Skocz do zawartości

[L] 1:72 Revell F4U-5 VMF-212


sjr

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Po 12 latach postanowiłem powrócić do modelarstwa, zawsze chciałem nauczyć się malować aerkiem.

 

Zakupiłem chińską Iwatę, kompresor 3L, kilka kolorów oraz Corsarza Academy 1:48 który docelowo miał być poligonem, jednak przypadkowo robiąc zakupy trafiłem na wyprzedaż Revella i zakupiłem jeszcze jeden taki model w skali 1:72.

 

Przygody z modelami zakończyłem na emaliach Humbrola i Revella, nigdy wcześniej nie używałem szpachli, klej, szlif, farba, kalkomania model na półkę i kolejny do złożenia.

 

Tym razem chciałem do tematu podejść bardziej profesjonalnie.

 

Efekt jaki mi się udało osiągnąć po lekturze forum przedstawiam poniżej:

 

dmv50j.jpg

 

e06gpx.jpg

 

15yx9q8.jpg

 

14alx1j.jpg

 

2diklzc.jpg

 

b3qs8j.jpg

 

Niestety nie mam zdjęć z wcześniejszych etapów montażu. Model starałem się skleić czysto tak aby był on dobry na naukę malowania aerkiem

 

Aktualnie nałożyłem dwie warstwy lakieru bezbarwnego i przymierzam się do washa i weatheringu.

 

Czy pierwszego washa robić emalią rozcieńczaną w benzynie czy lepsza będzie plakatówka.

 

Z góry dziękuję za pozytywną krytykę, model ma kilka niedociągnięć o których wiem i chciałbym je poprawić przy kolejnych, tym razem już w docelowej skali w której chce składać - 1:48

 

btw. nie mogłem się doczekać płynu do kalek (czekam na dostawę w Martoli) więc położyłem je na zwykłą wodę z mydłem, przez to chyba niektóre kalki srebrzą :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robienie śladów eksploatacji na granatowym błysku, to bardzo trudna rzecz. Model jest bardzo czysto zrobiony. Jeśli chciałbyś potrenować ze śladami eksploatacji to zrób jakiś szary samolot. I z tych co to się łatwo brodzą ,-)_)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie myślę nad czymś takim:

 

IMG_5274_resize.JPG

 

IMG_5266_resize.JPG

 

Myślicie że jest sens zrobić mu takie brudzenie jakąś mieszanką brązu?

 

Mam gdzieś w piwnicy bf109 1:72 ale przed brudzeniem musiałbym go zmyć i od nowa pomalować od nowa

 

Zastanawiam się też w nad kolorem do washa, początkowo miał być czarny ale czy będzie go w ogolę widać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej! Też właśnie tego revella skończyłem. Tyle, że z radarem i kalkomaniami z Italeri. I też miałem dylematy - washe, pastele i ślady eksploatacji i zużycia... Po obejrzeniu n-silnia zdjęć Corsairów z jednostki (USMC VMF(N)-513) i okresu wojny w Korei - zaznaczyłem tylko lekkie ślady spalin biało/szaro/brązową pastelą... Gdzieś rzuciło mi się w oczy zdjęcie totalnie zakurzonego i utytłanego Corsaira z końca wojny, przemalowanego na czarny mat. Na matowym kurz świetnie siada. Ale te "nasze" to były czyścioszki ;)

Tu jedno ze zdjęć, na które często patrzyłem robiąc swojego - http://commons.wikimedia.org/wiki/File:F4U-5N_VMFN-513_Wonsan_1950.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, właśnie przeglądam zdjęcia i też zdecydowałem się na lekkie brudzenie przy wydechach + wash czarnym kolorem żeby trochę podkreślić linie, o ile w ogóle da się je podkreślić na tym kolorze

Coś w ten deseń:

 

http://www.logbookmag.com/images/dload/zoom-2wt12.jpg

 

Na razie jutro muszę położyć jeszcze dwie warstwy bezbarwnego Tamki i przywieźć pastele. bo mam lekkie obawy do robienia pierwszych śladów eksploatacji aerografem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale te "nasze" to były czyścioszki

 

Chyba, że akurat nie. Wystarczy spojrzeć choćby na koła jednego z podlinkowanych wyżej U-5 i nie trzeba wiele by wyobrazić sobie jak będzie wyglądał spód skrzydeł już po chwili kołowania. A okopcenia to kwestia czasu i intensywności lotu. Nawet na niezaangażowanych w loty bojowe U-5 można zobaczyć elegancką, intensywną wstęgę jasnego nalotu ciągnącą się aż pod ster wysokości. Zresztą widać ją i na egzemplarzach VMF-212. Można też znaleźć zszargane górne powierzchnie skrzydeł, okolice demontowanych paneli itd. Słowem U-5 nie był całkiem eksploatacjoodporny ;).

A i warto pamiętać o różnicy w fakturze farby na panelu antyodblaskowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda Greatgonzo.

Można tak: USMC Vought F4U-5N "Corsair" night fighters of Marine night fighter squadron VMF(N)-513 "Flying Nightmares" on the flight line at Wonsan, Korea, on Nov. 2, 1950. - i tak starałem się odtworzyć mojego. Bo akurat to jedno z dwóch mi znanych zdjęć egzemplarza 121974. Na dodatek "mój" długo nie polatał... Kurz owszem, ale bez przesadyzmu. I takie zresztą się mi podobają.

Można i tak: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/06/F4U-4_VF-871_CV-9_1952.jpg

Lub wręcz tak: http://www.aviation-history.com/vought/f4u-9.gif

Co kto lubi, chce i potrafi.

A i warto pamiętać o różnicy w fakturze farby na panelu antyodblaskowym.

Z czystej ciekawości przejrzałem jeszcze raz kilkadziesiąt zdjęć Corsairów "z epoki", co to je mam u siebie i dosłownie na dwóch znalazłem faktyczną, widoczną różnicę mat/połysk. U mnie ona zginęła pod warstwą lekkiego półmatu. Może przy następnym bardziej się przyłożę..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek K, super masz wstępniaki na tej swojej stronie. A artykulik o Łanowskim to już profesjonalna sprawa !! Brawo !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.