Artek82 Napisano 21 Października 2021 Share Napisano 21 Października 2021 Jeden z tych pięciu DDR-owskich maluszków Pierwsze wydanie z 1962 roku było jeszcze pod nazwą KVZ z kolorem malowania niebiesko-białym DM-SID, które w sumie było bliższe oryginału. Pudełko wąskie w barwach żółto-czarnych. Części odlane z plastiku koloru melanżu malowane natryskowo srebrzanką nitro. Edycja ciężka do zdobycia, ale dwa razy spotkałem gotowe egzemplarze w tym jeden w Polsce. Niestety jeszcze nie zdobyłem. Kolejna edycja KVZ z 1965 roku także z malowaniem DM-SID, ale już z akcentami czerwonymi, a nie niebieskimi. Pudełko też wąskie w barwach żółto-niebieskich, części już odlane ze srebrnego tworzywa. Następna edycja już pod nazwą VEB Plasticart z 1970 roku z fajną grafiką lecącego DM-SID i z tej edycji jest opisany niżej model. Ostatnią edycją pod nazwą VEB była z 1975 roku już w malowaniu czechosłowackim OK-NNF i wojskowym DDR 242. Potem model ukazał się pod szyldem MasterModell w 1990 roku, ale to chyba na rynek zachodni tylko i w 1999 roku polska firma Wojar z Oleśnicy wypuściła krótką serię. Tutaj już było widać mocne zużycie formy ponieważ statecznik pionowy na jednej z połówek był nie odlany poprawnie i dużo innych przesunięć. Tworzywo w kolorze szarym, ładne pudełko i kalki dobrej jakości. Prawdopodobnie potem formy przejęła niemiecka firma Reifra i być może po regeneracji model znowu pojawi się w ofercie. L-60 to model który jest ze mną chyba całe życie. Od kiedy pamiętam był w pokoju za szybą taki mały srebrno-czerwony DM-SID razem z kilkoma innymi sklejanymi jeszcze przez ojca. W wieku bodaj lat czterech kiedy to moja świadomość pozwalała już rozróżniać samolot od szybowca itd. itp. zacząłem latać tym L-60 po pokoju, który udawał Wilgę z sąsiedniego Aeroklubu, a czasami nawet Jaka-12 Oczywiście po wielu latach intensywnej eksploatacji co rusz w nim odpadało, a to zastrzał, a to jedno kółko, a to drugie kółko, czasami też cała goleń, albo i nawet śmigło. Wszelkie naprawy były wykonywane Hermolem przy pomocy mamy, także wiadomo jak zmieniała się jego sylwetka z biegiem lat. Gdy miałem lat z dziesięć to dziadek wyczarował mi farbki. Nie wiem jakie (olejne, nitro), ale ważne że można było paćkać po modelach. Wtedy też rzeczony DM-SID stał się żółto-czerwonym Jakiem-12 o znakach SP-AAH kombinowanych z kalkomanii od RWD-6 i kalkotekstu. Teraz częściej latał jako wyrzutnik spadochroniarzy I tak sobie latał, aż sam zaczął się rozlatywać od przetrawionego Hermolem plastiku i warstw farb. Pamiętam że później udało się z zapasowej podłogi od Ju-52 dorobić "nowe" stateczniki poziome, śmigło od jakiegoś RWD, koła też od czegoś podpasowały, a zastrzały sam strugałem z ramek od modeli. Po takim "remoncie" dostał nową warstwę żółto-czerwonej farby i już na stałe zagościł w "hangarze" kolekcjonerskim jako nielot, dotrwawszy do dnia dzisiejszego. W miedzy czasie będąc już w zawodówce jeden z kolegów miał na zbyciu nadwyżki po ojcu czy dziadku. Zaprosił mnie do siebie i pokazał co tam ma, a tam Tu-154, Jak-24P, Mi-10k, L-60 i kilkadziesiąt numerów Żołnierza Polskiego. Oczywiście kupiłem wszystko, a najbardziej ucieszył mnie "nowy" L-60 do kolekcji Skleiłem go tak jak fabryka dała, ale już jako czeskiego OK-NNF bo nalepek DM-SID już nie dawali do pudełeczka. Po dość długim czasie gdy nastały już czasy komputerów i internetów, pojawiło się alledrogo i z biegiem czasu nazbierałem kilka L-60 z różnych edycji. Kiedyś powstanie kolekcja fajnych maluszków 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barszczo Napisano 22 Października 2021 Share Napisano 22 Października 2021 19 godzin temu, Artek82 napisał: L-60 to model który jest ze mną chyba całe życie. Nie tylko z tobą . L-60 i Mi-1 Plasticarta to pierwsze modele jakie w ogóle pamiętam. Stały na półeczce za drzwiami i tata pozwalał mi na nie popatrzeć ale oczywiście nie brać w łapska. Pamiętam też część kalek które z niego zostały. Potem trafił już na moją półkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artek82 Napisano 22 Października 2021 Autor Share Napisano 22 Października 2021 1 godzinę temu, barszczo napisał: L-60 i Mi-1 Plasticarta to pierwsze modele jakie w ogóle pamiętam. No dokładnie u mnie jeszcze był zielony Jak-1 z garbem i Saab J-35 razem z Mi-1 i L-60, ale nie dotrwały już do dziś w całości i ich trupy leżą gdzieś w złomowisku. 1 godzinę temu, barszczo napisał: Stały na półeczce za drzwiami i tata pozwalał mi na nie popatrzeć ale oczywiście nie brać w łapska Ten sam scenariusz, latałem nimi gdy taty nie było w domu Gdy miałem 7 lat zaczynałem powoli samodzielnie lepić. Pierwsze były Hurricane z Mikro 144 i szybowiec Zefir z PZW. Potem chyba P.24 Super P z Mikro 144, RWD-5 ZTSu i Karaś z PZW. Coś po roku jakoś pamiętam że dostałem od wujka sklejone już dwa Jaki-1m, dwa Iły-2m3, Iskrę i P-11 z PZW to byłem mega zadowolony z powiększenia kolekcji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.