Prezes Napisano 17 Listopada 2019 Share Napisano 17 Listopada 2019 Tutaj, druga praca, zakończona godziny temu. Proszę o Wasze opinie. Podstawowe informacje: - zestaw pudełkowy (żadnych ekstra elementów), wręcz przeciwnie nie składałem dwóch dodatkowych żółnierzy - malowanie: Vallejo Model Air 71043 (Olive Drab) - bazuję na kolorach Vallejo Model Air i gdzieniegdzie Tamiya - nie mam pigmentu Vietnam Earth, więc w zastępstwie użyłem zeskrobanej kredki Polycolor 3000 numer 30 (Reddish Brown) GALERIA: (wystarczy kliknąć w miniaturki, aby zobaczyć większe pliki) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
push-up78 Napisano 17 Listopada 2019 Share Napisano 17 Listopada 2019 Po Japońsku efekt jako-tako.O ile model można by napisać prawidłowo całkiem przyjemny dla oka mojego zaznaczam to pomalowany bez większych szaleństw w brudzingu obijaniu itp.To figurka do dokończenia.Jakiś łosz na fejsa by się przydał i ręce baza flesh już jest.O cieniowaniu olejami czy akrylami figurki nie będę gadał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Prezes Napisano 17 Listopada 2019 Autor Share Napisano 17 Listopada 2019 2 godziny temu, push-up78 napisał: Po Japońsku efekt jako-tako.O ile model można by napisać prawidłowo całkiem przyjemny dla oka mojego zaznaczam to pomalowany bez większych szaleństw w brudzingu obijaniu itp. Pełna zgoda. Chociaż osobiście uważam, że powyższy M41 jest nawet za bardzo schipowany i pobrudzony. Póki co, moim celem jest mała ilość obić i brudzingu, bo: a) podobają mi się pojazdy lekko przetarte, lekko zmoczone, lekko zakurzone niż szrot po kilkunastu bitwach do połowy zaklejony czarną mazią b) ciągnie mnie do nowoczesnych konstrukcji - Merkava, Abrams czy Challanger, które z pewnością się brudzą i kurzą, ale już pewnie mniej obijają czy rdzewieją jak ich odpowiednimi z przed 100lat, c) życzyłbym sobie, aby w czasie weatheringu patrzył mi ktoś przez ramie zanim zrobię o jeden krok za daleko lub w niewłaściwą stronę - ciągle tkwią we mnie obawy: "źle zrobię", "źle zmieszam", "za dużo nakładę", "nie zmyję później" itp. d) kilka dni temu kupiłem pigment Europe Earth z Ammo, pomazałem kilka elementów i po 24h zacząłem się zastanawiać: "czy ja mieszkam w jakiejś innej Europie?" Odcień bardziej pasował do bliskiego wschodu niż centralnej Europy Teraz, po własnym teście, raczej wziąłbym Dark Earth lub może nawet Russian Earth. Reasumując, nie chcę kilkunastu godzin w miarę dokładnej pracy, zachlastać na koniec smolistą papką o bliżej nieokreślonym kolorze. Chyba najpierw muszę nazbierać trochę modelarskiego złomu, potrenować i dopiero wówczas skusić się na zastosowanie wybranej metody na gotowym modelu. Przyjdzie na to czas. 2 godziny temu, push-up78 napisał: To figurka do dokończenia.Jakiś łosz na fejsa by się przydał i ręce baza flesh już jest.O cieniowaniu olejami czy akrylami figurki nie będę gadał... Figurki traktuję jak crash test dummy. To dla mnie pole do potrenowania. Rzeczywiście przydałby się podkreślić linie twarzy, uwydatnić jasne strefy i ukryć ciemniejsze. Spróbuję następnym razem. Dziękuję za konstruktywną krytykę. Obiecuję się poprawić przy następnym modelu. A na warsztat biorę niemieckiego Mardera 1A2 z Tamiya 35162. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.