Skocz do zawartości

Bergepanther early version - ICM 1:35


tu_es

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, zaczynam nowy temat ponieważ K5E Leopold chwilowo mnie zmęczył i nie mam do niego serca

 

Nie ukrywam, że liczę na Waszą nieocenioną pomoc.

 

Wykorzystane będą :

 

_Sq8CVM9HpooxhSjPvvtmAGcClV1JsIrWIncjLGpsRw=w1220-h686-no

 

20150328_174109.jpg

 

ATL33.jpg

 

Planuję dokupić Aber 35A008 :

 

604_rd.jpg

 

Na ten moment wygląda to tak - czyli nic ciekawego :

 

20150328_215254.jpg

 

20150328_215309.jpg

 

20150328_215322.jpg

 

20150328_215332.jpg

 

Czy dokupić Aber 35A008 bądź zrobić bergepantherę bez osłon bocznych - proszę o doradzenie?

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

piotrkur dzięki za linka, przeglądałem wcześniej link http://modelwork.pl/viewtopic.php?f=87&t=29187&hilit=bergepanther tega samego autora na tym forum

 

Pierwszy babol - uszkodzona część łańcucha (lewa część wypraski) - mam to samo - identyczne pęknięcia, chyba źle odlana forma hurtowo

 

1318_1_icm35342_2.jpg

 

Łańcuszek mam, tylko linkę o jakiej średnicy teraz kupić, aby ją połączyć z tym łańcuchem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update po niedzielnej zabawie :

 

Koszyk wspaniałości znaczy kółek - poklejone, poszlifowane i położony podkład

20150329_192809.jpg

 

Włazu z przodu oraz drewniane deski w miejscu otworu na wieże - mocno za duże - mam pecha do tych wyprasek.

Włazy do poprawy, tylko muszę coś wymyślić

 

tyłek powoli się rozrasta

20150329_192847.jpg

 

rozwiercone rury wydechowe

20150329_192952.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już się melduję.Bo to jest właśnie część wczesnej Pantery "D".Dla chętnych garść informacji.

Pierwsze Bergepanther były to praktycznie kadłuby wczesnej wersji "D".

Pierwsze 12 szt. miały nr.fabryczne 210125 do 210136 zbudowano je w firmie M.A.N. w czerwcu 1943 roku.Zamówienie z 10 maja 1943roku.

Piękne rasowe kółka jezdne z wczesnej Pantery "D" oraz wczesne koło napędowe stosowane przed majem 1943 też tylko we wczesnej wersji "D".

Osłona MG w swojej początkowej formie.Włazy kierowcy i radiotelegrafisty wersja wczesna "D".Spód wanny robiony z jednego elementu.

Dwa reflektory na przednim pancerzu - charakterystyczne dla wczesnych wersji "D".Płyta nad silnikiem z serii z maja 1943 roku.

W miejscu komina powietrznego powinna być siateczka.W modelu jest tylko kiepska imitacja siatki.Z tym się nie popisali.

 

Pozdrawiam

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już się melduję.Bo to jest właśnie część wczesnej Pantery "D".Dla chętnych garść informacji.

Pierwsze Bergepanther były to praktycznie kadłuby wczesnej wersji "D".

Pierwsze 12 szt. miały nr.fabryczne 210125 do 210136 zbudowano je w firmie M.A.N. w czerwcu 1943 roku.Zamówienie z 10 maja 1943roku.

Piękne rasowe kółka jezdne z wczesnej Pantery "D" oraz wczesne koło napędowe stosowane przed majem 1943 też tylko we wczesnej wersji "D".

Osłona MG w swojej początkowej formie.Włazy kierowcy i radiotelegrafisty wersja wczesna "D".Spód wanny robiony z jednego elementu.

Dwa reflektory na przednim pancerzu - charakterystyczne dla wczesnych wersji "D".Płyta nad silnikiem z serii z maja 1943 roku.

W miejscu komina powietrznego powinna być siateczka.W modelu jest tylko kiepska imitacja siatki.Z tym się nie popisali.

 

Pozdrawiam

Krzysztof

A przydziały może znasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przydziały może znasz?

No co nieco wiem. Długo by pisać nadmienię że pierwsze kilka egzemplarzy otrzymał Schwere PanzerjagerAbteilung 653 jeszcze

w czerwcu 1943 jeszcze z klapą drewnianą bez śrub mocujących.Później dopiero na nich zamontowano dodatkowe uchwyty

w celu przewożenia i instalowania pomocniczego dźwigu itd.

A żeby było jeszcze ciekawiej to dopowiem :

Firma Henschel & Sohn miała wykonać kolejne 70 szt.Wykonane od lipca do grudnia 1943 otrzymały oznaczenie Bergepanther Ausf.A.

Oznaczenie to nie ma nic wspólnego z oznaczeniem Panther Ausf.A.

Kolejna firma to Daimler-Benz od lutego do marca 1944 wyprodukowano 40 szt..W marcu 1944 wyprodukowano w tej firmie pierwszy Ausf.G na kadłubie Pantery Ausf.G.

Ostatecznie produkcję przejeła firma Demag zakład w Dusseldorf-Benrath.Gdzie od marca 1944 do lutego 1945 zbudowano 168 szt.

Od marca 1944 pojazdy Bergepanther budowane na remontowanych podwoziach Panther.

Kolejne małe zestawienie:

firma M.A.N - od 210 125 do 210 136 - 12 szt. - czerwiec 1943

firma Henshel - od 212 131 do 212 200 - 70 szt. - 11 szt.- lipiec ;15 sierpień ; 20 wrzesień ; 17 październik ; listopad 7 - wszystkie w 1943 roku

firma Daimler_Benz - od 175 501 do 175 541 - 40 szt - od lutego 1944 do marca 1944

firma DEMAG - remontowane podwozia - 168 szt. - 123 szt. podwozie Ausf.A od marca do pażdziernika 1944 ; 45 szt podwozia Ausf.G od listopada 1944 do końca.

 

Pozdrawiam

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja Bergepanthera jest przedstawiona w TP cz.2 vol.2 na rysunkach - 118;119;120;121 nadbudowa z drewna bez śrub mocujących drewnianą pokrywę - potem modernizowana.

A tutaj w akcji:

http://i27.tinypic.com/spg8b5.gif - na drugim planie wczesna "D"

http://i88.photobucket.com/albums/k190/Mike_Fiz/Berge_Panther_Ferdinand.jpg - wczesna "D"

 

Pozdrawiam

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

meser262 analizując podane przez Ciebie numery rysunków tego pojazdu, to nie powinny to być numery od 127 wzwyż?

Zwróć uwagę na sztab metalowych na drewnianej pokrywie oraz na miejsce umiejscowienia karabinu maszynowego? Nie wystaje on z płyty czołowej (czy jak to się nazywa), tylko umiejscowiony jest na pierwszym z prawej stronie wizjerze.

Dodatkowo patrząc na rysunek nr 128 - zauważ, że ma z przodu dłuższe błotniki (przepraszam, jeżeli niefachowo to napiszę). Na rysunkach poleconych przez Ciebie brak tych dodatkowych błotników.

 

Oczywiście mogę się mylić no ale po to są dyskusje

 

P.S. Totalnie zmiksowany model od ICM, po analizie rysunków w TP stwierdzam, że ICM daje model z dwiema lampami przednimi (to odpowiada nr podanym przez Ciebie) a układ mocowań drewnianej pokrywy jest taki sam jak na rysunkach podanych przeze mnie no i brakuje tu jednej lampy.

 

A co do modelu bez osłon bocznych, to chyba sobie je odpuszczę. Skoro występowały bergepanthery bez osłon w naturze, to nie będzie zbrodnią jak taką zrobię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... to nie powinny to być numery od 127 wzwyż?.

Tak przypuszczałem dlatego jak Napisałeś że analizujesz wydania TankPower dałem ten opis z oznaczeniami rysunków.

No widzisz tutaj zaczynasz mieszać co było wyprodukowane w czerwcu 1943, a co proponuje firma ICM.

Musisz pamiętać do czego miały służyć w początkowym zamyśle w/w pojazdy.To pojazdy ratunkowe i ewakuacyjne - do holowania czołgów Pantera i Tygrys.

Zamiast 2 lub 3-ech Sd.Kfz.9. Model - to co opisywałem to klasyczna wczesna wersja "D" że przytoczę :

"Piękne rasowe kółka jezdne z wczesnej Pantery "D" oraz wczesne koło napędowe stosowane przed majem 1943 też tylko we wczesnej wersji "D".

Osłona MG w swojej początkowej formie.Włazy kierowcy i radiotelegrafisty wersja wczesna "D".Spód wanny robiony z jednego elementu.

Dwa reflektory na przednim pancerzu - charakterystyczne dla wczesnych wersji "D".Płyta nad silnikiem z serii z maja 1943 roku."

I to wszystko jest na rysunkach - 118;119;120;121.Opisane zresztą - produkcja z czerwca 1943 roku.

Rysunki proponowane przez Ciebie - od numeru 127 to produkcja z października 1943 roku - pierwsza produkcyjna ze zmianami.

I w tej wersji dodano uchwyty na dźwig oraz dwuczęściowy hol sztywny, MG na zewnątrz, pojedynczy reflektor po lewej stronie itp.

- rysunek Nr.128 widok z góry - uchwyty na włazach w wersji późnej,dodatkowy uchwyt na przednim pancerzu pod przednim MG + reszta

- rysunek Nr.129 widok z boku - koło napędowe typu środkowego;koła jezdne późne + reszta

Reszta - im dalej w las - tym więcej drzew.

... umiejscowienia karabinu maszynowego? Nie wystaje on z płyty czołowej.

Czołowy MG w wersji Panthera "D" był chowany pod "klapką" - osłoną.Było go widać tylko podczas strzelania.

Kadłubowy MG w wersji "D" jest zawsze na przedniej płycie - miejsce radiotelegrafisty.

Na rysunkach poleconych przez Ciebie brak tych dodatkowych błotników.

Błotniki są demontowalne w wersji "D" we wszystkich podwersjach.

Gotowy do jazdy "wskaźnik szerokości":

http://www.track-link.com/forums/attachments/site_blogs/94bbf9a91d1a1a15603afd8efcb3876a_66124.jpg

etapy składania:

http://www.track-link.com/forums/attachments/site_blogs/94bbf9a91d1a1a15603afd8efcb3876a_66126.jpg

po złożeniu:

http://www.track-link.com/forums/attachments/site_blogs/94bbf9a91d1a1a15603afd8efcb3876a_66127.jpg

... a układ mocowań drewnianej pokrywy ....

Kilka pierwszych sztuk(napewno dwa) nie miały tych mocowań na pokrywie drewnianej reszta miała z tych pierwszych 12 sztuk.

Te wczesne wersje "D" napewno też modernizowano z czasem, ale na początku były właśnie takie jak na rysunkach od 118 do 121.

Producent ICM proponuje malowania - pierwsze

- lato 1943 - Bitwa na Łuku Kurskim (05-07 do 23-08-1943) w tym czasie nie zmodernizowali by tych wersji "D" modernizacja w pażdzierniku 1943 roku

- drugie : malowanie z jesieni 1944 po modernizacjach polowych tu się zgodzę.

Osłony zakładano przedewszystkim na wozy pola walki, a te były tylko służbami pomocniczymi.Choć i na nie takowe zakładano.

Ale litania.

 

Pozdrawiam

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reszta - im dalej w las - tym więcej drzew.

 

Fakt, nic dodać nic ująć

 

P.S. Mała uwaga - linki się nie wyświetlają z Twojego ostatniego postu. Jakby dało radę jej poprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... to nie powinny to być numery od 127 wzwyż?.

Tak przypuszczałem dlatego jak Napisałeś że analizujesz wydania TankPower dałem ten opis z oznaczeniami rysunków.....

Krzysztof

a masz może pozostałe przydziały?dzięki za info-dobrze jest poczytać..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytawszy słowa "przydatne opracowania" dot. TankPower (AJ.Press) nie mogę się powstrzymać od komentarza. Pozostając przy Bergepanther wczesnych wersji zapytam:

Czy ktoś widział rzeczywistą modyfikację pierwotnego Bergepanther (z włazami na przodzie) z dodaniem na bocznych osłonach peryskopów podstaw pod MG?

Ponieważ było to fizycznie niemożliwe - pokrywy włazów Panther D i A przemykały dokładnie nad tymi peryskopami, tylko z lekkim pionowym dystansem - więc na Bergepanther z takim "ulepszeniem" byłyby niezamykalne/nieotwieralne, czyli sens andronów tego rodzaju, jak w publikacji TankPower vol. 2 ukazuje się w pełnej urodzie swego bezsensu.

Więc i ewentualne rozważanie, skąd czy z "kiedy" pochodzi taka modyfikacja, jest bezprzedmiotowe - jej po prostu być nie mogło. Podstawki owe można łączyć tylko z tą faza produkcji, gdy pokrywy włazów zostały w ogóle usunięte. Od jednej konfabulacji do drugiej - to jest dla mnie streszczenie wartości informacyjnych książki tak "od czapy" stworzonej. Nie zalecam więc też prostodusznej wiary w inne tam rewelacje, np. dotyczące aplikacji holu sztywnego czy takich podstaw pod taki dźwig. Zdjęcia tak wyposażonych ciągników wczesnej produkcji są bardzo późne, np. z Węgier w 45 r. i czas polowych zastosowań na nich tych patentów można sobie dowolnie wyobrażać, ale aż tak dowolnie, żeby w 10.43., to gruba przesada. Zdjęcia Bergepanther Henschla z końca roku, już w wersji przystosowanej do wyciągarki i lemiesza wskazują wciąż jeszcze brak holu, a dźwig dla nich stworzony to jeszcze jedna historia do dłuższego dywagowania. Nie ten w każdym razie.

Model rzeczywiscie "zmiksowany", ale nie bardziej niz to kuriozalne opracowanie z uporem polecane. Zresztą nie wiadomo, które bzdury z tych występujacych tu i tu były dla kogo pierwowzorem. Wnikać też w to nie warto. Jedno i drugie zawiera np. zmyślony podział pokrywy nad przedziałem bojowym/transportowym. Były jakieś niezbyt klarowne odmiany, ale zawsze są widoczne na zdjęciach jako elementy w formie połowy koła, a nie takie nierówne. Jako wczesne (majowe, ewent. czerwcowe), kadłuby tych Bp. powinny mieć, na logikę, pierwotne, zróżnicowane formy osłon nad wentylatorami (do zobaczenia na Panther D w Bredzie, ale i na majowej kurskiej Panther "521" prod. MAN-a). Autorowi bajek w TankPower takie rzeczy nawet się nie śniły, pokazało mu się za to sporo nie takich, jakie powinny. Tak np. owym wczesnym Bp. przypisał sprzęg holowniczy, którego być nie mogło, skoro były to kadłuby odstawione z linii montażu czołgu. Nawet dla owego autora dopiero ostatnie Panther D miały to urządzenie (nieprawda zresztą), skąd więc ono na tych pierwszych? Jeszcze do znudzenia to podkreślanie "zmniejszania prześwitu" pojazdu przez sprzęg (wielkie halo - miejscowo dwie grubości płyt 25-mm przy wyjściowym prześwicie 550 - 560 mm). Ta lektura - w zależnosci od nastroju - raz powoduje smiech, innym razem bulwersuje zawartością tzw. kitu. Jakoś w parze z tym idzie poplątanie widoczne na modelu ICM. Najlepszy smaczek ma to, że podsuwanie dziwnych treści z mętnego źródła ma sprawiać wrażenie jakiejś pomocy merytorycznej; "wdzięcznych czytelników" przepraszam za wyrażenie mojego sceptycyzmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JSJ dziękuję za konstruktywne uwagi. Dobrze że dyskusja się rozkręciła, bowiem zawsze zostaną jakieś informacje dla potomnych.

Wiadomo, że nie będę robił modelu jak najbardziej zbliżonego do oryginału, bo jak sam napisałeś model jest "zmiksowany". Natomiast z tymi podstawami MG na bocznych osłonach peryskopów - to mi zabiłeś ćwieka i chyba tam tego karabinu nie umieszczę.

Chylę czoła nad odmiennymi i logicznymi opiniami wyrażonymi przez Ciebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś widział rzeczywistą modyfikację pierwotnego Bergepanther (z włazami na przodzie) z dodaniem na bocznych osłonach peryskopów podstaw pod MG?

Ponieważ było to fizycznie niemożliwe - pokrywy włazów Panther D i A przemykały dokładnie nad tymi peryskopami, tylko z lekkim pionowym dystansem -

więc na Bergepanther z takim "ulepszeniem" byłyby niezamykalne/nieotwieralne, czyli sens andronów tego rodzaju, jak w publikacji TankPower vol. 2 ukazuje się w pełnej urodzie swego bezsensu.

... do zobaczenia na Panther D w Bredzie... .

A czemu z góry zakładasz że właz radiotelegrafisty w okresie przejściowym był otwierany.

MG na stojaku modyfikacja z października , a w listopadzie zrezygnowali z włazów.

Bo nie ma takiego w muzeum?Nie ma fotek?Bo była wojna i wiele dokumentów i pojazdów poszło z dymem.

A może w muzeum jacyś goście co dany pojazd remontowali dali po prostu co mieli pod ręką.Nie pomyślałeś że tak mogło być.

Logiczna konsekwencja - potrzebne dodatkowe uzbrojenie - dajemy MG, a później wprowadzamy resztę koniecznych zmian produkcyjnych.

W tej publikacji piszą dokładnie : " i były to praktycznie kadłuby wersji Panther Ausf.D." o tym też dokładnie tak pisałem.

Co namieszał ICM pisząc w tytule swojego modelu - instrukcja - "ранняя версия" : "early version" to inna sprawa.

Myślę że chcieli go uatrakcyjnić.Bo samo podwozie z wersji wczesnej "D" mało efektowne.No co po prostu życie i marketing.

Nie jestem rzecznikiem wydawcy serii TankPower, ale wiem że Ty z kolei nastawiony jesteś negatywnie na to wydawnictwo.

Jeśli Masz na dany temat wiedzę to przedstaw ją i udokumentuj, a nie neguj wszystkiego w "czambuł".

Co Oni piszą i drukują to według Ciebie nieprawda, a fotki podrobione.Dyskusja na tym forum przy Panterze D z Zimmeritem /Dragona.

... to mi zabiłeś ćwieka i chyba tam tego karabinu nie umieszczę. .
Reasumując-robimy SF

Właśnie czysty bez wymysłów firmy ICM - będzie jak najbardziej autentyczny - WCZESNA WERSJA "D"

 

Pozdrawiam

Krzysztof

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, to Ty błysnąłeś potępianiem słowa po słowie w czambuł "tam" niedaleko i dlatego dyskusji z Tobą nie ma. Mogę Cię i tam podsumować, jak się doprosisz, "enyłej". A ja kwestionowałem wartość nie zdjęć, lecz rysunków nie wiadomo na czym opartych - do analizy zdjęć namawiając delikatnie. Za delikatnie, jak na Twoje możliwości percepcyjne, widzę, bo znów wmawiasz mi rzeczy niepowiedziane.

Co do TankPower, to autor takich rzeczy, o ile ma wiedzę, niech się nią wykazuje z czymś więcej, niż zbiór kresek. Za coś w końcu bierze "swoje". A przecież wątpliwości w podobnych przypadkach są gwarantowane, tylko ja podejrzewam niedocenianie inteligencji odbiorcy. Przez to powstała np. seria wypoconych jak w malignie konfiguracji sprzęgów na Bergepanther, gdzie jakiś element jest brany za coś zupełnie innego, sprzęg na "nogach" ma nieznane zamocowanie itp. A co ja mam "dokumentować", skoro np. zdjęcia ogólnie znane dokumentują brak jakiegokolwiek sprzęgu na Panterach aż do wczesnych "A" z Demagu? Bo też dopiero wtedy w ogóle notuje się pojawienie dwu grup punktów do jego opcjonalnego mocowania. Prosty jest wniosek, że trudno było na podwoziach bez tego przygotowania sprzęg pierwotny zastosować. Ty mi sugerujesz dawanie podkładek pod każde zdanie, a ja uważam, że jest potrzeba myślenia zamiast automatyzmu w tworzeniu, odbiorze i przekazie informacji. Ja podaję przefiltrowane, bo nie tworzę tu księgi, ale ich podstawy nie są trudne do zweryfikowania istniejącym materiałem.

Są fakty, nie jakieś mgliste moje założenia. Po co serwujesz takie nonszalanckie figury, jak ta z gośćmi w muzeum (którym?), to już niech będzie Twoja tajemnica, ale taki styl dyskutowania to klasyka, gdy brak czegoś lepszego. Na Bergepanther zaaplikowano w pewnej chwili po jednej podstawce na OBIE skrajne osłony peryskopów i tylko taka modyfikacja się potwierdza czytelnikowi, mimo długich poszukiwań. W tekście tej książeczki jest też tylko to wspomniane, ale jako część cech wersji Bp. A. Utrudnienie dla jednego załoganta pozbawionego swojego włazu uważam już za absurd, nad którym przejść bez krytyki nie sposób, gdy nie jest niczym potwierdzony. Wierz jednak w co chcesz, skoro drukowane znaczy dla Ciebie niejako święte, mimo, że jednoznaczności mu "zarzucić" nie można. Możesz wierzyć np. i w to, co napisałeś o Bergepanther G - że Daimler wypuścił taką wersję opartą na kadłubie Panther G praktycznie w czasie powstania tejże Pantery (sam zaczął składać Panther G dopiero w maju), gdy ponoć kończył produkcję Bergepanther. Jeśli możesz to jakoś wytłumaczyć, wziąwszy pod uwagę, że np. na opracowanie konwersji takiego podwozia potrzeba czasu, to próbuj. Tu niewątpliwie jest pole do wykazania znajomości jakichś faktów, które uprawdopodobnią rzecz niemożliwą na zdrowy rozum, a ja takich nie znam. Wiem, że taka wieść o marcowym Bp. G ciągnie się od starego Spielbergera, ale wiedząc o innych grubych wpadkach tego autora, zachowuję rezerwę i chłodną ocenę możliwości na szerszym tle. Tak więc nie na uczuleniu akurat na TankPower rzecz polega. Polega ona na konfrontacji różnych rzeczy, a że ta panterowa seria jest szczególnie nasycona głupstwem, to tylko ostrzegam.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.