ShaDow FoX Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 mam pytanie mianowicie.............te pastele to zwykle dla artystow plastykow ??? Mieszacie to z czyms ??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majek Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 Pastele zwykle, jak dla artystow plastykow, byle bys sobie kolor dobral. Mozesz klasc na sucho (lepiej sie trzymie jak powierzchnia jest matowa) - kladziesz jak kobitki puder na twarz - mientkim pedzelkiem. Mozesz tez na mokro. Rozrabiasz np. ze spirytusinkiem i malujesz. Spirytus wyparowuje, pastela zostaje. Reszte spirytusu rozrabiasz z woda, zapraszasz kolegow i wypijasz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ShaDow FoX Posted April 18, 2006 Author Share Posted April 18, 2006 z woda to moze nie...........ale to ostatnie to najlepszy pomysl dzieki wielkie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzegorz75 Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 yaa, czyli to się tyczy również suchych pigmentów ? Bo żem nakupił całą gromade takich proszków we flakonach- tak sie to chyba nazywa. Sory ze pytam o oczywiste dla was sprawy , ale nie mialem nigdy z tym styczności Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majek Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 Umm... To zes mi cwieka zabil . Akurat suchego pigmentu, o ktorym piszesz nie uzywalem nigdy. Ale sadze, ze to jest jedna pytka. W sumie mialki proszek, to mialki proszek. Powienien zachowac sie podobnie. Ale nie bede zgadywal, moze niech wypowie sie ktos, kto tego uzywal... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piotr Kmiecik Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 to zależy, do czego tych pasteli używasz. ja na przykład dość często rozrabiam z mąką - taki mix kładziony na wikol doskonale udaje zaschnięte błoto - chociażby na gąsienicach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ShaDow FoX Posted April 18, 2006 Author Share Posted April 18, 2006 ł o ł extra pomysl zamiast szpachli dzieki wykorzystam to Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzegorz75 Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 no ja bede chcial odrobinkę przyrdzewić kalipsiaka, jakies delikatne ślady eksploatacji na urządzeniach. kupiłem miedzy innymi pigmenty kilku rodzajów rdzy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gulus Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 Brudząc ten model, korzystałem w dwojaki sposób z suchych, sproszkowanych pasteli. Pierwszy to dodanie sproszkowanych na papierze ściernym i wymieszanych ze sobą kolorków do wody, do wody dodałem kilka kropel płynu do mycia naczyń i taką miksturką zalewałem wgłębienia w modelu. Po odparowaniu wody, w zagłębieniach pozostawało coś, co miało imitować brud. Drugi sposób to nanoszenie tak samo startych pasteli pędzelkiem, na powierzchnie odkryte. To miało udawać brud, który sie nanosi podczas prac, kiedy myśliwiec bazował na powierzchni jakiejś planety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ShaDow FoX Posted April 18, 2006 Author Share Posted April 18, 2006 super te szczeliny bardzo mi pomogly.......sprobuje w BWP to zrobic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gulus Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 Akurat tego X-winga malowałem farbami olejnymi. Żeby ułatwić sobie robotę, najpierw pokryłem go Sidoluksem, dopiero na to dawałem zabrudzenie w zakamarkach. Jak gdzieś wylało mi się za dużo "brudziwa", to nadmiar ścierałem wilgotną ściereczką. Na dobrą sprawę, ten drugi sposób powinien być wykonywany na powierzchni matowej, ale mi sie udało, bez większych problemów, brudzenie na powierzchni błyszczącej. Na koniec wszystko utrwaliłem lakierem półmatowym. To jeszcze czasy, kiedy nie miałem aerografu i wszystko robiłem pędzelkami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzegorz75 Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 to w moim przypadku Gulusie bede próbował te druga opcję . W zasdzie żadnych wgłębień nie mam , ani lini podziału blach itp.Czyli zostają raczej płaskie powierzchnie i krawędzie. Pordzewić chcę gdzie nie gdzie na wciągarkach i dzwigu te ośki , gdzieś w okolicach kluz kotwicznych , ogólnie na krawedziach pokład - burty , tam gdzie spłyaw woda i brudzi. Tak jak np tutaj jak sie człowiek przypatrzy http://www.stlouisadmirals.com/AdmiralsWebSite/events/WinnerPhoto.asp?class=WBD&award=first&photo=DSC03053&year=2002 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gulus Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 ale modelik fajny Dzięki w imieniu X-winga oraz R2D2. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majek Posted April 18, 2006 Share Posted April 18, 2006 Na dobrą sprawę, ten drugi sposób powinien być wykonywany na powierzchni matowej, ale mi sie udało, bez większych problemów, brudzenie na powierzchni błyszczącej. Bo sidolux jest tekko lepkawy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
J35 Posted July 17, 2006 Share Posted July 17, 2006 Zamiast spirtu ,używam zwykłej taniej wódeczki. Spirt ,za szybko odparowywuje ,zwykła woda za wolno. Z wódzią jest ok. Do ścierania pasteli lepsze wg mnie jest drobne metalowe sitko niż papier ścierny. To tylko takie moje małe spostrzeżenia . Wiem ,że każdy ma swoje metody. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.