PZL.37/III, 1:72

[Grzegorz Stróżek]

W dniu 12.10.2020 o 13:38, Tleli napisał:

A na poniższym zdjęciu najlepiej widać te nieszczęsne klapy:

Nieszczęsny to jest model, a właściwie jego skrzydła - klapy są OK.
Co do skrzydeł, to ''wychodzą'' one z kadłuba prostopadle.
Ale ta prostopadłość kończy się przed gondolami  silników - u FLY'a za gondolami.
Ciężka rzecz do próbki - szkoda czasu moim zdaniem.
W widoku od tyłu, rysunki dobrze pokazują krawędź spływu skrzydła, tzn. gdzie zaczyna się jej wznios => ML100 str.66 
Co do klap to ich kształt jest jak najbardziej prawidłowy, bo był to procent cięciwy profilu skrzydła i dlatego każde żeberko, czy to na klapie czy w skrzydle ma swój odrębny kształt.
W przeciwieństwie do np. P-40, gdzie klapy to przekoszony prostokąt i wszystkie żeberka na nich są jednakowe.
W instrukcji jest dokładny rysunek jak należy wyciąć plastik pod ''blaszane klapy''.
Były pewne sugestie w czasie projektowania na co zwrócić uwagę, ale zrobili po swojemu - chyba chcieli zdążyć przed IBG i wyciąć dla siebie kawałek tortu.
Mam jedną sztukę i chodzi mi po głowie, żeby zrobić z nim destrukcję a'la ewpiga
Tym niemniej podziwiam samozaparcie, efekt końcowy i miniaturę konkretnego egzemplarza.
Wcześniej nic nie pisałem, żeby Cię nie zniechęcać - teraz tylko odpowiednio przemyślana  ekspozycja w gablocie.
 

[Moses]

Ejjj bez przesady, zle nie jest, wrecz odwrotnie, bardzo fajny Łoś wyszedł

[Grzegorz Stróżek]

Odniosłem się tylko do plastiku (modelu), a nie do pracy modelarskiej, która została w tą miniaturę włożona (przedostatnie zdanie).

[Moses]

A ja do słów autora który pisze ze wyszedł mu słaby model

[Tleli]

Dzięki za cenne uwagi merytoryczne i terapeutyczne