Skocz do zawartości

F-15 E Strike Eagle


Alucard

Rekomendowane odpowiedzi

Może chodzi jednak o to, że rzeczywiste samoloty F-16 i F-22 są przestarzałe O ile konstrukcję F-16 trudno uznać za młodziutką (choć i tak jest młodsza od F-15) to te najnowsze wersje są nadal bardzo dobrymi maszynami bojowymi. A F-22 to praktycznie jedyny (przy dalszych problemach z F-35) będący w służbie myśliwiec 5 generacji, więc trudno o konkurencję dla niego.

 

Co do modeli to oczywiście się zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Model F-16C Tamiya to koszt ok. 200zł a F-22 Hasegawy to już 260zł :/ Oba są piękne, ale chodziło o starzenie się samych maszyn i wycofywania ich z armii USA. O F-16 w ostatnich czasach sporo legend, czasem prawdziwych. O tym,że nie dały rady dolecieć do Polski, a do startu potrzebują odkurzenia pasa specjalnym odkurzaczem:D W co wierzyć, trudno powiedzieć.

F-22 to też samolot legenda, wystąpił w kilku filmach i grach jednak miał sporo wypadków itp.

 

Nie mniej dziękuje za polecenie odpowiednich zestawów tych modeli na przyszłość. W skali 1/48 wybór faktycznie nie wielki. Dominuje skala 1/72 w które można znaleźć wszystko. Myślę,że niska cena zestawów i nie wiele miejsca na gotowe modele ma tu znaczenie. Jako,że widok modeli 1/72 nawet całych kolekcji jakoś do mnie nie przemawiał to zdecydowałem się na większy model.

Przypomniałem sobie kiedyś był w Młodym Techniku cykl 'Nie tak prosto z pudełka', pokazano tam wiele technik modelarskich i te podstawki sześciokątne mi się w pamięć wryły, bo robiły nie raz lepsze wrażenie niż sam model

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

F-22 przestano produkować i ma być zastępowany:) W tym sensie przestarzały ;) Ale to i tak wszystko w kategorii myśliwców współczesnych, bo na konstrukcje z II WŚ patrzeć już nie mogę I w plastiku i w papierze wybór Spitfireów, Messersmitów,Lancesterów itp. od groma. Nie interesuję się w ogóle historią stąd wolałem współczesne maszyny. Wypadło na F-35E jako obecnie latającą i najpiękniejszą maszynę z pozostałych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w ogóle z tymi "przestarzałymi" samolotami to lepiej ostrożnie.

Było nie było, nie tak dawno temu Amerykanie zdecydowali, że ich F-15E (naturalnie po modernizacjach i remontach), mają latać jeszcze do roku 2035, czyli de facto będą to maszyny, które po zakończeniu służby będą mogły się pochwalić ponad 60 latami tejże.

61 lat tak dokładnie.

Z B-52 zdaje się jest podobnie, bo chyba jeszcze długie lata aktywności przed nimi, a to konstrukcja z pierwszej połowy lat 50.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O przedłużeniu lotów F-15E do 2035r czytałem. Fakt,że większość maszyn myśliwców w USA to zmodernizowane z lat 80 i 90 i to za równo F-16 jak F-22 i F-15 tki. Taniej modernizować stare niż projektować i budować nowe maszyny.

Na chwilę obecną planuję F-15E Później czas pokaże. To będzie mój pierwszy samolot w plastiku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

B-52 ma podobno służyć aż do końca lat 30-tych XXI wieku. Wtedy te maszyny będą miały około 80 lat. ( ) Podejrzewam, że we współczesnych warunkach F-15E może posłużyć nawet dłużej. Czasy zimnej wojny dawno się już skończyły, a z nimi wymienianie sprzętu co 10-15 lat.

Co do modeli to tak jak mówił kolega Solo - i F-16 z Tamki i F-22 z Hasegawy warte są swojej ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy te F-16 i F-22 i F-15E można złożyć bez dodatków? Nie jestem przekonany czy blaszki i żywice poprawią model, czy przy braku doświadczenia z nimi i klejem CA efekt będzie gorszy od fabrycznych części. No i kokpity to bardziej dla modelarza robione niż pod widownię, bo całe nic tam widać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo zawyżają za to cenę a przy liście chemii jaką muszę się zaopatrzyć do końca roku to wyjdzie,że nie zarobię na model haha

Extra Thin Cement Tamiya,Surfacer 500, Farby Tamiya albo MrHobby (Gunze), rozcięczone Leveling Thinnerem lub Tamiya lacquer thinner. Lakier błyszczący Ganze GX100,Lakier matowy C182 Flat Clear lub satynę C181 Semi-Gloss Super Clear no i jakieś farby dla plastyków do washa. Lista coraz dłuższa Te specyfiki najczęściej polecane na forum pod pędzel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy te F-16 i F-22 i F-15E można złożyć bez dodatków? Nie jestem przekonany czy blaszki i żywice poprawią model, czy przy braku doświadczenia z nimi i klejem CA efekt będzie gorszy od fabrycznych części. No i kokpity to bardziej dla modelarza robione niż pod widownię, bo całe nic tam widać

Można jak najbardziej. W pudełku jest wszystko co potrzeba do złożenia kompletnego modelu, tylko zrobione z plastiku a nie metalu czy żywicy, więc trochę mniej szczegółowe.

Twój wybór chemii do pędzla jest mocno nietrafiony. Sufracer 1200-1500 można kupić jako spray w puszce. Przy tej wielkości modelu powinien się bardzo dobrze sprawdzić. A skoro i tak kolor samolotu F-15E jest jednolity, więc mógłbyś po prostu kupić ciemnoszary spray Tamiya TS-48 lub AS-27. Pędzlem musiałbyś płożyć ze 3 warstwy farby i się po prostu zamachasz na śmierć. Z tego co piszesz wychodzi, że dopiero zaczynasz zbierać chemię do modeli plastikowych więc podkład, farba i lakier w sprayu wyjdą cenowo na to samo jak kupno całkowicie nowego zestawu dedykowanych farb i markowych rozcieńczalników do nich. Przecież podkład i lakiery jeszcze będziesz mógł użyć przy innych modelach.

Drobne elementy jak kokpit, silniki i podwozie można malować wtedy już pędzlem i tu polecam Vallejo rozcieńczane nawet zwykłą wodą destylowaną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy nie lepiej bys zrobil, zaczynajac od razu z aerografem. Nie wiem jak cenowo teraz stoja "chinczyki" w Polsce, ale sadze ze za rownowartosc 4-5 puszek sprayow tamiji mozna by kupic aero i zklecic kompresor "lodowkowiec". Taki lodowkowiec to nie "rocket science", nawet tu na forum jest temat dotyczacy budowy takiego kompresora. Ja bedac jeszcze w polsce zbudowalem sobie taki kozystajc z kompresora kupionego za przyslowiowa flaszke, butli do kuchenki turystycznej i paru dupereli z hydraulicznego, a calosc wyniosla mnie, o ile dobrze pamietam, ponizej 100zl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

slee też dobrze gada

 

Nie pchaj się w farby do pędzla bo one będą marne do aero. Rozumiem, że na raz to może być za duży wydatek. Pomaluj pierwszy model sprayem Tamką i będzie ok. W międzyczasie zbieraj na aero i kompresor. Na forum znajdzie się parę osób, które pomoże Ci złożyć lodówkowca. Jak zaczniesz kupować dobre farby do pędzla, to potem tym trudniej będzie Ci przeskoczyć na aero.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za szybkie odpowiedzi i porady. Naczytałem się poradników, warsztatów itp. i w sumie wszędzie co innego Każdy chyba ma swoje metody i chemie. Ja mam tylko budapren, poliurenan itp. chemie do papieru, więc nic z tego się nie nada. Modele kartonowe trochę mi się znudziły i jest przy nich ogrom pracy bo każdy element trzeba najpierw samemu zrobić, a w plastiku ma się gotowe i kwestia ich połączenia. Tylko wykończenie modelu plastikowego jest już znacznie trudniejsze :/

Naczytałem się o aero i patrząc na jego działanie to nie mam pojęcia jak to może położyć równo farbę a co dopiero lakier, ale może to tylko wrażenie,że to takie trudne. Nie wiem, czy poradzę sobie z tym urządzeniem. Z farbami i lakierami doświadczenia nie mam. Farba w spreyu kojarzy mi się z bochomazami na ścianach Jakoś tak w pierwszym skojarzeniu malowanie modelu zawsze widzę pędzelek

Więc muszę ponownie przeredagować listę materiałów.

PS: Co myślicie o sklepie mojehobby.pl ? Czego bym nie szukał to wujek Google zawsze jako pierwsze daje mi ten sklep.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry sklep z dużym asortymentem.

 

Nie patrz na aerograf i to jak działa a na modele nim pomalowane. W pędzle nie brnij bo potem będziesz żałował. Dobra chemia do farb nie współdziała z aerografem i odwrotnie. Dobra chemia do aero nie podejdzie pod pędzel. Spraye z marketu budowlanego czy samochodowego to nie to samo co spray modelarski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy spray modelarski np. jak Tamiya TS-48 w użyciu jest podobny do aero? Jedno i drugie wyrzuca farbę wypychaną przez gaz. Sam pistolet to od 50zł widziałem ale z kompresorem już gorzej. Pędzelkiem będe musiał i tak malować detale, więc kilka farbek na pewno kupię. Jakoś nie widzę strzelania farbą w 3mm element Chociaż widziałem,że można montując element do patyczka itp.

Modele malowane aero wyglądają jak prawdziwe ;) Pędzelek zawsze gdzieś trochę zacieknie i trzeba się na szlifować żeby było gładko, a samo malowanie trwa wiele czasu i tak jak ktoś zauważył 3-4 warstwy trzeba położyć, więc farby nie pójdzie wcale mniej niż z aero.

Bedę musiał kupić jakiś najtańszy zestaw samolotu do potrenowania zanim zacznę psikać na F-15E za 140zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kilka uwag, żeby Ci było łatwiej.

 

Aerograf kładzie farbę równo. Dlaczego?

Bo ją rozpyla w powietrzu na mgiełkę, która układa się na równą warstwę na powierzchni modelu. Daje to nie tylko idealnie gładką powierzchnię powłoki lakierniczej, ale tez umożliwia kładzenie bardzo cienkich, tzw. transparentnych (przezroczystych) warstw farby. To ostatnie skutkuje możliwościami zabawy różnymi technikami malowania, a to w efekcie powoduje zróżnicowanie (rozjaśnienie, przyciemnienie) powierzchni w różnych miejscach, co skutkuje bardziej realistycznym kamuflażem malowanego modelu. Jest to w sumie bardzo proste, opanowanie podstawowej pracy aerografem to jest kilkadziesiąt minut, aż ręka się przyzwyczai i dobierzesz odpowiednią gęstość farby i ciśnienie powietrza. To żadna filozofia, choć pewnie każdy kto pierwszy raz używał aerografu miał opory, bo wydawało mu się to nie wiadomo jak trudne.

Nie, to jest BARDZO proste.

Trudne jest piękne malowanie modelu, ale do tego to się dąży przez całe modelarskie życie.

 

Dobry aerograf na początek i solidny kompresor to wydatek w okolicach 600 zł. Można naturalnie kupić coś tańszego, ale ja odradzam kupno byle chińskiego badziewia (choć są i dobre chińskie produkty), bo problemy jakie one stwarzają spowodują że się prędzej zniechęcisz, a nie nauczysz ładnie malować.

Dobry aerograf i dobry kompresor to gwarancja łatwiej pracy, powtarzalności uzyskanych efektów i brak problemów z czyszczeniem.

Ja zaczynałem od aerografu H&S Ultra i kompresora AS-186. I obie te rzeczy szczerze polecam, bo za te pieniądze które kosztują raczej niczego lepszego nie znajdziesz.

Może to i sporo pieniędzy, ale po prostu warto. Kupujesz dobry sprzęt i masz go na lata, nie martwiąc się czy będzie działać, tylko ciesząc się łatwym malowaniem i fajnymi efektami.

 

Co do sklepów modelarskich, to MojeHobby jest fajne, kupuję tam najwięcej, ale polecam też plastmodel.pl i exito.sklep.pl. W zasadzie w tych 3 sklepach kupisz niemal wszystko czego potrzebujesz, ale i tak wielu rzeczy w polskich sklepach nie ma. Ale dla początkującego modelarza to jest tam znacznie więcej niż on potrzebuje na start.

 

Co do modelu: bardzo dobry pomysł żeby nie psuć tego F-15E na początek.

Na pierwszy model jest to zestaw na pewno zbyt trudny. Ja polecałbym coś prostego w skali 1:72, żebyś łatwo to skleił, nauczył się czystej roboty i prostego malowania.

Zrób ze 2-3 takie proste modele a jak poczujesz się pewniejszy swoich umiejętności, to spóbuj czegoś bardziej wymagającego.

Ale nie pędzlem i farbami. Aerograf to podstawa.

 

Co do malowania drobnych elementów: naturalnie że można malować je aerografem.

Po to jest taśma maskująca, żeby takie drobiazgi maskować i malować aerografem.

W przypadku lotnictwa ja pędzelkiem maluję tylko to czego w praktyce nie da się zamaskować i pomalować aerografem: przyciski/przełączniki w kabinie, jakieś okablowanie we wnękach podwozia itp. rzeczy.

Innymi słowy, malowanie modelu to 99% aerografem, reszta to pędzelek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o pędzelki, to ja też mam jakiś podstawowy zestaw i do tego wg niektórych najlepsze farby do pędzla - Vallejo, ale tylko kilka zupełnie podstawowych kolorów - czerwony, niebieski, żółty, zielony, biały, czarny i brązowy. Głównie do malowania detali kokpitów, tak jak Solo pisze. Jak tylko się da, to nawet najdrobniejsze elementy maluję aerkiem.

 

Jak będziesz wybierał tańszy, mniejszy model to wrzuć propozycję na forum, żebyś jakiegoś gluta nie kupił ;) Za 20-30zł można kupić już na prawdę bardzo fajne do składania modele, tylko trzeba wiedzieć, które ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem parę strasznych modeli na warsztacie na tym forum gdzie bez kilo szpachli nie podchodź i też byłem zdziwiony,że ktoś takie sprzedaje. O dziwo nawet znane firmy mają takie kwiatki w ofercie :/ Interesują mnie współczesne samoloty w skali 1/48 już mi wyżej polecono dobre zestawy:) Ale testowanie na modelu za 140-300zł to chyba nie najlepszy pomysł :/ Zawsze mogę protestować na butelkach plastikowych( gdzieś przeczytałem ) ale materiał nieco inny a i przyjemność żadna.

Hobby jest droższe niż mi się wydawało. Kiedyś bawiłem się w papierze, ale tam całkowity koszt modelu nigdy 100zł nie przekroczył Po latach jednak nie mam już ochoty na papier, ostatnio dla wprawy złożyłem jedynie modele ptaków z Canon Creative Parku:) Orzeł, sokół i sowa śnieżna. Żonie się podobają ;)

No i trochę zatęskniłem za prawdziwym modelarstwem. Jestem technikiem z wykształcenia i jak dłużej nic nie podłubie rękami to źle się czuję Myślę,że uczucie znane wszystkim tutaj ;) Szukałem innego hobby ale to zawsze wraca. Granie w gry lub oglądanie seriali w końcu się znudzić musi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie kłopot z poleceniem naprawdę taniego i dobrego jeta w 1/48. W cenie poniżej 70-80 zł w zasadzie jest szmelc, po którym się zrazisz do lepienia. Z takich na granicy tej kwoty jest MiG-21 w edycji Weekend Eduarda - model wierny oryginałowi i nie wymaga szpachli, ale malowanie srebrnym metalizerem na początek to kiepski pomysł, więc nie polecam tej opcji:

http://www.martola.com.pl/pl307/produkty52268/mig_21_pfm_ (uwaga: w pudełku jedna opcja malowania na srebrno!)

http://www.martola.com.pl/pl307/produkty39150/mig_21bis_weekend_edition

http://www.martola.com.pl/pl307/produkty53040/mig_21mf_weekend_edition

Problem w tymi ostatnimi dwoma MiG-ami jest tylko taki, że nie są jednokolorowe lecz kamuflowane.

 

Albo wziąć na rozruch jakiegoś w 1/72 jak radzą Koledzy, wtedy w cenie poniżej 50 zł jest całkiem niezły wybór przyzwoitych modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.