Skocz do zawartości

Moja kabina malarska.


Gość JarekS

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Kilka osób prosiło mnie o zaprezentowanie mojego sposobu na malowanie, czynię to więc poniżej.

Dla wyjaśnienia, po co cała ta zabawa, nadmienię, ze mieszkam w bloku. Próby malowania spray'ami na balkonie, w komórce czy na korytarzu, kończyły się niezbyt przyjemnie (malowaniem wszystkiego dookoła), postanowiłem wymyśleć coś, co skutecznie ochroni mnie przed fruwającymi drobinami farby.

Wybór padł na piwnicę, mimo, ze jest ciasna, po zrobieniu porządków (wywaleniu 3/4 niepotrzebnych gratów) okazało się, że oferuje trochę miejsca do zagospodarowania.

Założeniem było zrobienie czegoś, co wyeliminuje fruwającą farbę, nie koniecznie musi eliminować zapach farby - jest to piwnica, więc opary nie stanowią dużego problemu. Przy dobrym wietrzeniu, zapach dość szybko znika.

Zacząłem więc dłubać i wyszło mi coś takiego:

 

img0400iq6.th.jpg img0396ye5.th.jpg

 

Ilość miejsca w piwnicy utrudnia skutecznie dobre sfotografowanie.

Ale do rzeczy. Kabina przypomina szafę jednodrzwiową - ma około 2 metry wysokości, szerokość i głębokość to około 60cm. Konstrukcja została zrobiona z grubych listew, aby zapewnic stabilność i obita z boków i z tyłu sklejką 5mm wodoodporną - sklejka była docinana w OBI, resztę rzeźbiłem sam. Wszystko jest skręcane na porządnych śrubach.

Z przodu, w połowie wysokości, jest okno - przestrzeń otwarta, gdzie wkładam malowany detal i trzymam spray - to tak naprawdę miejsce, w którym maluję (oczywiście wewnątrz):

 

img0397fr2.th.jpg

 

Okno środowe ma wymiary jakieś 40cm x 50cm. Powyżej okna, to "komin", z przodu osłonięty sklejką, poniżej to część osiadania farby, osłonięta z przodu przezroczystą pleksą. Kawałek kartonu jest tylko w celu regulacji prześwitu okna (w zależności od wielkości malowanych detali).

Na suficie kabinki zamontowałem 2 wentylatory wyciągowe łazienkowe oraz lampę:

 

img0399lh0.th.jpg

 

Na dole z kolei, jest pod podłogą kabinki dodatkowa "skrzynka", z podłużnymi otworami zaciągającymi powietrze z kabinki przy ściankach oraz kolejnymi dwoma wentylatorami wyciągowymi łazienkowymi z wyjściem do tyłu kabinki:

 

img0398rm4.th.jpg

 

Leżąca na dole metalowa skrzynka nie ma żadnego znaczenia funkcjonalnego, nie miałem z nią co zrobić

Do wyjść wentylatorów podłączone są przewody wentylacyjne (aluminiowy peszel "fi" 100) oraz trójniki do tych rur, aby zapewnić jedną rurę zbiorczą. Każdy trójnik pracuje jako 2 wejścia i jedno wyjście. Ponieważ wejścia w trójnikach są na przeciw siebie, wyprofilowałem wewnątrz trójników "kierownice powietrza", aby uniknąć dodatkowych zawirowań i oporów hydraulicznych. Niestety okazało się, że wentylatory łazienkowe nie są w stanie wytwarzać odpowiedniego ciągu, zatem, za każdym z trójników jest zamontowany dodatkowy wentylator kanałowy. Są więc 3 wentylatory kanałowe za trójnikami i jeszcze jeden na wylocie rury końcowej.

Całość przewodów wentylacyjnych jest prowadzona z tyłu oraz na górze kabinki:

 

img0401fc6.th.jpg

 

Po zebraniu całego ciągu do jednej rury, wszystko przechodzi przez wentylator kanałowy i ponad drzwiami piwnicy do kratki wentylacyjnej (otwartej od strony korytarza piwnicy):

 

img0402mn8.th.jpg

 

Aby kabina funkcjonowała poprawnie, musiałem także uszczelnić całą piwnicą, bo nie jest ona zbyt czysta (korytarz), a wewnątrz mojego pomieszczenia piwnicy nie może fruwać kurz. Wszelkie otwory zostały zatem zatkane, obite, drzwi na uszczelkach.

Oczywiście, aby zapewnić ciąg na czas malowania, w drzwiach zamontowałem kratkę, otwieraną tylko na czas pracy wentylatorów.

Podłoga piwnicy została wyłożona starą wykładziną PCV, co dodatkowo zapewnia czystość.

 

Wiem, powiecie, że kombinacja straszna. Ale. Uzyskałem niemal idealne warunki do malowania - cała farba nie wykorzystana osiada na dnie kabinki (kiedyś napewno będzie trzeba zrobić czyszczenie), wylot na korytarz jest praktycznie czysty (nie ma drobin farby). Dodatkowo, w pobliżu jest okno, więc otwierając je, plus drugie, po przeciwnej stronie, robi sie mały przeciąg i opary farby szybko znikają.

Początkowo myślalem o zamotowaniu wewnątrz haków i wieszanie detali malowanych, ale trzymając je w ręce, jest większe pole manewru - lepiej można malować poszczególne powierzchnie.

Cała kabina jest od wewnątrz uszczelniona siliconem, aby nie zasysało "lewego" powietrza - cały ciąg przechodzi przez "okno" kabiny. Oczywiście, maluję w rękawiczkach (specjalnych), w koszuli flanelowej, czapka na łeb i maska na gębę

Po malowaniu detale zamykam w szafce do wyschnięcia.

W ten oto sposób, minimalizuję ryzyko osiadania kurzu na mokrych powierzchniach.

Tak naprawdę, absolutnie pierwszym wyzwaniem, było doprowadzenie prądu do piwnicy (bo nie było), ale, że jestem automatykiem z uprawnieniami elektrycznymi, więc dość szybko uzyskałem zgodę Wspólnoty Mieszkaniowej i wykonałem całą instalację sam. Także kabinka od strony elektrycznej jest zrobiona profesjonalnie - wszystkie kable w rurkach elektrycznych, puszki, etc.

Sama kabinka jest na kółkach, więc odpinając ją od rury wylotowej, mogę nią dowolnie manewrować wewnątrz piwnicy (a waży nie mało).

Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Fajna sprawa, pod warunkiem że mieszka się w domu prywatnym, ma w piwnicy okno i dużo miejsca.

Hehehehe, napisałem w pierwszym zdaniu, że mieszkam w bloku i mam ciasną piwnicę Wymiary mojej piwnicy to jakieś 1,5m x 2m. Zmieściłem tam zarówno kabinkę, jak i masę gratów z dorobku życia, typu 2 komplety opon i jakieś szafki

A okno jest na korytarzu piwnicy.

Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu już nie jest tak wesoło.

Nie pamiętam, ile dałem za sklejkę, ale pewnie coś około 60zł.

Dużo materiałów (płyty wiórowe, pleksi, osprzęt elektryczny) miałem wcześniej z resztek po różnych remontach.

Najwięcej, to:

- wentylatory łazienkowe, najtańsze: 4x ok. 20 - 25zł

- wentylatory kanałowe: 4x ok. 30zł

- trójniki (najdroższe): 3x 35zł

- przewody wentylacyjne 1,5m: ok. 15zł za sztukę (poszły chyba 3 sztuki).

Każdy może policzyć, to ceny orientacyjne - kilka stówek trzeba liczyć.

Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba sobie będzie coś takiego zmontować... Jutro zabieram sie za podłączanie prądu w piwnicy, bo mam ten sam problem, co ty Jarku- brak prądu we własnej piwnicy...

 

 

 

Ps. Ładne masz kapcie img0398rm4.th.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro zabieram sie za podłączanie prądu w piwnicy, bo mam ten sam problem, co ty Jarku- brak prądu we własnej piwnicy...

To rozwiązuje wiele problemów. Można pomajsterkować, nie tylko w modelarstwie.

 

 

Ps. Ładne masz kapcie

Wiedziałem, że ktoś zwróci na to uwagę, buehehehehehehe.

 

A tak w ogóle, to moja kabinka jest na tyle cicha, że można spokojnie malować nawet w środku nocy - na korytarzu piwnicy słychać jedynie ciąg powietrza, mniejszy nawet niż szum powietrza rury odkurzacza.

Zastanawiam się jeszcze nad jakimś filtrem węglowym, żeby dodatkowo zmniejszyć zapach farby. Wiem, że w okapach kuchennych są takie filtry montowane (tzw. pochłaniacz zapachów), ale nie testowałem. Chyba mam nawet gdzieś taki luźny filtr. Nie wiem tylko, czy jest sens, czy to w ogole będzie cokolwiek dawać...

Ma ktoś jakies doświadczenia?

Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.