn2lxnewwm.jpg

 

chwilowo bez jednej ręki i z wstępnym jedynie cieniowaniem korpusiku. zadowolony całkiem jestem z odznak za zniszczone czołgi. (chociaż na zdjęciu wygląda to tak sobie...). poza tym walczyłem długo z żelaznym krzyżem - wyszedł mocno tak sobie - jeszcze poprawię. odznaka szturmowa piechoty zupełnie już marna, ale to raczej wina Dragona, który raczej sugeruje, że ona tam jest, niż rzeczywiście ją tam zrobił. oj, przydałyby się do tych wszystkich odznaczeń blaszki...

 

granat za paskiem... producent sugeruje, żeby przeciąć granat usuwając część trzonka i wkleić po obu stronach paska. po zepsuciu w ten sposób jednego granatu - postąpiłem bardziej po Bożemu, usunąłem kawałek paska, wkleiłem granat i dorobiłem pasek z taśmy magnetofonowej. wygląda fajnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z każdą kolejną figurką robisz WIELKIE postępy. No wiadomo ta figurka również mi się podoba. Brawo, oby tak dalej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję przerzucić się na żywicę - detale są zdecydowanie lepsze, a pozy figurek bardziej naturalne i dynamiczne. Oczywiście nie wszystkie, ale jest bardzo duży wybór.

 

Lukas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ale... czy na lewej nodze soldata nie majaczy czasem śladzik po łączeniu form ??

 

popatrzałem dokładnie. widać niestety...nic to - się przeszlfuje...

 

Lukas - myślałem o tym - najpierw chciałbym dojąść do poziomu, z którego byłbym zadowolony z użyciem figórek wtryskowych - mam taki jeden tajny plan do przeprowadzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee, ludziki jako takie nie kręcą mnie szczególnie.

 

zaczęło się od tego, że przyszła mi do łba dioramka, a w międzyczasie dostałem od żony prezent (w postaci prezentowanych figurek). żeby zrealizować pomysł - muszę się nauczyć robić figurki. w sumie nie jest to trudne, jak się okazuje - tylko zupełnie inne niż malowanie pojazdów (szczególnie malowanie ciała - reszta właściwie się nie różni) i wymaga obłędnej precyzji, którą też trzeba sobie wypracować. szczególnie, że jest to raczej kwestia sposobów i treningu niż wrodzonych umiejętności.

 

w efekcie - panowie z Großdeutschland są takimi królikami doświadczalnymi (czy też jak mawiają anglosasi "guinea pigs") na których zamierzam się nauczyć wszystkiego, co potrzebne do dobrego zrobienia dioramki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a cena zywicznych jest porownywalna z cena plastikowych ??

 

A widziałeś plastykowe figurki dorównujące jakością detali żywicznym? Jakość kosztuje.

 

Lukas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

yyy, więc leżą i czekają na swoją kolej. a tymczasem powstało coś takiego:

 

2f4e8ef69f19f462.jpg 99f7556874697f02.jpg

 

pierwsze zdjęcie przed malowaniem, drugie już po wstępnym tryśnięciu. całość jest elementem pewnej dioramki, ale nie figurką sensu stricte.

 

skala - przewrotne 1/35. dlaczego przewrotne - o tym za chwilę.

winietka ma przedstawiać niemieckiego snajpera (właściwie parę snajper plus spotter) w ruinach miasta gdzieś na przełomie 1944 i 45. figurki to dragon, więc skulptania nie wymagają. ale...

chciałbym zrobić coś TAKIEGO,a właściwie połowę tego, czyli jedną postać, ponieważ drugą połowę bramy w założeniu coś wcześniej trafiło... słowem jednem - kariatyda, czyli figura podpierająca balkon lub wykusz. wyobraziłem sobie obrazek z taką ruinką na pierwszym planie i mnie wzięło...

stąd też skala jest przewrotna - bo niby 1/35, ale nie 54mm, a raczej koło 65mm. materiał - modelina na drucianym szkielecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie odpowiedzieć. Spotter z ang. obserwator. Drugi członek pary snajperskiej oprócz snajpera że tak powiem właściwego. Wyszukuje cele dla snajpera i "obcina" po okolicy czy nikt się nie czai na nich. Często obserwator sam jest snajperem i pełni tą rolę zamiennie z drugim członkiem pary snajperskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.